Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Verka

Denerwują mnie ludzie którzy nie potwierdzają przybycia!!!

Polecane posty

Gość ... ... ... ... ..
A może ludzie poprostu nie czytaj zaproszeń dokładnie, patrza tylko na datę i miejsce, zwyczajnie pomijając prośbę o potwierdzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego ja zapraszając osobiście wspominałam o potwierdzeniu - ale nic to nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, jeśli ślub jest 7.X, a potwierdzenie wypisaliśmy do ostatniego sierpnia, to nie za wcześnie? Kurcze, zrobiliśmy tak, żeby przy ewentualnych odmowach doprosić znajomych na miesiąc przed weselem, ale teraz juz sama nie wiem, czy to był dobry pomysł...jeszcze nie roznosiliśmy za[proszeń, i nie wiem, czy to zmienić, czy co...moja mama mówi, że nikt nam tak wczesnie nie odpowie. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja podzieliłam terminy wg mniej wiecej kolejnosci zaproszen - i powiem ci ze ci którzy miali wczesniej sza date i równiez ci co mieli póznij potwierdzic - mało kto potwierdził. Oczywiscie sa osoby które potwierdziły ale tych drugich jest wiekszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak że nie mysl o tym tylko nastaw sie na obdzwanianie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób wesele tylko dla tych
którzy potwierdzili przybycie. A reszta niech wypier**** :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeszłoroczna
Częśc zaproszeń rozwoziliśmy - i od razu zbieraliśmy potwierdzenia. Na potwierdzenia z tych wysyłanych trzeba było czekać. I powiem tak: po pierwsze rozsądne jest rozsyłanie zaproszeń dosyć wcześnie - przecież to sezon urlopowy, niech ludzie wiedzą wcześniej. Po drugie - wcześniej zebrane potwierdzenia nie-przybycia sprawiają, że masz czas kogoś "doprosić" i nie robisz tego dwa dni przed ślubem. Po trzecie - na zaproszeniu wyraźnie prosiłam o potwierdzenie PRZYBYCIA, a nie nieprzybycia. Jak ktoś się po terminie nie zgłosił, miałam prawo uznać, że nie skorzysta z zaproszenia i tak tez robiłam. Mój mąz uparł się dzwonić do jednego wja i dwa tygodnie i cztery telefony mu zajęło żeby ustalic, że wuj się jednak na nasz ślub nie wybiera - szczyt chamstwa i cieszę się, że go nie było. Generalnie potwierdzali w terminie, telefony to już był mały odsetek. Ale niestety trzeba się na to przygotować, bo lepiej zadzwonić i zapytać (choć uważam, że tylko raz) niż płacić za puste miejsca albo pod kościołem tłumaczyć ludziom, którzy się pojawili, że miejsc dla nich nie ma, bo nie potwierdzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz przeżywam to samo. Dramat! Ludzie są niepoważni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×