Ostatnia rocznica slubu razem

Dzisiaj jest moja druga rocznica slubu. Jestem w trakcie szukania mieszkania i wyprowadzki.Nie boli mnie to tak,jakbym sie spodziewala.Przestalo. Czy jest tutaj ktos w podobnej sytuacji?

nie ma nikogo takiego :p

A dlaczego się wyprowadzasz? Co się stało?

Odchodzisz od meza?

Odchodze.Jest alkoholikiem,dalam mu czas na podjecie leczenia,nie zrobil nic,jest agresywny,nie widzi problemu. Dojrzalam do decyzji i nic mnie nie powstrzyma juz przed odejsciem.

brawo!!

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3217663 poczytaj

Dzieki,ale ja juz takie szarpanie sie ze swoimi uczuciami mam za soba.Tam pisza kobiety,ktore sie wahaja jeszcze,chca moze pomoc,moze wierza w cudowna przemiane... Ja go opuszczam i choc wiem,ze nie bedzie mi latwo,to wierze,ze sie uda-na pewno sie uda.

2 rocznica piszesz,to nie jest zbyt długo.Az tak zle jest?Bo u mnie to jesdnak trochę trwało.Choc teraz tez jestem juz pewna że odchodze od niego!Macie dzieci?

Na szczescie nie mamy. Dla mnie te dwa lata to bardzo dlugo.Mam 25 lat i przed soba zycie,ktorego nie zmarnuje na lzy. Na co czekac?Albo cos robi,zeby bylo lepiej albo nie.Tak naprawde decyzje podjal on,tylko wygodniej mu wierzyc,ze to ja go zostawiam,bo jestem zla zona.Niech bedzie i tak,byle by byl daleko ode mnie.