Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ograniczona żona

czy to normalne?

Polecane posty

Gość ograniczona żona

Mój mąż dziś oświadczył, że nie będzie mnie informował o swoich poczynaniach, bo jestem głupia i nie zrozumiem. Chodzi o remont naszego mieszkania, który wykonuje jego rodzina. Sprawa ciągnie się już 3 miesiąc. Zapytałam we wtorek czy zdążą pomalować przygotowane ściany do końca tygodnia. To się wydarł że nie mam pojęcia ile to roboty. Tak mi przykro jest, że woli z nimi pogadać a mnie nic nie mówi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palant z tego twojego chłopa
traktuj go w ten sam sposób, w jaki on CIebie traktuje. A o przebieg remontu pytaj tych, którzy go robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ograniczona żona
Już sama nie wiem jak z nim rozmawiać. Mieszkamy u moich rodziców na czas remontu. Po pracy stoję przy garach, bo oni przychodzą na obiad. Jestem w 7 miesiącu ciąży i jest mi juz ciężko. Boję się że nie zdążę przygotować wszystkiego dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn
A ja sie nawet nie dziwię. U mnie w domu jest podobnie cokolwiek robię to kobieta od razu się tym interesuje i zaczyna doradzać potem wtrącać się, mimo iż o danym zagadnieniu nie ma zielonego pojęcia. A jak coś nie wychodzi to mówi, że to miałem zrobić tak a tak - oczywiście zupełne bzdury. Dochodzi nawet do tego, iż muszę roboty samemu pilnować bo gdybym odszedł to ona podejdzie i sama po swojemu zaczyna daną rzecz robić. Już kilkakrotnie się tak zdarzyło i zepsuła. Gorzej niż z dzieckiem. Ciągle obserwuje i wypytuje się kiedy to skończę, jak idzie - doprowadza mnie to do furii i ją wypędzam z pokoju. Czasami w nerwach wyrwie mi się jakieś słowo w stylu "głupia", bo zamiast myśleć o danym zagadnieniu to ciągle mnie rozprasza i myślę co jej odpowiedzieć. Żeby chodziło o jakieś wielkie rzeczy ale nie o drobnostki, które w ciągu godziny góra trzech spokojnie wykonuje. W tym czasie kobieta ma inne zajęcia ale interesuje się tylko tym co robię, ciekawe gdybym ja podczas gotowania zaczął ją pouczać i dorodzać (po prawdzie sam gotuję lepiej ale nie ingeruję w jej zajęcia) czy by jej było miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ograniczona żona
Wcześniej się nie pytałam, to miał żal że się nie interesuję. Mam być wdzięczna za to ,że jego rodzina pracuje za pół darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość palant z tego twojego chłopa
z rodziną dobrze wychodzi się na zdjęciach i to stara prawda. Gdybyś wzięla dobrych fachowców, z góry wiedziałabyś ile zapłacisz, jak długo potrwa remont no i nie musiałabyś gotować im obiadków :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ograniczona żona
Ja to wiedziałam od razu, ale w najkoszmarniejszych snach nie przypuszczałam, że to potrwa aż tyle. Nie wspomnę już o tym jak oni się do wszystkiego mieszają. Głupie to ale żyć mi się odechciewa. U mnie w domu pytają o przebieg robót mnie, bo mój mąż pytany jak robota, co robicie, na jakim etapie jesteście odpowiada: robota dobrze, idzie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikomu nie dogodzi
moj mnie wtajemnicza w kazdy detal , tlumczy po 10 razy rzeczy na ktroych sie nie znam ,a ja wiem ze on zrobi dobrze i chcialbym zeby nie mowil o tym bez przerwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Morświna
jesteś typowym macho ;) a tak poważnie, to uważam, że ma prawo interesować się tym co robisz. uważam też, że możesz na chwilę przerwać tę pracę i po prostu spokojnie porozmawiać o tym co Cię drażni. a najlepiej załatw jej jakiś wyjazd na czas tych robót np. nad morze - niech się poopala, a Ty zajmij się pracą. fakt jest jednak faktem, że facet potrafi robić dobrze ZAWSZE tylko JEDNĄ RZECZ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość remont mieszkania trwa
trzy miesiące? Sama w takiej sytuacji byłabym ciekawa co tam jest robione! A co do tytułu topiku to na pewno nie jest to normalne i ma prawo byc ci przykro a ja to nawet kurwami ze złosci bym rzucała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ograniczona żona
No mnie właśnie dziś rano nerwy siadły, bo poszłam wczoraj wieczorem zobaczyć czy dużo jeszcze zostało a tam na świeżo pomalowanej ścianie znowu takie ciapki jakby z gipsu, podejrzewam że to farba odchodziła z wałkiem i tak to, hm poprawili, ale czy mam już dość tych wszystkich nieudanych rzeczy które nam sie przytrafiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może jest tak że
twoja rodzina się miesza i twój nie chce rozmawiać o waszych sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zdecydowanie nienormalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ograniczona żona
moi rodzice nie wtrącają sie do remontu, śmieja się tylko że nas zima zastanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn
Rozmowa z nią tutaj niewiele daje, mówiłem jej zresztą z 1000 razy aby się nie wtrącała do różnych prac, które wykonuję w domu. Jeżeli rzeczywiście chce daną czynność sama zrobić to bardzo chętnie odstąpię pola i zajmę się czym innym aby jej nie przeszkadzać. Mam taką zasadę, jeżeli już coś robię to od początku do końca i biorę za to odpowiedzialność - natomiast w kilku tylko można coś zepsuć. Co innego gdybym ją poprosił o pomoc to rozumiem, albo zapytał co na dany temat myśli. A są to zwykle tak proste czynności, że człowiek z dużym upośledzeniem umysłowym by sobie z nimi poradził np. wbicie gwoździa do ściany - nawet w tym chce mi doradzać, który młotek mam wziąć. Chyba najbardziej przeszkadza "trajkot". Przyjdzie do pokoju w trakcie wykonywania danej czynności i zaczyna nawijać bez przerwy godzinami - mimo że nie odpowiadam. Ostatnio mam taką metodę, że zamykam drzwi na klucz i spokojnie działam, to znowu jest obrażona i ma ciche dni (lepszej rzeczy nie mogła wymyślić - czuję się wtedy jak na wakacjach w lesie - szkoda tylko że szybko jej przechodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Morświn po co sie żeniłeś
masz naturę mniejszości seksualnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ograniczona żona
czy ma tez tak ktoś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×