Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieżyła

oddanie krwi

Polecane posty

ludziom chorym na białaczkę nie można przetoczyć krwi pełnej... tak powiedziała pani w stacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już myslalam, że nie moge iśc po tym piwie :( Miałabym usprawiedliwienie. Wiecie, tak jak idziemy do dentysty, a tam nieczynne, bo nie ma prądu. Ale pewnie lepsza krew z piwkiem niz żadna :) :D Niemniej strasznie sie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czego, naprawdę:) Panie zazwyczaj są bardzo miłe, i w ogóle jest przyjemnie. Nie jest się często samym, obok ktoś siedzi. Gra telewizor, więc można sobie pooglądać tv. Potem dadzą ci jeszcze posiłek na dodanie sił. Ale mam dla Ciebie wiadomość, niestety chyba nie możesz oddać dziś krwii. Znalazłam taką informacje: cytuję: \"- Czy można pić alkohol przed oddaniem krwi ? -Bezwzględnie NIE !!! \" Musiałabyś się chyba dowiedzieć indywidualnie. Ale nie rezygnuj, spróbuj, to nie jest straszne!!!Przejdź się i zobacz. Oswoisz się, zobaczysz,ze ci co oddają są szczęśliwi że to robią. A nawet jeżeli dziś nie możesz to spróbuj następnym razem. Pomyśl,że ratujesz komuś życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teoretycznie 24h przed oddaniem alkoholu nie można oddawać, ale może to pół piwa potraktują jak lampkę wina...? :) zdaj relacje, jak było! i zobaczysz, to nic strasznego, a... wręcz przeciwnie. ja nie mogę się doczekać kolejnego oddania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, żyję. :D Mam dużą satysfakcje, że komus pomogłam. Co prawda oddanie krwi to nie poświęcenie życia za ojczyznę, ale zawsze! Moje pół piwa im nie przeszkodziło. Może bardziej chodziło o picie większych ilości alkoholu bezpośrednio przed oddaniem. Macie rację, że personel jest super miły. Pielęgniarka cały czas sie dopytywała czy dobrze sie czuję. A czułam sie dobrze, dopiero teraz czuje lekkie zawroty głowy. Nawet nie bolało tak jak sie spodziewałam. Chyba najgorsze było zdzieranie plastra :) Jak minie odpowiedni czas, to znowu idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super, coccinella!!! mi też zawsze pod plastrem robiły się syfy, chyba alergia na ten super mocny klej ;) odkąd oddaję płytki nie ma problemu, bo bandażują łapkę :) a poświęcić życie ojczyźnie - może przy najbliższej okazji, na razie pomagajmy w tne sposób ;) smacznych czekolad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×