Nadwaga..moze nie super duza ale troche jej jest otoz minimum 10 kg ...

mam 14 lat 1,70 i az 60 kg wagi ...niby w tym calym bmi wychodzi ze mam dobra wage ale rzeczywistosc a dokladnie lustro i ludzie mowia inaczej...probuje sie odchudzic duzo cwicze,jem tylko owoce no i pije duzo wody...moim celem jest zejscie do 50 kg z 60 i to najlepiej w ciagu najblizszych 10 dni ...jezeli mozecie mi pomoc podpowiedziec ddac wskazowki lub jezeli poprostu chcecie pogadac piszcie smialo...czekam.... ps tylko nie piszcie mi jakis niestworzonych rzeczy....i pamietajcie ze jestem troche zalezna od matki no i jestem wegetarianinka juz od dluzszej pory i nie chce tego zmieniac....

piszcie blagam ;]

wiesz co ja mam 167 cm i 59 kg,29 lat.Nie uważam bym musiała się dalej odchudzać.Masz podobną wagę do mnie.Może tylko wydaje ci się że jesteśgruba.

Szczerze? Nigdy w życiu nie uda Ci się schudnac 10 kilo w 10 dni. Przy restrykcyjnej diecie ubytek wagi w tak krótkim okresie może wynieść max 3 kilo. Zakładając, że masz z czeo chudnąć. Wszystkie diety, które obiecują jakieś spektakularne efekty bazują tylko i wyłącznie na utracie wody z organizmu. Jeżeli bardzo muszisz osiągnąć te 50 kilo (nie będę Ci moralizować, że w Twoim wieku to BARDZO niezdrowe i niebezpieczne), lepiej rób dajej tak jak do tej pory, dbaj tylko o odpowiednią ilość białka w diecie - jeżeli nie jesz mięsa - jedz nabiał, od tego nie utyjesz na pewno. I pamietaj, że człowiek w wieku 14 lat, cokolwiek byś nie myslała, to jeszcze ciągle młody, rosnący organizm.

niestety nie wydaje mi sie .... mam walki tluszczu i niektorzy mowia na mnie pasztet....

jonka dziekuje i wiem ze niezdrowe ale wole to niz codziennie sie zadreczac mysla ze mowia do mnie pasztet i ze mojemu chlopakowi sie polamia nogi jak mu usiade na kolanach....

To co Ty masz za chłopaka wątłego :P Niejedna dziewczyna chciałaby ważyć 60 kilo i mieć 170 cm. Zamiast się katować dietami - zmień chłopaka na normalnego, który będzie więcej ważyć, bo może to nie Ty jesteś za gruba, tylko on za chudy ;) No i na takiego, który popatrzy na Ciebie całościowo, a nie przez pryzmat Twojej wagi

no wlasnie tylko on mnie chce...no i on nie narzeka na moja wage ale tez nie mowi mi komplementow typu ladnie wygladasz albo cos podobnego a chlopak nawet mnie czasem podnosi na rekach ale ja sie wtedy tak wstydze wlasciwie to nie wiem czy wstydze ale czuje dyskomfort bo mi sie wydaje ze on sobie mysli ale klucha....

a bez chlopaka zycie jest takie nudne i bez kogos kto cie przytuli jest po prostu smutne ....no i ja go kocham a on mnie...chyba

ludzie pomozcie ....mam dylemat bo przed chwila przeczytalam ze jak juz sie otrzyma ta wlasciwa mase ciala to nie powinno sie zmieniac tych nawykow jedzeniowych bo bedzie efekt jojo czyli ze do konca zycia mam nic nie jesc...nie no rozumiem stopniowo zaczynac jesc ale ile i na jaki czas ?? ze 3 nektarynki dziennie potem 4 a potem jeszcze cos tam ale to jak z dnia na dzien czy bardziej z tygodnia na tydzien ?? oj nie wiem nie wiem bede myslec jak juz bede chuda....carpe diem....

Kobieto z czego ty chcesz chudnac?? moja przyszła bratowa ma 175 cm wzrostu i wazy 63 kg, wiek 19 lat, wiec wagowo tak jak Ty i jest chudziutka... jakby chciała schudnac do 50kg to by znikła po prostu ;) Jeśli Twoj chłopak nie mowi Ci komplementów to spytaj go dlaczego tego nie robi zamaist sie zadreczac swoja waga. Moze Warto zmienic chłopaka?? Moj brat mierzy 174 cm i wazy 70kg, swoja Lady nosi na rekach- jest wysportowamy... Wagę masz prawidłową -BMI około 21 (BMI prawidłowej wagi to 20-25) http://www.lodz.ptkardio.pl/bmicalc.html aco to waleczków to radze pobiegac i poćwiczyć np. brzuszki, pojezdzic rowerem czy na rolkach, ewentualne balsamy ujedrniajace... Pozdrawiam :]

moze i ona ladnie wyglada i chudo ale rozni ludzie moga wazyc tyle samo i wzrost moze byc ten sam a inaczej wygladac.... wiem ze trzeba cwiczyc i cwicze (szczegolnie brzuszki i przysiady) duzo gram w tenisa,plywam,biegam i duzo chodze a to do cioci a to do znajomych ale i tak nie widze zbyd duzych efektow...a chłopaka jak juz wczesniej napisalam nie chce zucac bo zaden inny mnie nie chce tylko ten jeden sie odwazyl zeby ze mna chodzic....

Wiesz to ja już przy tobie czuję się jak wieloryb. Ważę 70kg i mam 1,70 wzrostu. No ale lat to mam dwa razy tyle. :p Owszem chcę zejść max do 10kg w dół, ale to do 60kg a nie 50kg. Z tego co widzę to ty masz podobną sytuację jak moja siostra ona też stale się odchudza i na pewno waży około 55kg jeśli nie mniej wzrost 175 i wygląda okropnie. A poza tym to masz przecież 14 lat a to jest taki czas kiedy ciało nabiera kobiecych kształtów i jest to naturalne. Wiem że usłyszeć od innych, że jest się okrągłym czy inne docinki to przykre i pewno stąd wzięły się twoje kompleksy. Nie słuchaj tego, nie bierz sobie tego do serca mówią tak bo ci pewno zazdroszczą. Wszystko z twoją wagą jest jak najbardziej ok. A co do chłopaka to po co ci taki żeby talko był. I to neprawda że nikt inny cię nie zechce. Poprostu bądź sobą i napewno spotkasz tego właściwego. Powodzenia.

no ale głupio tak bez chlopaka tak smutno....a naprawde nikt mnie nie chce i w ogole nie jesetm ładna pal szesc ze gruba ale jeszcez ten nos i oczy łeeee !!

Rozumiem cię doskonale gdyż mojego pierwszego chłopaka (który jest teraz moim mężem) poznałam dopiero na studiach. Wcześniej też zdarzało mi się myśleć tak jak ty, ze chyba coś ze mną nie tak skoro nikt mnie nie chce. Ale nigdy nie potrafiłabym byc z kimś tylko dla samego bycia, żeby nie byc samotną. Z takiego zwiazku nic nie wynika a można tylko tę drugą stronę zranić.

no ale ja go nie zranie bo on mnie tez pewnie rzuci bo to dluga historia on jest starszy o 3 lata kilka razy mnie zucil a ja jego... poczekam az on mnie zuci i wtedy bede myslec...troche jestem głupia ze chodze zeby byc z kims no ale ja go wlasciqwie kocham bo jest taki słodki ale on mnie chyba nie bardzo ....nie wiem sama

do Łabędziem być? :P Bo z tego, co czytam to ci juz nic innego nie pomoże, tylko skalpel chirurga plastycznego - taki pasztet jak ty nie powinien się pokazywać na ulicy Oczywiście żartuję - jesli to nie jest jakas głupiutka prowokacja to doprawdy - idź dziecko, książkę lepiej poczytaj czy pomóz matce obiad zrobić, bo widzę, że już ci się nudzi na wakacjach :( A tak na przyszłość - to jest forum "ciąża, macierzyństwo i wychowanie dzieci" - może odpowiedzi na dręczące cię wątpliwości znajdziesz raczej na forum o dietach, bo chyba jest takie

zadna prowokacja jak nie to moge skasowac ale chcialam spotkac ludzi z ktorymi moge pogadac ktorzy sa do mnie podobni i ktorzy nie bedą sie wstydzic "paszteta"

i nie nudzi mi sie .... a mamie nie pomoge robic obiadu bo chodzi codziennie do pracy na caly dzien i nie robi obiadow

zrób ;) to naprawdę wygląda tak, jakbyś się bardzo nudziła, najbardziej rozbawił mnie tekst o 3 nektarynkach dziennie :D nie kasuj, jest się z czego pośmiać ;)

a co w tym smiesznego ?? nie skasuje ok...a obiad nie wiem po co mam zrobic jak mama je w pracy juz gotowy zamawia a tata w irlandi a ja nie jem obiadow....

i nie nudzi mi sie naprawde mam co robic chodze do takich jednych znajomych,spotykam sie z moja przyjaciolka,chodze do cioci a zaraz przyjdzie do mnie moj chlopak....

z tym obiadem to był tylko przykład. Nie myśl o wyglądzie - twoim atutem i tak jest młodość i (wbrew temu, co piszesz) ładna figura. Zadbaj sobie o włosy, o cerę - nawet najładnejsza buzia jak ma brzydką skórę i włosy traci na urodzie i odwrotnie - nawet "nieudane"rysy można przysłonić burzą włosów albo świetlistą cerą.

dobra ja juz koncze to klikanie....dzieki za pomoc ale zara przyjdzie moj chlopak...

Z użalania sie nad sobą niestety nic nie wynika za wyjątkiem wpadnięcia w jeszcze większy dołek nastroju.

10 kilo w 10 dni nie zgubisz!!! Rezygnacja z miesa tez nie jest zdrowa.Nie czytalam wszystkich wypowiedzi wiec nie wiem dokladnie kto tam ci co radzi.Moim zdanie gruba na pewno nie jestes ale jezeli zle sie czujesz w swojej skorze to owszem musisz to zmienic.Tylko pamietaj zeby nie wpedzic sie w zadna chorobe.Teraz mam 21 lat i w twoim wieku wieku probowalam roznych sposobow zeby schudnac(mam na mysli tabletki,cherbatki i inne przereklamowane rzeczy).Teraz juz wiem jak chudnac,choc tego nie potrzebuje.Musisz przede wszystkim obserwowac siebie i nie wymagac cudow.Chodzi mi o sposob odchodzania, na kazdego dziala co innego.Ja proponuje mniejsze ale czestsze posilki i mnostwo spacerow(najlepiej szybkim marszem).I nie zapominaj ze masz dopiero 14 lat wiec ciesz sie zyciem i nie zadreczaj niepotrzebnie!!! "Bo wszystko tkwi w psychice"

dziekuje nitka ale co do miesa nie wiem moze mi to przeminie moze nie ale zal mi sie robi jak jem mieso jakiegos prosiaczka co sobie zyl byl szczesliwy a tu nagle go ciach i na rzeznie....poprostu nie moge przelknąć...bo bardzo kocham zwierzeta ...nawet owady i robaki ktorych jednoczesnie nienawidze...no moze nie jestem strasznie gruba ale odrozniam sie od wiekszosci dziewczyn w naszej szkole i glupio mi z tym .....

jeszcze jedno do "mamamilenki" nie pytalam sie chlopaka dlaczego mi nie mowi komplementow ale gadalam z nim na gg i gadalam czy mu nie przeszkadza to ze jestem gruba i pomoglo bo dzis powiedzial mi ze schudlam i ze jemu nie przeszkadza to ze mam troszke tego tym bardziej ze nie wygladam jak szafa trzydzwiowa....i w ogole dzis bylo super....bo dawal mi odczuc ze nie jestem"szafa trzydzwiowa" pozdrawiam i dziekuje za pomoc :]

I PRZEPRASZAM WSZYSTKICH ZE SIE POMYLILAM I MOJE FORUM JEST NA TEMACIE CIAZA POROD MACIEZYNSTWO ITD....POMYLILAM SIE ALE TO CHYBA W NICZYM NIE PRZESZKADZA ?? ;]

A myślisz że jak schudniesz te 10kg to będziesz zadowolona?? Obawiam się że ty poprostu nie akceptujesz siebie i te 10kg mniej to i tak będzie wciąz za mało i wciaz źle. Za bardzo się porównujesz do innych.Czyżby twoim celem był wygląd modelki?? Kobieta powinna mieć właściwe krągłości a nie wystające kości.