Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczesliwaMezatka....

Kryzys w malzenstwie?!!!!!!!!

Polecane posty

Gość ma-ki-ta
ja jestem zwolenniczą dialogu. Rozumny człowiek powinien pojąć w czym rzecz. Ale jeśli słucha, a nie słyszy, kiwa głową, a nie rozumie, przytakuje, lecz robi po swojemu to..... no, sama wyciągnij wnioski. Porównaj go tylko do siebie. Tak jest najprościej. Zrób sobie test. Zadaj trudne pytania sobie i odpowiedz - Ty. A obok pomyśl jaka odpowiedź pasuje do niego. Np. Coś go gryzie, ma problem, widzę że jest smutny. Moja reakcja? Mnie coś gryzie... itd - Jego reakcja? On jest chory, źle się czuje, coś go boli. Moja reakcja? Mnie coś boli, itd - Jego reakcja? I tak dalej. Sama najlepiej wiesz o co pytać, jakie macie sytuacje. I wtedy zobaczysz jaka jest różnica w reakcjach osoby , która kocha i szanuje, martwi się i troszczy a osoby, która.... ma w nosie :( Wtedy sama odpowiesz sobie na pytanie kto w tym związku KOCHA, a kto JEST KOCHANY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź sprawy w swoje ręce. Nie pomagają rozmowy, bo Twój mąż to prostu wygodny egoista. Ja miałam to samo z pierwszym. I w końcu po 10 latach powiedziałam: wystarczy. Zamknęłam tamten rozdział, przez 5 lat byłam sama i szczęsliwa, a teraz jestem nie sama i najszczęśliwsza na świecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Dzieki Makita, ja mysle, ze maz na swoj sposob mnie kocha, ale byc moze jest zmeczony ciaglym okazywaniem uczuc. Trudno cos robic wbrew sobie. Maz troszczy sie o mnie, bo np. gdy jestem chora to przynosi do lozka herbte i polopiryne, nie przeszkadza, zamyka drzwi, abym miala spokoj itd. Gdy robie kolacje to dla nas dwojga, gdy On robi obiad to tez nie tylko dla siebie. To nie jest egoista. To dobry czlowiek, ale chyba... znudzony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ki-ta
dobra, ja idę spać. Życzę powodzenia. Bywają ludzie, do których dociera perswazja. Oby Twój mąż był jednym z nich. P.S. Ale ja bym zwinęła manele od niego - to tak prywatnie, na ucho Ci mówię. NIE WIERZĘ W tzw" docieranie związków". Albo ludzie do sibie pasują jak ulał, albo nie. To jak próba sklejenia w jeden talerz części z dwóch rozbitych. Jakoś to się może będzie trzymać, ale czy pięknie....? dobrej nocy Ostatni pomysł: A moze Twój mąż potrzebuje zwykłej dominy, żeby nie powiedzieć karceru i zamordyzmu? :) Mów prosto z mostu, nie owijaj w ładne słowa: chcę tego! Zrób to! Oczekuję tego! Ba... tylko czy tak wygląda prawdziwa miłość i partnerstwo w związku...? Co człowiek, to inne wymagania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
a jednak - to nie jest egoista. Mi po prostu brakuje czulosci, przytulenia i uwagi z jego strony. Chcialabym, aby ze mna rozmawial, a nie zebym to ja prowadzila monolog. Chcialabym, aby staral sie o mnie... Nie wiem jak to okreslic. Nie czuje sie szczesliwa i beztroska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Dzieki makita, dobrej nocy. Musze wszystko dobrze przemyslec. Wszystko byloby prostsze, gdybym Go nie kochala i by mi na nim nie zalezalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchajcie dziewczyny
nie dawjacie jej rad typu uciekaj od męza itp..faceci sa naprawde inni jka my.TO MY potrzebujemy byc stale adorowane itp itp.faceci mysla czesto ,że jak sa znami to znaczy ze kochaja..inaczej pokazuja milosc niz my tego oczekujemy..tak naprawde on nie ma pojcia ,ze oona cieprpi przez to.ma pasje ,prace,znajomych..jemy wystarczy to ,ze jest blisko .. posluchaj porozmawiaj znim po prostu,zaproponuj wspolne wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ki-ta
no nie! Nie dajesz mi iśc spać! Ale musze coś napisać a propos Twojego ostatniego wpisu. Piszesz, że jak Twój mąż robi obiad to nie tylko dla siebie, a więc nie jest egoistą??????????????!!!!!!!!!!!!!! rany, przeczytaj to jeszcze z 15 razy, może sama znajdziesz, co w tym zdaniu trzeszczy? A jak się załatwi w łązience, to nawet sam wodę spuści? A jak zamawia bilety do kina to nawet i dla Ciebie? KOBIETO, OBUDŹ SIĘ!!!! jako żona, jako kobieta, jako CZŁOWIEK żyjący w PARTNERSKIM ZWIĄZKU czego oczekujesz???? On ma zasrany obowiązek postępować tak, jak napisałaś. To nie jest wielki wyczyn jakiś na medal. To są ... nie, no , tak mi podniosłać cukier we krwi, że idę spać. Koniec, bo nie lubię się denerwować przed snem. Ty w ogóle czegoś wymagasz od niego, czy pałasz pełnią szczęścia, że w ogóle pozwala Ci oddychać tym samym powietrzem? Uff, rozpędziłam się, przepraszam. Ale już mnie nie denerwuj :) Idź i powiedz mu dziś jakich RADYKALNYCH zmian oczekujesz, ale przed wszytkim zapytaj DLACZEGO u niej takie zmiany na minus nastąpiły. amen, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Maikta, nie zrozumialas mnie, chodz mi o to, ze obiad robi dla nas dwojga. Kurcze, no nie kazdy facet umie przeciez gotowac i to, ze moj maz potrafi uwazam za plus. Nie czeka jak pan na to, az ja wroce np. z aerobiku i zabiore sie za pichcenie. W ogole nie zrozumialas mojego wpisu. Chcialam napisac, ze to nie jest egoista, ze jak cos robi to nie tylko dla siebie, a ja dla siebie... W moim zdaniu nic nie zgrzyta, przeczytalas moze co chcials przeczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ki-ta
no nie, do cholery, zaraz wyjdę z siebie, zamist iść spać! Do słuchajcie dziewczyny - nie chrzań jej głupot, dobra? Bo póki co to nie Ty jest nieszczęśliwą mężatką, prawda? A ja Ci powiem tak - to jest stare i wytare durne określenie, że ONI -FACECI sa inni. A im w to graj, bo przecież genialnie usprawiedliwia to ich lenistwo i beztroskę. Widać ja wyszłam za kosmitę, bo od 3 lat ( tyle jesteśmy po ślubie ) nie zdarzyło mi się narzekać na Jego: czułośc, troskę, porozumienie, zainteresowanie mna i moim sprawami, problemami, itd. Nigdy nie pozostał obojęty na jakąkolwiek moją uwagę, czy prośbę. Nigdy nie zignorował mojego problemu, choćby był niewiem jak błachy. Nigdy nie odmówił rozmowy, czy wysłuchania mnie, choć zdarzało się że o 4 rano potzrebowałam pogadać... I nie piszcie mi tu, że za jakieś super cudaka wyszłam, bo jest normalnym człowiekim, szarym Kowalskim. Takim, jakich wielu. Wyjątkowy jest tylko dla mnie. I właśnie taki powinien być mąż. Bez szukania sobie usprawiedliwień w schematach rozumawania :bo facet to to czy tam to... dacie mi wreszcie spać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Robi wiele dla siebie, dla mnie, dla nas. To nie ja zapindalam z zelazkiem w jednm reku, z proszkiem do prania w drugiej, ze scierka w zebach itd. Nasz zwiazek jes jak najbardziej partnerski, a znam pary, w ktorych facet czeka na gotowe, a jak juz kiwnie palcem to tylko dla siebie. O to mi chodzilo. O to, ze moj maz nie mysli tylko i wylacznie o sobie, mysli o nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ki-ta
nieszczęśliwa... twoje życie, Twoje sprawy. Zrób jak chcesz. Dla mnie możesz mu nawet pomnik wystawić, ze jeszcze nie zapomniał na czym polega życie we DWOJE. W każdym razie życzę Ci wszystkiego dobrego dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-ki-ta jesteś wspaniała :)))) !!! ps. Mój mąż jedyną rzecz, jaka potrafi zrobi w kuchni, to powiedzieć : jestem głodny ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Makita, nie denerwuj sie, dobranoc. Nie uwazam meza za bostwo godne postawienia pomnika. Chce tylko uzmyslowic Tobie, ze jest wiele par, w ktorych facet jest panem i wladca, ktory traktuje kobiete jak sluzaca. Ktory mysli tylko o sobie itd. U mnie jest inaczej - jet pweien podzial obowiazkow, choc wiadomo, ze to ja zauwaze kurz na blacie stolu itd. Wcale nie jestem wdzieczna mezowi, ze pomaga mi w prowadzeniu domu, bo uwazam, ze to taki sam moj jak i jego obowiazek. Chwale sobie to, ze maz potrafi robic to o czym wielu facetow nie ma pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ki-ta
do a jednak ( boszzz, jaka ja jestem ciekawska, baba! Miałam iść spać, ale temat mnie wciągnął... cholera, trzeba się leczyć ). W każdym razie chciałam napisać : dzięki, mój też. Niestety, bez przerwy pała chęcią gotowania i to jest problem! Bo on w to wkłąda całe serce, chce to robić dla mnie, a wychodzi mu... różnie. A ja to musze jeść!!!!!!! Delikatne sugestie nie dały rezultatu. Brutalnie mu niepowiem, bo ma chłop dobre chęci i z serca to robi. nie wypada go zrównać z ziemią... i co? I zjadam... kurde.... Choć wyrywam się do garów, jak żadna inna :) Zgadnij dlaczego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja proponuje ...
żebys zamiast na forum porozmawiala ze swoim mezem, powiedziala co ciebie "boli', na rozwiazanie problemow w małżeństwie nie ma innego sposobu jak rozmowa, rozmowa, rozmowa ... pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma-ki-ta
zgadzam się z przedmólwcą. Cieszę się nieszczęśliwa, że u Was tak jest. I bardzo dobrze. A co z tego, ze u wielu par jest Sajgon??? Trzeba zawsze równac w góre, a nie w dół. Pamietaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem dlaczego, bo ja robię to samo:) Nic nie sprawia mi takiej przyjemności jak słyszę: miśku, jakie pyszne jedzonko mi zrobiłaś, nawet mamusia tak nie potrafi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale tutaj
niektorym odbija, jak mozna komus cos podobnego pisać, gdyby małżeństwa z takiego blahego powodu mialy się rozstawac to bylyby same rozwody, ludzie zastanowcie sie co mowicie ... A gdzie miejsce na uczucie ..., 2 lata po slubie to okres tzw. "dotarcia", a poza tym w małżeństwie trzeba o problemach rozmawiac, to juz wiedzialy nasze babki i dziadkowie, więc porozmawiaj z mężem, powiedz co ciebie martwi, co tobie sie nie podoba, o czym marzysz, czego tobie brakuje .............. Nie sluchaj głupich rad małolatów, burzyc jest latwo, trudniej zbudować, zyczę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
ma-ki-ta zgadzam się z Tobą w 100000%!!!!!! tak tak!!!!!a nieszczęśliwa na siłę usprawiedliwia swego męża jaki to on kochany i trochę mi jej żal że taka naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Kocham meza i decyzja o rozstaniu bylaby chyba ostateznoscia. Ja chce po prostu cos zrobic, aby wyleczyc nasz zwiazek, zrobic cos, aby w koncu maz posiwecal mi wiecej czasu. Zjednej strony sluchajcie dziewczyny i Ale tutaj maja racje, ze trzeba rozmawiac i walczyc. Tylko jak rozmawiac, aby w koncu dalo to skutek? Milo? Z podstepem? Z szantazem? Z grozba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
a może tak samo go olewaj i okazuj lekceważenie jak on tobie!? jak prośby o rozmowe nie skutkują to wytłumacz mu łopatologicznie!!! wiesz chłopy tak mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kazdy jest inny ...
kazdy ma rożne potrzeby, różne oczekiwania ... wiadomo, ze my kobiety jestesmy z Wenus a mężczyźni z Marsa i wiadomo nie od dzisiaj, ze jestesmy zupełnie inni ... Ale MIŁOŚĆ to uczucie dla ktorego warto życ, bo warto kochac i byc kochanym ... jak się kocha to wiadomo, ze na niektóre rzeczy przymyka sie oczy, ... twoj mąz jest taki jaki jest i wlaśnie dlatego, go kochasz, ze jest taki a nie inny ... ma wady, ale czy to taki problem powiedziec mu dlaczego jest tobie źle ...z tego co piszesz wnioskuje, że bardzo ciebie kocha... tylko wy niestety nie umiecie rozmawiać i tego musicie sie nauczyć, to wbrew pozorom bardzo wazne ..., ale wszystko przed wami, jak się kocha to wszystko jest mozliwe, powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piano
może sam wpadnie że coś jest nie tak i zrozumie jak ty sie czujesz kiedy on tak cie lekceważy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaMezatka....
Dzieki, Kazdy jest inny... Chyba zastosuje terapie szokowa i po prostu zmusze do rozmowy, bo spokojna nie pomaga. Dzieki dziewczyny za rady. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×