Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Synowa........................

Kontakt dziecka z dziadkami... czy jest obowiążkowy???

Polecane posty

Gość Synowa........................

Moze troche naiwnie pytam, ale mam taka sytuacje, że nie mam kontaktu z tesciami, bo to wstretni ludzie. Ich wlasnarodzina sie od nich odsunela.. niechce wdawac sie w szczegoly, ale ogolnie nikt z nimi nie chce miec nic wspolnego. Jezdzi tam tylko mąz. No i bedziemy mieli dziecko. Szczerze powiedziawszy nie chce, by mialo z nimi kontakt. Wiem, ze nie unikne tego w ogole, ale do jakiego stopnia moge starac si ten kontakt ograniczac??? Nie wyobrazam sobie, ze po urodzeniu dziecka zaczne z nim do nich regularnie jezdzic jakby nigdy nic, nie wyobrazam tez, ze dam noworodka mezowi i on z nim pojedzie do swojej matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertttt
teście be, a synuś dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obowiazkowe to jest
tylko placenie podatkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też nie za dobrze układa się z teściami a konkretnie z teściową.Ale nigdy nie zabraniałam im kontaktów z dzieckiem bo uważam że musi znac jednym i drugich dziadków. Na początku chodziłam z dzieckiem do rodziców męża ale teraz już nie bo skoro oni do nas nie przychodza to po co ja mam ciągnąc dziecko.... niby to stara śpiewka ale co z tego skoro nasze spotkanie u nas w domu odbywa się max 30 minut,bez żadnej więzi z dzieckiem.To jak oni się zachowują to już ich sprawa,nie powiem boli ale ból mija .Zreszta synek kiedy już będzie większym chłopcem sam zdecyduje co i jak będzie z ,,tą babcią\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa........................
Dzieki Kangurek za odzew, widze ze nie tylko ja mam takie problemy... Do wrettt.. tak sieulozylo, ze syna maja w porzo, sami niestety tacy nie są... i po co ta zlosliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynie co moge Tobie radzić to nie zabraniaj bo może póxniej dziecko będzie miało żal do Ciebie .Zobaczysz to samo się ułozy u nas się ułożyło tak a nie inaczej pewnie dlatego że teściowa chyba (nie powiedziała mi tego) nie lubi a i ja jej tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2684138
może nie masz dobrego kontaktu z teściami, ale to jeszcze nie oznacza, że Twoje dziecko nie będzie chciało mieć dziadków. Jacy oni by nie byli - dla dziecka istotne jest by byli. Może to właśnie dzięki dziecku Wasze kontakty poprawią się? Postaraj się zrobić wszystko ze swej strony by tak właśnie było. Nie odbieraj dziecku dzieciństwa! Dziadkowie odgrywają ważną rolę w rozwoju dzieci. Często też sami lepiej siebie i rodziców / teściów poznajemy gdy sami zostajemy rodzicami. m*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa........................
ale to sa beznadziejni ludzie, wszystkiego i wszystkich sie czepiają, rodzina sie od nich odsunela (siostra, siostrzeniec, syn tescia z poprzedniego malzenstwa...) kurde, nie mogli mi sie trafic normalni tesciowie????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja babcia kiedyś mówiła teściowa nigdy nie będzie matką a synowa córką.I chyba w tym jest ziarenko prawdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niecierpie moje tesciowej choc przez bardzo dl okres czasu sie staralam byc ok i tolerowac ja i jej swiat..jej corka tez nie ma z nia dobrego kontaktu i jej maz..wiec to jakis tam maciupki dowodzik dla mnie ze nie jestem swinia i nie zwariowalam..ale nie moge zabronic jej widywania sie z moim synkiem,dlatego ze on ma zadecydowac sam pozniej czy chce isc do babci czy nie ,moze z nim ona bedzie inna ..to ze ktos jest dla nas okropny nie oznacza ze jest taki dla innych..plus ona naprawde kocha malego..tylko ze zawsze organizuje tak zeby ona brala go na spacer albo ja wychodze przed jej przyjsciem a jak maly bedzie wiekszy to na obiadki bedzie jezdzil ze swoim tatusiem i tak kazdy bedzie szczesliwy;) wychodze z zalozenia ze moze kiedys moja synowa nie bedzie mnie znosic a ja naprawde bede chciala miec mojego wnuczka albo wnuczke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziadkowie mają prawo do
kontaktów z wnuczkami. Nawet sądownie mogą wystapić o przynanie takich kontaktów, jesli będziesz to uniemożliwiać. Pomyśl jak byś się czuła, gdyby twój mąż ograniczal kontakty waszego dziecka z twoimi rodzicami? Pomyśl jak byś się czuła, gdyby Twoja synowa nie pozwalała ci na kontakt z wnuczką czy wnuczkiem - dzieckiem Twojego dziecka. Trochę empatii wystarczy, żeby wiedziec co jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość won won won
Sperdalac, babcia to nie matka o won od mopich dzieci stara popieprzona tesciowo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Anna.
Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Babcia, to nie matka. Nie ma prawa się wtrącać, wymagać i wpieprzać się w życie wnuka. Swoje dzieci miała, to trzeba się było nimi nacieszyć,a nie teraz za wnuki się brać. Dziecko jeśli nie będzie miało dziadków, nie odczuje tej "straty", bo nawet nie wie co to znaczy mieć dziadków. Ja mojego syna wolałabym wywieźć do Iraku, aniżeli miałabym go dać teściowej chociaz na godzinę! Na szczęście ona w ogóle nie zabiega o kontakty z wnukiem, ani ja nie nalegam i nie wpycham jej dziecka na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polunia
Zgadzam sie z poprzednimi wypowiedziami , dziecko musi miec kontakt z dziadkami czy nam to się podoba czy nie.Samo musi zdecydować czy będzie chciał ich widywać. Mimo, że nie przepadam za teściową i najchętniej odizolowała bym ją od synka to jednak zaciskam zęby i pozwalam aby wpadała go zobaczyć. Też kiedyś będę miała synową i wnuka i też chciała bym go widywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najważniejsze co sądzi o tym
Twój mąż. Co on na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Anna.
Chcecie uniknąć kontaktów teściowej z wnukiem?? Wyprowadźcie się do innego miasta, stara schorowana baba nie będzie jeździć tak często i zatruwać wszystkich swoim jadem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najważniejsze co sądzi o tym
Synowo...jesteśmy w podobnej sytuacji. Podobnej, a nie takiej samej, ponieważ w moim przypadku chodzi o moją matkę. Dlatego pytałam się o zdanie Twojego męża. Z Twojego opisu nie wynika, żeby teściowie byli strasznymi potworami, ale może nie chcesz wszystkiego pisać. Mi zresztą też się nie chce. Kontakt mojego dziecka z babcią wygląda tak : spotkania z okazji świąt, urodzin, imienin, itp. około 6-8 razy w roku, racej krótkie wizyty. Powiedziałam też dziecku, że zawsze jeżeli ma ochotę możemy do babci jechać...ale on większej ochoty nie przejawia (pewnie nikt nie lubi być krytykowany i lekceważony cały czas) Kiedy dziecko było starsze wytłumaczyłam, że swoją mamę kocham i zawsze kiedy będzie potrzebowała pomocy to jej pomożemy, ale częste kontakty z nią są dla mnie za trudne. Ponieważ złe strony jej charakteru są aż nadto widoczne, zwróciłam uwagę mojego dziecka na dobre strony) Ale powtarzam-ważne co sądzi Twój mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa...
Nie chce mi sie opisywac calej sytuacji, bo za duzo czasu by to zajelo i nikomu nie chcialoby sie tego czytac... Ale moi szanowni tesciowie wypieli sie na zaproszenie na Wigilie, ktora robila moja rodzina.... Jako argumenty podali wszystkie zarzuty w stosunku do mnie z calej znajomosci mojej z mezem..... A co ciekawe bylam u nich tydzien wczesniej i bylo cacy, po czym dowiaduje sie, ze wszystko jest be.. Moj mąż.... jak dowiedzial sie ze bedziemy mieli dziecko, to zaproponowal, bysmy pojechali do tesciow i im to uroczyscie zakomunikowali... Jakbym co najmniej miala to dziecko urodzic dla nich... A prceciez od swiat nie mam z nimi kontaktu.... Trudno, jak rodzi sie dziecko, to nikt z noworodkiem nie jezdzi po ludziach, to rodzina i znajomiodwiedzaja... wiec pierwszy krok bedzie nalezal do nich... ale wiem na pewno ze nie dalabym dziecka pod opieke tesciom, nigdy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erental
czasami lepiej , zeby dziecko nie mialo kontaktu z dziadkami , nizli ten kontakt mial budzic ciagle nerwy i konflikty . Mysle , ze nie masz az tak waznych powodow , aby ten kontakt z wnukiem zrywac . Ja przez dlugi czas dawalam szanse , ale ne bylo to docenione , a tesciowie robili wszystko by rozbic nasze malzenstwo . Nadto dawali zly przyklad swemu synowi i wnukowi , ktory w kategoriach moralnych jest niedopuszczalny . Nadto uwazam , ze jesli tesciowa nienawidzi matki wnuka i probuje niszczyc matke wnuka nawet klamstwem nie moze miec dobrego kontaktu z dzieckiem , bedzie nimmanipulowac , tak jak to czynila z wlasnym synem . Chcialabym , aby dziecko mialo dziadkow , ale jesli oni nie potrafia budowac zdrowych , prawdziwych relacji , a wnuka nawet probowali kiedys zrobic bekartem , to jakiz kontatk moze byc , czy warto o to zabiegac . Jeli powody sa powierzchowne , to warto probowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×