dziewczyna mojego chłopaka

O rany, żeby każdy zawsze dokonywał dobrych tylko wyborów, to swiat byłby idealny. A nie jest. Pozdrawiam Sundevilla

a ja nie twierdzę, ze jest inaczej... ale to normalne, że raczej pieśni pochwalnych o autorce nie bedzie tylko krytyka, wiec jak sie popełnia błedy to trzeba ponosić konsekwencje, a nie się jeszcze pysznić... :P

Chyba czytać nie umiem, bo jakoś mi post autorki na pyche nie wyglądał:( Ale mogę się mylić. Błagam zdradź mi tylko kobieta czy facet jesteś, bo mnie to ciekawi ze względu na wyznawane poglądy. Proszę:) Pozdrawiam

Nigdy nie ma tak, zeby byla winna tylko jedna strona... Skoro pojawila sie trzecia, to w zwiazku cos bylo nie tak. nie obstaje za autorka topiku, bo takie zachowanie jest mi jak njabardziej obce, ale takie sytuacje sie zdarzaja. Na nieszczescie dosc czesto... Ja bym czegos takiego nie zrobila, nogdy nie weszlabym w zwiazek. Nie budije sie szczescia na nieszczesci - jak to juz ktos dzis przede mna zauwazyl. A poza tym to, co z siebie dajemy ludziom pozniej do nas wraca....

przestańcie wreszcie powtarzac wyświechtane komunały : zdradził, a wiec w związku było coś nie tak. W każdym związku bywa coś nie tak, nie w każdym jest z tego powodu zdrada. To z facetem jest coś nie tak i tyle.

a co mają poglądy do płci... myślisz az tak stereotypowo? tak samo i kobiety i faceci beda jej bronić jak meczennicy i tak samo inne kobiety i inni mężczyxni bedą pokazywać jej bezmyslność... spotyka się z facetem, który juz kogoś ma, spotyka się ukradkiem, całuje go i kto tam wie co jeszcze i nie czuje sie winna, że kusi, ze rozwala coś... i to pod nieobecność dziewczyny... chciała, to ma... nikt jej nie zmuszał... i owszem, jak pisze autorka "to okropne", bo nie moze otworzyc oczu i zobaczyć, ze on dla niej nie zostawi tamtej... jest fajną odskocznią, bo... bo sie przydarzyła i nie zrezygnowała, kiedy dowiedziała sie, ze on ma dziewczynę... i nadal nie ma zadnych skrupułów... nawet nie jest jej z tym źle... cierp ciało coś chciało :P

Ja myslę, że tworzycie udany trojkacik i ... jestescie siebie warci , powodzenia :-D

justa trzy komunały i banały w jednym wpisie, to powala na łopatki.:O

no z całą dwójką jest coś nie tak... tylko ta biedna daleko nieświadoma niczego... trzeba było faceta nie kusić... nie całowac... nie spotykać się... poszukać wąłsnego :P tego kwiatu pół swiatu a ta uparła sie na tego akurat... :P

Czy stereotypowo? Pewnie każdy z nas żyje jakimiś stereotypami? A może chciałam się dowiedzieć że to wszystko pisze facet, bo tak mi łatwiej w mojej sytuacji, bo chcę żeby jakiś facet potepił taką sytuację? Bo kobiety jakoś częsciej to potępiają, a ja chce żeby nie tylko kobiety to widziały w podobny sosób? Tak czy inaczej tak jak pisałam wcześniej, nawet człowiek z gruntu głupi zasługuje na współczucie, a ja autorce szczerze wspólczuję, cierpienia, naiwności, rozwianych nadzieji. Pozdrawiam Sundevilla

Nikogo nie usprawiedliwialam. Nie twierdze tez ze facet jest bez zarzutu bo byc moze w zwiazku bylo zle, ani ze ona bez zarzutu bo wchodzi z butami w czyjes zycie. Chodzi mi o to, ze nikt z nas tutaj piszacych nie wie jak bylo naprawde!!!

na świecie jest tyle zła, tyle problemów i nieszczęść... Codziennie ktoś umiera, płacze, jest głodny i chory...Życie tak szybko przemija, a my potrafimy tylko kłócić się, czy powinna dać dupy czy nie, czy jest głupia czy pozbawiona sumienia... Dajcie spokój... I co z tego, po co? Rzucić sie w wir rozpusty? Żyć jak mniszka? Nigdy nie ryzykować? Nie walczyć o miłość? Cenić szczęście innych ponad swoje? I tak życie jest gówno warte, więc tak nie przeżywajcie...

Justa nie ma innego wyjścia tutaj, można ustosunkować się jedynie do tego , jak widzi sprawę autor czy autorka. Druga strona " medalu " nie jest znana zupełnie. Ale mi chodzi wyłącznie o szafowanie banałami, nadużywanie komunałów, wygłaszanie sztandarowych "prawd" psychologicznych, powtarzanie stereotypów. Nie zbuduje się szczęścia na cudzym nieszczęściu. Zło wyrządzone wróci, dobro też. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Widocznie w związku czegoś mu/jej brakowało, stąd zdrada. Wina leży pośrodku. Winne są obie strony. To mąż/żona przysięgali, kochanka /kochanek nie przysięgał. itp, itd. Koszmarne komunały.

nie przeżywamy... to forum to niezła rozrywka po prostu ;p mie tam czyjaś dupa nie obchodzi :P

do jasnej anielki --------> bo sytuacja stara jak Swiat i bez komunałow sie jakby nie da:) i tyle:)

Mam nadzieję, że twoje poglądy autorka ma więc w głębokim poważaniu.

to do caffedelmara oczywista

niech ma gdzie chce... ona wszstko tam ma, wiec moze i moje poglady się tam zmieszcza ;P

cade cos tam--->" ona ma wszystko..." nie bądż ordynarnym chujem

Sundevilla ale jakby u ciebie komunałów brak, duży deficyt :) A więc można bez.

sorki, ale nie używam wulgaryzmów, wiec jak chcesz zobaczyć (zacytuję twoje słowa) "chuja", to spójrz w lutro.. kto się przezywa ten sie sam tak nazywa... a raczej ujawnia kim tak najprawdę jest :P jak wy wszystko bierzecie do siebie :P to jest problem kobiet :P to znaczy tych paru powyzej :P

fanatycy lub neofici właśnie tak mają jak caffedelmar.

do jasnej anielki --------->Jezeli tak to widzisz to ja przepraszam:) Tylko że tak naprawdę, to te same komunały, tylko może inny sposób werbalizacji? Bo moim zdaniem to sytuacja ograna, ludzie mieli, maja i będą miec te same sytuacje a z tego to tylko komunał może powstać:) Pozdrawiam i dyskutantów i autorkę - jeżeli jeszcze tu zagląda:)

też byś tak chciała :p

caffedelmar-------------> To do mnie też? Tak z ciekawości pytam? Bo chyba żadnymi ch......mi nie rzucałam, a powyżej niewątpliwie jestem:)

Nawet jeśli sytuacje banalne i podobne, to autorka tego jeszcze nie wie i nie widzi. Za wcześnie. I komunały jej nie pomogą, choc może i nie zaszkodzą. Jednak kazde z nas może ukazać trochę inny aspekt czy perspektywę. A to już coś. i warto używać swoich słów, nawet jesli sprowadza się to do prawd ogólnie znanych. Sorki za wtręt nie na temat, ale nie zdzierżyłam. pozdrawiam ;)

nie, do Ciebie nie hehe babie się nie podobają moje poglądy to zaraz mnie od ch*** wyzywa... to się nazywa... nie... to nawet nazwy nie ma :P dobrze, ze kobiety, które znam takie nie są... to mi daje nadzieję, ze to jakiś wyjątek wśród wielu innych, tych... bardziej kulturalnych :P

do jasnej anielki-----------> też pozdrawiam:):):)

Oj caffedelmar a oa PROBLEMIKU bodaj radziłes nie przejmować sie dziewczynie jak ją od kurwy niezasłużenie nazwano. Rozdwojenie jaźni masz ?

bo to było raz i dawno i co ma teraz zrobić... ma się powiesic, bo się zdarzyło? ona była wolna, on był wolny to co tam... ale tutaj sytuacja jest zupełnie inna i dziwię sie, ze tego nie widzisz... to jest najciekawsze... szukacie dziury tam, gdzie jej nie ma, ale jak jest, to jej nie widzicie ;P