mam 26 at i nie chcę mieć dzieci....jeszcze

a moja mama mówi, że jestem nienormalna, bo w końcu 4 lata po ślubie, mąż lat 33...czy ktoś z Was też tak ma...u mnie cała rodzina się wpieprza...plotkują za plecami, że jestem bezpłodna...i w ogóle takie pierdoły, jak przyjdę na jakieś imieniny to też głupie teksty do mojego męża, gdzie sprzęt schował...itp.

znaczy się mieszkasz na wsi?

:-) nie, w mieście, ponad 130.000 mieszkańców, ale taka rodzinka:-o

współczuję-ja radzę raz czy drugi zapytac wprost-po co komu taka informacja-może się odczepią.Mamie tez wyraznie powiedz,ze to twoja i meza sprawa.

i też nie zamierzam mieć dzieci...nigdy. I nikomu nic do tego!!!!:-p

a ja mam 31 i tez nie zamierzam miec dzieci .. w ogole!! A jak Rodzinka sie bedzie pytac Ciebie kiedy dziecko, to powiedz im, ze za 9 miesiecy!!!

no własnie-masz prawo decydowac o sobie-nie poddawaj sie presji otoczenia

Lodowa powiedz tej swojej rodzince przy takich imieninach i ich głupich tekstach głośno i wyraźnie, że nie planujecie w najbliższym czasie dzieci, a jak się zdecydujecie i zajdziesz w ciąze to ich o tym poinformujesz w swoim czasie. Myśle, że skończą się rozmowy na ten temat, każdy ma prawo wyboru, najważniejsze, że Wy macie takie somo zdanie na ten temat.

mnie rodzinka tylko raz zapytała :D podczas obiadku niedzielnego, przy rosołku. Odpowiedziałam między siorbaniem -że jeszcze tak troche popier..ole i będzie :p od tej pory (rok temu) nie słyszałam ani jednej uwagi na ten temat :p

oj dziewczyny łatwo Wam mówić....mój maz jak wszedł do mojej rodziny to był w szoku, że taki matriarchat tam panuje, moi dziadkowie pochodzą zza buga, mama ma dwie siostry, najpierw rządzila babka, teraz cioteczki, dzwonią włącznie z moją mamą do sibie po 10 razy dziennie, wyobrażacie sobie, że jak robię imieniny to mam 30 gości, ogladaliście moje wielkie greckie wesele ? to właśnie coś takiego....moja mama i tak mnie broni przd nimi i mówi, że mamy jeszcze czas, ale jak jesteśmy sam na sam to jeczy cały czas, że chce być babcią, wszyscy moi kuzyni maja juz dzieci, więc tylko ona nie ma wnuka. dramat:-o

ja tez mam 26 lat i nawet niemysle o zadnych dzieciach, rodzina nic naten temat niemowi, wkoncu jeszcze mlodzi jestesmy:)

ja tez mam 26 lat i na pewno nie bede miala dzieci przez najblizsze 3. a na glupie teksty i prawie proby wymuszenia ;) (tak, tak..) ze strony zony mojego (przyszlego) tescia znalazlam metode. niemila ale za to jak skuteczna ;)) ciagle mi trula ze mam wreszcie zajsc w ciaze bo to juz najwyzszy czas itp i ze ona mi dziecko odchowa. bylo to wypowiadane takim tonem nieznoszacym sprzeciwu,ze az mnie mrozilo nie przyjmowala zadnych argumentow ani grzecznych wykretnych odpowiedzi. to w koncu po poltora roku tego terroru powiedzialma jej 8w...na na maxa) ze jak ma taki instynkt macierzynski i musi sie czyms opiekowac to niech sobie kupi psa. ahh tej miny nie zapomne do konca zycia. i temat sie skonczyl. chamskie moze ale to co ona mi rozbila bylo gorsze

ja mam 29 i tez nie mam, narazie nawet nie myśle. Trzeba bedzie sie zebrac niedługo, ale bardziej z rozsądkuu niż z jakiegoś instynktu.

ja sobie nie wyobrażam powiedzieć tak którejkolwiek z moich ciotek, byłoby przesrane...moja mama mialaby przesrane...ahhh szkoda gadać, tylko, że przykro mi strasznie, czy myślicie, że jak mój mąż ma 33 lata to już jest za stary by mieć dzieci, ja chciałabym tak za 3, 4 lata, wtedy mój mąż bedzie miał 37:-o

lodowaaja wiem,ze to bylo chamski, ale moj narzeczony mnie poparl.do niej nic nie trafialo. po pierwsze nie jest dla mnie zadna rodzina i nie bedzie. bo tesciowa to bedzie matka mojego narzeczonego a nie ona. A wpieprzala sie w nasze prywatne zycie za dlugo. ostentacyjnie ogladala mnie za kazdym razem jak do nich przychodzilismy, patrzyla na brzuch, jak bylo mi raz niedobrze to od razu wyleciala z tekstem moze w ciazy jestes, no nareszcie. ja w jej chorych planach mialam to dziecko urodzic dla niej. bo ona sobie\"wnusia\" odchowa. ja jako osoba nie liczylam sie wogole wiec sobie zasluzyla. a co do wieku to moj narzeczony ma 31 teraz nic sie nie przejmuj ludzie maj dzieci teraz coraz pozniej.bedzie bardziej odpowiedzialny no i na pewno silnijszy instynkt ojcowski. a biologicznie to tez wiek nie ma zadnego znaczenia faceci sa plodni cale zycie

.

No niestety u mnie jest to samo. Ja mam 28 lat mąz 35 i jeszcze nie chcemy miec dzieci.Najpierw musimy wyjsc z długów.a potem. I jak ktos sie głupio pyta zawsze odpowiadam że nie planujemy i koniec. Wkurzają stasznie.

dokladnie tak. trzeba jasno powiedziec, ze na razie nie planuje sie dziecka. i tyle. (no chyba,ze ma sie taka zmije pod bokiem jak ja) czy to swiadczy o twojej wartosci jako kobiety? tylko pod tym katem masz byc oceniana? czy masz juz dziecko czy nie? nie jestes klacza rozplodowa za przeproszeniem

lodowaaaa ja mam 23 i dwie dziewczynki przez przypadek za to moja sostra 24 i też jeszcze nie chce mieć dzieci też od nas padają takie teksty ale to nie na poważnie nie przejmuj się rodzinką, twoje dzieci twoj wybór może im powiedz jakie masz plany na te lata to będą pewni że nie bedziesz miala na razie dzieci i już nie beda pytać na nas to podzialalo jak nam siostra powiedziala ze po studiach jeszcze kilka lat chce po pracować i dopero później mieć dzieci spróbuj może podziała :)

tez nie mam instynktu, ale kieeedyś chciałabym mieć, a czas leci

a mam 30 years old

lodowaaaa ja mam 23 i dwie dziewczynki przez przypadek za to moja sostra 24 i też jeszcze nie chce mieć dzieci też od nas padają takie teksty ale to nie na poważnie nie przejmuj się rodzinką, twoje dzieci twoj wybór może im powiedz jakie masz plany na te lata to będą pewni że nie bedziesz miala na razie dzieci i już nie beda pytać na nas to podzialalo jak nam siostra powiedziala ze po studiach jeszcze kilka lat chce po pracować i dopero później mieć dzieci spróbuj może podziała :)

oj jak mnie pocieszyłyście....bo ja z tym instynktem też kiepsko, kidyś nie znosiłam dzieci, teraz już postęp, bo lubię na nie patrzeć, ale u kogoś, mój mąz też się nie spieszy, dobrze Nam ze soba, wychodzimy kiedy chcemy, wyjeżdżamy, po prostu zyjemy na luzie, tylko te gadki.....a najgorsze, ze zaczynają już iśc w tą stronę, ze jeste bezpłodna, bo pewnie brałam tabletki ( a nie brałam ). i przez te gadki nabrałam schizy, ze może rzeczywiścieokażę się bezpłodna:-o

Miałam to samo na początku małżeństwa, zwłaszcza ze strony wiejskiej rodziny eks. W końcu się wkurzyłam i odpowiedzialam pytaniem na pytanie - Czy w tym kraju istnieje obowiązek rodzenia dzieci? Popatrzyły jak na psychiczną i więcej nawet słowem nie wspominały. A co tam eks usłyszał po kątach, to nie wiem, teraz to mi to już powiewa :) (wyszłam za mąz w wieku 25 lat, więc juz był "najwyższy czas", nieważne, że studiowałam dziennie, nic nieważne, byle by "urodzić potomka" Kretyństwo!)

ja mam tylko tescia, siosta męża sama rodziła w wieku 28 lat, teściu w ogóle sie w to nie wtrąca, tylko moja rodzinka, muszą o wszystkim wiedzieć, we wszystko sie wpieprzyć. kiedyś była gadka, że kazdy kto społkował przed slubem to kurwa albo kurwiarz, ale ostatnio mój kuzyn poznał laskę na sympatii i po trzech miechach okazało się, że atcy zakochani, że slub biorą, no wiadomo, że wpada, i teraz na temat wspołżycia przedslubnego nie ma mowy, a nawet ciotka mówi,że dobrze, że na płodną trafił. mówie Wam jak mam dośc tej debilnej rodzinki.

a mieszkasz blisko nich? jesli nie, to nie martw sie za bardzo, codziennie ci nie beda truc

Typowy przyklad polskiego zascianka, na Zachodzie nie ma czegos takiego.....Polska to chory kraj, zdominowany przez kosciol! Ciesze sie, ze nie musze tam zyc!

no nie do konca, to zalezy od czlowieka. moi rodzice wiedza,ze nie chce dzieci na razie znaja powody i sie nie wtracaja, tak samo reszta rodzinki no moze poza cicia ale ona to raczej zartobliwie mowi bo sama zostala babcia niedawno i sie zachwyca noworodkami ;)

takze to jest przyklad,ze nie wszyscy maja obsesje nt rozmnazania i plodzenia potomkow ;)

Ja mam 29 lat, nie mam dzieci, ani meza. Za kazdym razem gdy jestem w Polsce wszystkie ciotki i dziadek wypytuja mnie, kiedy w koncu wyjde za maz????? Do cholery jasnej, ja przeciez nie mam faceta, a co tu dopiero mowic o wyjsciu za maz i rodzeniu dzieci. Kompletny nietakt!! Doszlo do tego, ze nie mam juz ochoty jezdzic do rodziny w Polsce, a jak juz tam jestem, to tylko odwiedzam przyjaciolke....