chyba nie pasuję do mojej dziewczyny.... proszę wejdźcie

przeciwieństwa się przyciągają Z POCZĄTKU później zaczynasz zauważać że to i tamto przeszkadza Ci w drugiej osobie nawet pomimo tego ze ją kochasz znam to z własnego przykładu moja dziewczyna raczej nie lubi uprawiać sportu a ja wprost przeciwnie z początku w ogóle mi to nie przeszkadzało ale po 4 latach coraz częściej chodze sam na basen na rower biegam itp itd a ona czasami ma pretensje

no wlasnei ja tego sie obawiam, ze w pewnym momencie uznamy, ze jednak za bardzo sie roznimy i facscynacja i milosc nie wystarcza juz wtedy. chociaz my staramy sie zainteresowac siebie swoimi zainteresowaniami. i tym sposobem Ona juz wie kim jest Colin McRae, ja wiem kim jest Fernando Alonso (Formula 1 zulepnie mnie do tej pory nie interesowala), Ona wie co w informatyce znaczy // a ja znam znaczenie pojecia sinologia :D ale mimo wszystko boje sie, ze to nie wystarczy... ze kiedys znajdzie sobie kogos, kto bedzie podobny do Niej a nie rozny jak ogien i woda...

przyszłosc bedzie taka jak smai ja zbudujecie wspolne fotki, spacery, przezycia scalą i nie wymienia sie kogos kogo sie kocha sinologia ;) a znasz znaczenie wiernosc? i Miłosc sw Pawla? jelsi ona je zna, to wiesz:) na bank karminowy:)

znaczenie slowa "wironosc" znam, ale "Milosc sw Pawla", "na bank karminowy" to juz wyzsza szkola jazdy jak dla mnie ;)

bo w zyciu czasme trzeba sobie podniesc poprzeczke;) czlowiek uczy sie nowych słow sinologia, ale i indolencja jak dobrze pamietam, a miłośc sw Pawał ta biblijna to miłośc mocna jak smierc i twarda jak skała, nic jej nie skroszy, wtedy masz na bank związke karminowy:) jak to było Bogdan mowi bankowy, parafrazując na bank karminowy;)

dobra, co znaczy "indolencja" tez nie wiem. ale moze porozmawiamy o terminach informatycznych? :> a z ta Milosci sw Pawla to interesujace. sprawdze dzis czy moja dziewczyna wie co to znaczy :) a Bogdan bankowy byl kiedys moim idolem :D

o własnie:)

:)

Czesc! Takie rozmyslania i gdybania to glupota...a jesli ona znajdzie sobie kogos..a jesli to, a jesli tamto..mysle ze jestescie ze soba juz na tyle dlugo, ze powinienes wiedziec czemu tak na prawde jestescie razem, a nie zastanawiac sie nad roznicami jakie Was dziela. To doskonale, ze nie jestescie tacy sami bo byscie sie zanudzili na smierc. Wbrew pozorom takie robienie wszystko wspolnie, takie same zainteresowania..to nie jest takie dobre, bo przez to ograniczacie sobie troche wiedze na temat swiata i nowych dziedzin w zyciu... Jesli ktos jest w zwiazku z praktycznie taką samą osobą charakterem, to ja oczywiscie tego nei potepiam, jesli jest ok, to bardzo dobrze :) Ja osobiscie jestem zaręczona z facetem ktory jest zupel;nym moim przeciwienstwem, ALE nie pod kazdym wzgledem..to jest super... to powoduje ze jestesmy razem, nie nudzimy sie a jesli nawet czasem, wywolamy ogromna awanturę..to potem kochamy sie jeszcze bardziej :D

ludziom jest ze sobą źle głównie wtedy, jak zaczynają ze sobą walczyć, gdy wkrada sie między nich złość, złość już potem o wszystko...a z tego co piszesz, to nie ma tego między wami...dajesz jej oddychać, ona tobie, nie tępisz jej za to, co robi, ona docenia to, co robisz ty, więc wasz związek wygląda nieźle:) ludzie się rozstają, gdy różnią się wartościami, to z takimi róznicami trudno żyć i się zgrać na dłużej...natomiast jesli macie podobne podejście do związków, podobnie patrzycie na ludzi, to samo jest dla was ważne i cenne i tak samo powaznie się traktujecie ....mozna mieć tylko powody do zadowolenia :) ciesz się, że znalazłeś coś cennego

dziekuje wszystkim jeszcze raz. dzis gadalem z moja dziewczyna na ten temat. powiedziala to samo co wy: ze sie doskonale uzupelniamy, ze klucz tkwi w naszych uczuciach, ze sie ze soba nie nudzimy, ze wszystko we mnie jest dla Niej idealne. dostalem skrzydel :)

i o to chodzi chłopie:) Najważniejsze, że się kochacie i nie nudzicie się sobą. Tak jak ktoś napisał - przeciwieństwa się przyciągają. U mnie też tak jest- ona pzede mną miała wielu facetów, była rozrywkową dziwczyną, ale miłości nie zaznała. Mówi mi, że dopiero ja jej pokazałem, co to znaczy kochać i być oddanym bez reszty:) Przedtem też byłem rozrywkowym chłopakiem, ale wszystkie imprezy były puste. Nie chciałem nigdy wiązać się z kimś tak na krótko. Czekałem na tą jedną jedyną i się doczekałem. Chociaz nigdy bym nie pomyślał, że może to być kobieta o jej charakterze. Ale serduszko podpowiedziało, że Ona jest mi przeznacona i już po niedługim okresie stwierdziliśmy, że żyć bez siebie nie możemy. Jedyne co Nam przeszkadza czasami to ogromna zazdrość, jednak w sumie podoba mi się to i jej częste wyrzuty o różne błahostki przekonują mnie, że bardzo Jej na mnie zależy:) także chłopie głowa do góry!!! Nie rezygnuj z teog co piękne!!! I nie myśl za dużo, tylko bądź sobą, pamiętając przy tym, żeby czasem zrobić dla Niej coś, czego nigdy samemu nie robiłeś. Napewno to doceni:) Pozdrawiam i powodzenia życzę:)