Czy wypada pytać o seks

Poznałem na jednejze stronek randkowych kobietę, która koniecznie chciała umówic się ze mna na spotkanie ale za cholerę nie chciała przysłac swojego zdjęcia (pisała bzdety typu ze nie ma cyfówki ani skanera albo swoich fotek). Zignorowałem ja ale po kilku miesiącach znowu sie odezwała i przysłała mailem nr telefonu, oraz dodała że jest atrakcyjna. Dla świętego spokoju zadzwoniłem i umówiłem się za 10 dni, bo teraz ona jest na urlopie. Ale niestety zaczęły się SMSy co godzina, typu "leżę pod jabłonka i chcę się zakochać", "co robisz?, całusy", "ale nic mi się nie chce teraz robic, a co u ciebie". Potem zaczeło się "jaki jesteś?", "czego oczekujesz?". Byłem już lekko poirytowany bo akurat surfowałem w necie ("no to nie surfuj tylko poesemesuj ze mną"), ale znów dla swietego spokoju zacząłem odpowiadać. No iw jednym z SMSów napisałem, ze oczekuję od partnerki ciepła, zrozumienia, nadawania na tych samych falach i seksu. No i zamilkła. Gdy następnego dnia napisałem SMSa przyszła odpowiedź, że "twój teks o seksie świadczy o braku kultury, poszanowania i nie chcę się z tobą spotkać". Dziewczyny napiszcie, czy ta osoba wg Was jest normalna ? Bo wg mnie albo ma jakieś poglądy zblizone do ligi polskich rodzin, albo jakieś zaburzenia.