Koniec z nałogiem jedzenia słodyczy!

Ktoś ma taki nałóg? Je i je i czasem nie może się opamiętać? rzucam. Od zaraz!

razem raźniej!

ach ,te przeklęte słodycze mam z nimi problem ,trudno z nimi się roztać!

strasznie trudno! Zauważyłam jednak, że najgorsze są p[oczątki a potem idzie już gładko i głód do słodyczy mija. Tak jak w każdym nałogu ;) Kto rzuca?

No dalej dalej, wiem, że odkurzaczy słodkości jest wiele wielee !

za was - ja rzuciłam słodycze 8 miechów temu

OoOo Całkiem? jak to zrobiłaś? Zostań naszym guru :)

no fajna mysl. Ale u mnie niestety nierealna do wykonania.Uwielbiam slodkie.Staram sie duzo pic i slodycze zastepowac owocami: teraz arbuzy i brzoskwinie ale jakos marnie mi idzie:)

Ja tez sie staram. Kupiłam sobie dużo batonów muski. Jem jogurt z owocami itd. Miód zamiast cukru. Będzie dobrze :>

trzymam za Was kciuki dziewczynki! ja słodycze ograniczam już od czerwca. oczywiście ciężko mi to idzie, ale już na pewno lepiej niż na początku. owszem, czasami muszę zjeść ciastko albo loda (szczególnie u babci mojego faceta, bo ona twierdzi, że jestem za chuda :d), ale ogólnie to wolę zastąpić je owocami lub marchewką ;) polecam też otręby pszenne, bo hamują głód i dają uczucie sytości.

bedzie dobrze, tylko troche nas mało!

naukowcy są zgodni, że wystarczy porzucić cukier na dwa tygodnie - po tym czasie się odzwyczajamy i robi się dla nas \"za słodki\". czyli wystarczy przetrzymać około dwóch tygodni bez niczego słodkiego i już nie będzie kłopotów z tą zmorą :)

ja tez musze strasznie sie gruba zrobilam, nie wiem od czego az tak strasznie duzo wiecej nie pochlaniam, ale odkad zaczelam brac tabsy... :O nie chcecie dalej wiedziec, bede jezdzila na rowerze, mam tylko pare dni zeby sie pozbyc troche celulitu i troche zwiedlej skory help bo wątpię w siebie baardzo :O

jedna z porad, jak z tym walczyc: http://www.wellnesslife.pl/index.php?view=new&lev=03&root=&category_id=13&dest=933 zapraszam do kameralnego grona walczacych :) zaloz watek TU www.forum.wellnesslife.pl chetnie sie rpzylacze do walki z tym nalogiem pozdrawiam

tez sie dolaczam bo mimo tego ze jestem szczupla chyba za duzo sobie pozwalam na to wszytsko no to trzymamy razem :)

dzis zjadłam jedną kostkę czekolady. Katować się nie będę. To dla mnie sukces bo zwykle od jednej kostki szybko przechodziłam do całej tabliczki. A teraz nawet na kolejną nie mam ochoty :P

... moze masz niedobory magnezu? jak tak, to jedz czeresnie, albo lykaj Aspargin tudziez inny magnezowy preperat. ... a jak juz musisz czekolade, zacznij jesc jedna-dwie kostki dziennie czekolady gorzkiej pozdrawiam :)

czekaolade podjadam czasem ale taka co ma powyżej 70 % masy kakaowej - dla większości ludzi jak mydło ale jak nie znam od miesięcy smaku cukru to pychota i samo zdrowie :)

jak mam ochote na cos słodkiego to zjadam mrozona jogobelle truskawkowa :) twarda , słodka , smakuje jak prawdziwe lody :D warto spróbować :)

i jak Wam idzie? :)

wlasnie wcinam kolejna kostke czekolady mniam...:)

Oj ja tez musze zerwac ze słodyczami. Pochłaniam ich straszną ilośc :-( Dodatkowo mój chłopak mi podsuwa pod pyszczek cukiereczki i inne ciasteczka. Jedynym moim sukcecem jest oduczenie sie słodzenia herbaty. Przestałam to robić 2 lata temu i do dziś nie słodzę. Wręcz przeciwnie - jak zrobię łyka z cudzej herbaty (słodzonej) to bleee, jest to dla mnie ohydnie za słodkie (mimo, ze np mój chłopak mało słodzi).

reguluje gospodarke cukrowa i co za ty idzie nie ma sie ciagat do slodyczy - na mnie dziala rewelacujnie

dobra rzecz- ciasteczka, cukiereczki, czekoladki, lody, soczki.... mniam a najlepsza jest chałwa i marcepan- taki pyszny, słodziutki, rozpływający się w ustach... to ja też mówie stop

syncmaster je tez nie slodze herbaty juz od kilku lat!! i tez uwazam to za duzy sukces :) od dwoch dni nie zjadlam ani kawaleczka czekoladki!! zastepuje je chrupakami kukurydzianymi i biszkoptami... do tego jem arbuzy i inne owoce! zreszta chce zmien wszystkie moje zle nawyki zywieniowe... biale pieczywo zamienilam na pumpernikiel (dla mnie pychota!), ograniczam tez wedliny! :) pozdrawiam

ojej ja jem se drozdzowke i batonika na dzien i zyje...... chyba jak nie przkeraczam dawki spozywanych kalorii to nadmiar cukru nie zaszkodzi:P owszem wzmagta to apetyt ale od czego ejst silna wola:P

ale juz sie go pozbylam slodycze jem raz na miesiac czasem 2 miesiace poprostu mnie nie ciagnie juz czemu? jem czesto male posilki i lykam magnez poza tym nauczylam sie kontrolowac moje ataki glodu, rozumiem czemu powstawaly i umiem napiecie stres rozladowywac w inny sposob niz jedzenie

a ja mam pytanko...jesli nie przekraczam dozwolonej ilosci kalorii a wrwecz przeciwnie jem mniej ale za to duza czesc to slodycze to i tak mozna przytyc? czy tylko wtedy gdy jak sie po slodkim ma wiekszy apetyt i nie panuje nad nim i je wiecej kalorii? bo nie wiem jak to ejst.....

chudniesz niz gdybys zamaist ich jadla tak samo kaloryczne jedzenie ale zdrowe poza tym jest szansa ze te cukry ze slodyczy bede ci sie odkladac na brzuszku i dookolla niego a reszta chuda ..nie wiem jaki masz orgaznim ale ja tak mialam