Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zbysława

nie lubie towarzystwa mojego chłopaka

Polecane posty

Kochani pomóżcie mi rada :( Co mam z sobą robić? Mieszkam z chłopakiem od 2 lat w dużym mieście. Ja nie mam tu żadnych znajomych czuję sie bardzo samotno , on wraca z pracy wieczorem liczy si e jewdzenie a potem komputer albo to ze jest zmeczony i w ogóle mnie nie rozumie ,nie rozumie dlaczego ciągle siedze zdołowana i rycząca. A ja czuję sie sama. Nie moge znalezć pracy wiec czekam na niego calymi dniami a jak już wróci to jest zmeczony i nie ma ochoty na jakieś rozmowy ze mna itp.przez to ze nie mam jakiegos sensownego zajecia dołuję sie i popadam w depreche oraz ciagle zaniżam swoją niskosamokrytyke w towarzystwie boję sie brać udział w rozmowie w dodatku nie przepadam za jego towarzystwem. Nie mam pewnosći i wiary w siebie prosze napiszcie mi coś :( Nawet podejrzewam sie juz o objawy nerwicy bo jestem bardzo o niego zazdrosna albo o to ze ja siedze calymi dnimi w domu a on ma super prace i znajomychi sie realizuje :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w związku z tymm
pprzestan sie zalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, kobieto, Ty takim narzekaniem to i najwiekszego optymiste bys zdolowala ;) piszesz ze jestes w duzym miescie, nie wierze ze nie dasz rady znalezc tam pracy, na pewno ci sie uda tylko musisz temu poswiecic wiecej czasu i uwagi..i moze troszke zmniejszyc wymagania (jesli sa zbyt wysokie) A przede wsztstkim przestan sie dolowac i narzekac, poki nie masz tej pracy i tak nie musisz siedziec w domu, przejdz sie na spacer - moze macie jakis ladny zalew lub park, poczytaj fajna ksiazke, i metoda niezawodna- rower. Ja kocham jezdzic na rowerze, a dla Ciebie zawsze to bedzie jakies zajecie. i Szukaj szukaj szukaj tej pracy bo to siedzenie w domu Ci nie sluzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co w związku z tymm
no to idz i sobie poderwij jakąś małotale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja studiuje zaocznie, przenioslam sie z dziennych i do niedawna pracowalam no...powiedzmy, siedzialam w biurze i przewracalam papiery ;) , ale niestety wlasciciel firme likwiduje i wyjezdza, wiec ja tez zaczynam szukac pracy, takze jak widzisz nie jestes sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
wolontariat. To wypełni Ci czas do momentu, kiedy znajdziesz odpowiednią pracę zarobkową. Tam poznasz ludzi, zawrzesz znajomości i na pewno w jakiś sposób będziesz się realizować. Twój płacz i rozbicie drażni Twojego faceta i dlatego on zamiast Cię wspierać odsuwa się od Ciebie. Musisz się zawziąć w sobie i zmienić nastawienie. Nie wyczekuj, nie płacz, nie popadaj w marazm osamotnienia tylko zrób coś ze sobą. Zapewniam Cię, że gdy Twój facet zobaczy że masz własne życie wypełnione obowiązkami, znajomymi itp. przestanie być zmęczony i będzie chciał więcej czasu poświęcić Tobie. Teraz wychodzi z założenia że nie musi, ponieważ jesteś cały czas na miejscu przy nim, czyli jesteś upolowaną zdobyczą, za którą już nie trzeba biegać. Sama przez to przechodziłam, więc wiem coś na ten temat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zapewniam Cię, że gdy Twój facet zobaczy że masz własne życie wypełnione obowiązkami, znajomymi itp. przestanie być zmęczony i będzie chciał więcej czasu poświęcić Tobie. \" dokladnie tak samo uwazam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×