glebie milosci poznaje sie po rozstaniu,prawda?

za miesiac,dokladnie 1 wrzesnia wyjezdzam na prawie 2 miesiace. bedziemy na dwoch roznych kontynentach...i czy to wszytsko przetrwa,czy ja bede miala w sobie tyle sily aby moja wyobraznia nie tworzyla niestworzonych historii odnosnie mojego mezczyzny?jak to przetrwalyscie,co zrbic z zazdoscia?

heheh:) szkoda tylko ze mam na to tylko 5 tygodni...:) a tak na powaznie, to jestesmy ze soba 2 lata i od roku mieszkamy razem..to nasza pierwsz tak dluga rozlaka..mam nadzieje ze jakos ja zniose i pozniej bedzie tylko lepiej....

od miesiaca ja i moje kochanie tez zyjemy na dwoch roznych kontynentach..on zostal tam ja przylecialam tu...przed mani jeszcze dwa miesiace...komunikujemy sie przez internet lub telefon...ufam mu i chyba to dlatego nie tworze w glowie chorych mysli...jestem zazdrosna owszem, ale poprostu mu ufam...powodzenia Wam zycze i glowa do gory

dzieki Eviaczek..chyba to wlasnie chcialam uslyszec, ze zazdrosc owszem musi byc..ale zaufanie przede wszytskim...:) juz masz miesiac za soba...tez chcialabym byc taka dzielna.Powodzenia rowniez zycze,wszytskiego dobrego..sobie rowniez:)