Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość podłamany przyszły informatyk

chyba nie pasuję do mojej dziewczyny.... proszę wejdźcie

Polecane posty

Gość podłamany przyszły informatyk

sprawa wyglada tak: wrocilismy do siebie po 2 latach bycia osobno. przez te dwa lata strasznie za soba tesknilismy, ale tez narobilismy wiele glupot. niby jestem szczesliwy, ze jestesmy ze soba znowu razem ale... Ona jest ode mnie mlodsza o 4 lata, rozrywkowa, towarzyska, z kazdym pogada, wkreci sie tam, gdzie chce, wiecznie usmiechnieta, moi starsi (o dziwo nawet ojciec, ktory zawsze wyklinal moje dziewczyny i chlopakow mojej siostry) ja uwielbiaja, ma milion pomyslow na minute nie lubi statycznosci. ja ja bardzo kocham i ona mnie ale jestesmy zupelnymi przeciwienstwami. ja studiuje informatyke, duzo czasu spedzam przed kompem, sporadycznie bywam na imprezach (teraz jak znowu jestesmy razem to czesciej), wolno przekonuje sie do ludzi, nie koniecznie lubie tanczyc, slucham innej muzyki, uwielbiam rajdy samochodwe i szybka jazde samochodem (z ta jazda samochodem to Ona tez lubi). nie mowie juz o sytuacji finansowej, bo Ona jesli dostanie sie na studia do mojego miasta (taka decyzje podjela jak nie bylismy razem) to chce wynajac mieszkanie a mnie stac tylko na akademik. no ale to sie nie liczy. kurde, jak tak patrze na nas to dzieli nas tak wielka przepasc, ze sie zastanawiam czy ma to sens, ale zawsze urywam swoje rozmyslania stwierdzeniem, ze przeciez Ja kocham i Ona mnie uwielbiamy sie poznawac. co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsaert
przeciwienstwa sie przyciagaja..sa dla siebie atrakcyjniejsze nie bedziesz sie z nia nigdy nudziłona z Toiba tez nie badz z nia kochasz ja :) to najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciwienstwa sie przyciagaja :) Dzieki niej otwierasz sie na ludzi, wychodzisz z domu, bawisz sie, a dzieki Tobie ona moze sie wyciszyc, mozesz sprowadzic ja na ziemie, byc dla niej ostoja :) Mysle, ze sie dobrze dobraliscie, zycze powodzenia :) A kasa sie nie liczy, dzis jest jutro jej nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem,jaka dac Ci rade,bo sama mam podobna sytuacje.były okresy,ze patrzyłam na to tak jak ty-negatywnie.ale w przeciagu 4lat zwiazku doszlam do wniosku ze jest w tym duzo pozytywow,wiecej niz negatywow.najwazniejsze to dostrzec własnie TO,bo inaczej zawsze bedziesz tak myslal i sie dołował,wynajdował,doszukiwał sie czegos tam....a uwierz,mnie i Mojego dzieli duzo duzo wiecej,niz Ciebie i Twoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kghsk
dacie rade , ty potrzebujesz kogos , kto ci bedzie ubarwial twoje monotonne zycie , a ona kogos , kto stoi mocno na ziemi. Tylko zrob jej od czasu do czasu przyjemnosc i pojdz z nia w tango . zeby sie nie czula przygnieciona marazmem. Raz na jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
diniczka a was co dzieli jesli mozna wiedziec? ja tez sobie tak mowie, ze przeciwienstwa sie przyciagaja. wlasnie od Niej wiele razy slyszalem, ze dzieki mnie moze sie wyciszyc, popatrzec trzezwo na zycie. ale to z drugiej strony dolujace, bo z tego wynika, ze jestem sztywniakiem. i jeszcze jedno... tu nikt mnie nie zna wiec moge napisac. przez te 2 lata Ona juz dobrze poznala co to sex a ja nie. z tym tez mi glupio. ale ja kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
wezcie mi jeszcze cos napiszcie bo powaznie przezywam kryzys mojego myslenia... :( tak, wiem, ze smece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co nas dzieli?chłopie wszystko!!!wykształcenie,wiek,zainteresowania,upodobania,charaktery,usposobienia,temperamenty,wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
o odzew prosze... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie jest z Ciebie taki sztywniak skoro jest z Toba :) A seksem sie nie przejmuj, ani sie obejrzysz a sie rozkrecisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
doniczka nas dzieli dokladnie to samo wyksztalcenie: ja jestem z nim 4 lata do przodu (choc tego nie da sie odczuc bo Ona to typ kuojna :P ) wiek: juz pisalem zainteresowania: jak prawo, sinologie, literature, konie mozna porownac do komputerow i WRC? upodobania: az nie chce mi sie pisac... charaktery: ja spokojny Ona szalona usposobienia: jak wyzej temperament: jak wyzej spojrzenie na swiat: ja realista i musze wszystko milion razy przemyslec, Ona dzialapotem wyciaga wnioski i uwaza, ze swiat jest piekny nawet kiedy placze przyzwyczajenia: oj duuuuuuuzo tego status materialny: juz pisalem chyba tylko wzrost mamy podobny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
moze nie jest ze mnie az taki sztywniak. staram sie. ale nie nadarzam za Nia mimo moich wysilkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i Moj mamy tylko typ urody identyczny:))))))))))))))teszta to 2 rozne bajki:)))był czas,ze byłam przerazona,on chyba tez,w kazdym razie oboje od poczatku zdawalismy sobie sprawe z tych roznic.i całkiem nieswiadomie,w wiekszej mierze,stało sie tak,ze oboje uczylismy siebie nawzajem czego innego,a czegos od siebie.z biegiem czasu,jak zwiazek zaczał przechodzic te wszystkie etapy od zauroczenia w ``prawie małzenstwo`` wypracowalismy sobie nasza własna sztuke kompromisu.czasem jest cos tylko dla mnie,czasem tylko dla niego,a czasem po prostu samo sie układa.a roznice przeistoczyły sie w uzupełnianie.oczywiscie to wszystko nie przebiegało tak ja u innych ludzi,tylko dosc burzliwie i nadal tak jest,ale jest to mozliwe.nasz zwiazek jest burzliwy,pełen emocji,pełen wsyzstkiego,oprocz nudy.nadal,po 4 latach jestesmy dla siebie atrakcyjni,zagadkowi.dzisiaj np usłyszałam-jestes nadal zagadka,mimo 4 lat:)fajne to:)))bedzie ok,ale jesli cos postanowisz,zdecydujesz sie na jedno albo drugie i bedziesz konsekwentny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno bo zapomnialam....upodobania,pasje...My mamy odbienne całkowicie,rozmawiamy czasem o nich,a wlasciwie jedno prowadzi monolog,drugie słucha,cos dopytuje,ale zadne z Nas nie zmusza drugiego do nich.nasze pasje,czy upodobania,sa jakby odrebne,kazdego osobno,wiemy o nich,ale one sa jakby nie w zwiazku.oboje to szanujemy,nie bronimy sobie,nie robimy wymowek,to jest oczywiste po prostu ze ja kocham np sztuke,on woli posluchac hip-hopu czy na ryby na 2 dni wyjechac:)))on dzwoni,a ja jestem wsciekła,bo akurat rysuje i mi przerywa,ja dzwonie,a on łowi akurat,a ja chce pogadac:)))kwestia dopasowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
fakt, dwa inne swiaty u Ciebie tak samo jak i u mnie. tyle, ze my te 2 lata temu rozstalismy sie dlatego, bo ja juz nie wyrabialem z Jej temperamentem i uznalem, ze bedzie szczeliwa beze mnie. moje myslenie okazalo sie gowno warte, bo beze mnie nie byla szczesliwa a zalamana, pogorszyly sie Jej nawet wyniki w nauce (Jej - kujonce, ktora w bardzo dobrej i wymagajacej szkole jechala na 5 i 4). no i jestesmy znowu razem a ja znowu boje sie tego samego... ale doniczka, bardzo mnie podbudowujesz :) jak wczesniej bylismy razem (takze 2 lata) to potrafilismy czasami gadac po 12 godzin dziennie i mielismy ciagle o czym rozmawiac i ciagle sie czyms zaskakiwalismy i to bylo najprzyjemniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dam Ci jeszcze mała rade.Nie doszukuj sie na siłe,nie analizuj az tak bardzo,bo to i tak wyjdzie na niekorzysc przez te roznice.powiedz sobie tak,ze skoro jestescie razem,nadal,nie ma miedzy wami jakis wielkich kłotni o błachostki,to jest wszystko ok.a moze byc lepiej,bardziej ``bogato we wszystko``niz u innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
pewnie masz racje a ja mam po prostu gorszy dzien i kryzys rozmyslan. przejdzie, szczegolnie po tym co tutaj przeczytalem. a w ciagu naszych 6 lat znajomosci poklocilisy sie raz - o to, ze poszla biegac jak ja potrzebowalem rozmowy z Nia, wiec tu nie ma problemu. co nie zmienia faktu, ze niemyslenie, i niedoszukiwanie sie problemow nie jest moja mocna strona ;) ale mam nadzieje, ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bliska
pasujesz świetnie :) , ale nie myśl w ten sposób, bo zaniepasujesz... to co piszesz to twoje obawy krzyczą...bierz , co daje ci łaskawy los i sie ciesz, botylko w taki sposób możesz przydać swojemu związkowi blasku, a dziewczyne wspomóc radością, ze daje ci to, czego potrzebujesz... btw pięknie do siebie pasujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fiuuuuuu Fiuuuu
u mnie jest tyle rzeczy ktore nas dziela ale nie w nas tylko obok. Kochamy sie i mam nadzieje ze bedziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Spoko stary, będziecie razem do końca świata. Spokojni faceci w imię stabilności nawet nie swoje dzieci potrafią wycować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illlllllllllll
U mnie jest podobnie, jak ogien i woda. Pzrede wszytskim moim zdaniem musicie zaakceptowac te swoje odmiennosci i je uszanowac - TO PODSTAWA. W moim zwiazku po fali pierwszego zauroczenia, kiedy juz zobaczylam jak wiele nas dzieli probowalam zmieniac partnera pod siebie. Oczywsicie konczylo sie na niezych awanturach. Teraz uswiadomilam sobie, ze nie tedy droga i wlasnie milosc polega na tym, ze sie roznimy i za to sie kochamy. Przuznaje, ze nie zawsze jest mi latwo i nadal wqrzam sie czasem o cos, co wynika z tych roznic ale probuje z tym walczyc. Zwiazki takie charakteryzuje dosc duza burzliwosc ale zarazem nie grozi jej monotonia. Przez fakt tych roznic macie o czym rozmawiac i fascynowac sie nawzajem. Wiem, ze nie jest latwo, ale czy zycie nie byloby nudne, gdyby wszystko bylo przewidywalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 23
YHmm.. masz szczeście, że amsz taką dziewczynę, tylko jest małe ale... Skoro nie czujesz siedobrze, nie masz podobnego temperamentu to nie wiem czy poradzisz sobie, ona na pewno poradzi i uważa Ciebie, za cudo świata :) Ja też wariatka, ale mój narzeczony to wariat. On informatyk, miłośnik noży i militarii, ja pedagog specjalny i kochająca konie. A co jest teraz? Uwielbiam militarie i to co z nią związane, moją pracę i konie. A on? Wariat co konie pokochał :) Z tym, że jestem większą optymistką i super nam ze sobą. bo troszke podobni jesteśmy w swym wariactwie. Taka osoba jaką masz obo,k to skarb.... Może dasz się troszkę ponieść optymizmowi? Życzę ci tego... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
dziekuje wszystkim za pozytywne slowa :) jest jeszcze problem w tym, ze ja czasami mysle, ze Ona sie ze mna po prostu nudzi, bo ja wole posiedziec z nia na balkonie i pogadac a Ona z checia by gdzies wyszla. tak samo jak wczoraj. ja w domu zmeczony po pomaganiu rodzicom a Ona na urodzinach przyjaciolki. jak dzis zadzwonila i w telegraficznym skrocie opowiedziala mi co robili ciekawego to po raz milionowy stwierdzilem, ze nie pasuej i nie naleze do swiata, ktory Ona uwilbia i ktory daje Jej tyle szczescia. ale moze skoro nie narzeka to powaznie nie powinienem sie zastanawiac i wyszukiwac problemow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illllllllllllll
Moze poprostu porozmawiaj z nia i popros zeby ona opowiedziala Ci wlasne odczucia na ten temat a Ty jej swoje, podziel sie obawami, zapytaj czy jej sie nie nudzi itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
juz rozmawialem... i mimo to nadal czasami nachodza mnie takie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illlllllll
jesli rozmawiales i ona zapewnila Cie, ze czyje sie z Toba dobrze, ze sie nie nudzi i wszystko jest ok to robisz z igly widly, choc powoli zaczynam sie tez zastanawiac czy aby to Tobie bardziej nie odpowiada ta sytuacja i Ty sie zle w niej czujesz i szuszkasz potwierdzenia tego tutaj. Problem raczej nie tkwi w Twojej dziewczynie ale w Tobie i zastatnow sie czy to nie Ty sie zle czujesz w tym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podłamany przyszły informatyk
nie wiem, moze i masz racje ale ja wiem jedno, ze dla tej dziewczyny zyje i oddycham i bez niej moje zycie stracilo by jakikolwiek sens i znowu bylo by nudne, monotonne i bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość difrent30
witaj,ja mam tak samo:inna muza,inne towarzystwo,inne życie,jedyne co nas łaczy to książki,ale nic to.kocham go jak wariatka:))i on mnie też.poznajemy siebie co dzien i...jest fajnie:))bo co by bylo,gdybyśmy byli podobni?nuuuuuda!!!listen to your heart:))do dobermana:piękny ten wiersz...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość difrent30
przepraszam za tą minkę:((to nie chcący:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×