Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kamka1979

Mój mąż sie wkurza jak mówię coś na teściową

Polecane posty

Mój mąż bardzo denerwuje się jak mówię coś nieprzyjemnego na temat jego mamy.Ta kobieta jest zwykłą materialistką i tylko wtedy widzi swojego synka jak potrzebuje pieniędzy. Mamy 2 dzieci, którymi ona się w ogóle nie interesuje, jak jestesmy w jakimś miejscu to ona udaje, że mnie nie widzi, ale jak idę z mężem to na kilometr już macha. Ona potrafi przejść koło mnie i dzieci i powiedzieć tylko dzień dobry i nic więcej do dzieci. Mówiąc krótko: jest mój mąż to ona kochana mamusia i babcia i teściowa też oczywiście. A jak jego nie ma to ona traktuje nas jak obcych ludzi. Kilka razy mówiłam mu o zachowaniu jego mamy ale co usłyszałam:PRZESADZASZ, moja mama taka nie jest. Jak otworzyć mu oczy? żeby zauważył chociaż złe traktowanie dzieci przez nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz żeby poróżnił się z matką? przecież mają dobre układy a przecież jej nie zmienisz, widocznie z jakiegoś powodu nie umie się otworzyć na ciebie i wnuki, ale przecież krzywdy wam nie robi nie powinnaś mówić źle o jego matce, nic ci to nie da a tylko może zaszkodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Jagna, masz rację. Ale jakbyś usłyszała od swojej teściowej że jesteś z jej synem dla pieniędzy, to szlak by cie trafił jakbyś później słyszała jak przy synku się tego wypiera. I wiesz ja nie zamierzać jej wybielać zeby sobie nie zaszkodzić. Ja zawsze byłam dla niej dobra, nie ubliżyłam jej no nic kompletnie nic. Wiesz ja bardzo nie lubie ludzi dwulicowych a ona taka jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha myślałam że tylko trzyma się z dala od ciebie wiesz co, wybacz jej, widocznie ma jakieś problemy z sobą, po co masz w to wchodzić... walka jest z góry skazana na niepowodzenie poza tym nawet zwycięstwo dałoby raczej niekorzystne skutki a twoje i męża układy psują się z powodu jakichś działań teściowej, czy po prostu ona cię drażni takim zakłamaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj zla..
Moj sie wkurza jak mowie cos na tesciowa tescia oraz jego siostre wiec mam jeszcze gorzej :) dla rownowagi moja rodzinke tez obgaduje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
psują sie i to strasznie. To jest jedyny temat na jaki się kłócimy, czyli jego mama i jego siostra ( bo tam powstała koalicja przeciwko mnie). Wiesz jak kiedyś chciałam przestać sie tym przejmować, poprostu olać to i żyć sobie spokojnie dalej, kurcze ale no nie mogę. Denerwuje to, że jak trzeba im coś to strasznie podkreślają że jesteśmy rodziną, ale żeby zadzwonić i zaprosić np. na obiad w niedzielę, czy np. zabrać dzieci na spacer. Wyobraź sobie że mamy 2 dzieci w wieku 4,5 i 2,5 roku a jego mama ani razu nie była z nimi na spacerze.Jak są chorzy to nawet nie zadzoni nie zapyta jak sie czują - no szlak mnie trafia. A jak synuś ma kaszel - wiek 35 lat_ to ona przyjeżdza i chce go zabierać na pogotowie, i głupa gadka - \" Ty nie możesz sie tutaj tak wykańczać\" no przecież cyrk. A ja naprawdę bardzo dbam o męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż jak mówię, że jego mama nie interesuje się jego dziećmi, to broni jej i mowi: \" bo ona ciebie nie lubi i dlatego nie dzwoni i nie przyjeżdża\" a następnym razem jak pytam go jaki powód może mieć jego mama żeby mnie nie lubić to on; \"Ale przecież moja mam bardzo cie lubi\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a i oczywiście
jestem dla niej bardzo dobra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buldożer
Kiepska sprawa. Ja moją mamę kocham nad życie , tatę też i siostrę i bardzo by mnie bolało , jakby mój mąż na nich najeżdżał. Ale oni też nie daja mu żadnego powodu , nie wiem , jak bym to odbierała , jakby oni go podle traktowali. Ale z drugiej strony on nie widzi , jak ona cie traktuje , bo z tego co mówisz - robi takie zagrywki raczej jak jego nie ma. Choc te teksty "tutaj sięwykańczasz" coś mu powinny dawac do zrozumienia. Najlepiej by było dla ciebie , jakbyś wpuściła w tej kwestii na luz , powiedziała mężowi , że nie będziesz już na nią gadac , ale odwiedzać tez nie bedziesz , bo może on tego nie widzi , ale ona cię źle traktuje , a ty nie bedziesz stac jak cielę i pozwalać się obrażać. Po prostu niech sam chodzi do mamusi. Jak ona przyjdzie do was - wychodź z domu. A mąż niech będzie za kazdym razem informowany , dlaczego - bo teściowa jest dla ciebie nieprzyjemna. Żeby - jak z kolei teściowa mu zacznie na ciebie nadawać - potrafił cie obronić. Może to też jest metoda - niech on jej powie , żeby przestala cię draznic , bo dla niego to jest nieprzyjemne i on sobie takiej atmosfery nie .życzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ja nie udaje jestem. Od pewnego czasu stwierdziłam ze wysilac sie nie bede. I też jestem dla niej oschła tylko ja przy męzu nie udaje bo i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a i oczywiście
to dobra i szybka droga, by zakończyć to małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a i oczywiście
super, robisz tak samo, jak teściowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miaumiau
moja tesciowa jest podobna-a moze nawet gorsza. Staram sie nie wchodzic w zbyt bliskie uklady a i rozniez nie rozmawiac o niej z moim mezem. Kiedys np. kupila naszemu 2 letniemu synkowi 4 malutkie podkoszulki, przy czym zaznaczyla-"nie uzywaj ich na codzien,moga sluzyc mu latami(nieuzywane)-no coz -sa ludzi i ludziska i trzeba sie z tym pogodzic. jesli jest zbyt toksyczna to po prostu ogranicz kontakty. Mila dyplomacja wskazana.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, pierwsza część rady fajna, potem chyba nierealna bo, jak rozumiem, teściowa powie że ona synowej nie drażni, zresztą czy mąż chciałby tak postawić sprawę wobec matki? heh... no nic, trzymaj się, kamka, i więcej zlewki na całą sytuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rodzina tez bradzo dobrze żyje z moim mężem, i bardzo ciesze sie z tego powodu. Mój mąż nie zwraca uwagi na pewne rzeczy bo to wg niego sa pierdoły, a ja łapię za słówka. On nie może jej zwrócić uwagi że żle mnie traktuje bo przy nim wszystko jest ok. Czasem mam wrażenie że on mi nie wierzy że tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas jest tak jeśli chodzi o moją mamę, nie toleruje mojego partnera, ale ja ich na szczęście nie zmuszam do wzajemnych kontaktów i nie daję się mamie podpuszczać a mieszkamy osobno i mama nas nie odwiedza ale też mój partner mówi że z szacunku do mnie nie będzie mówił o mojej mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buldożer
No nie wiem. Moja mama czasem - rzadko , ale czasem jej się zdarzy - do mnie wyskoczy , że on by mi mógł w tym czy w tamtym pomóc, to jej mówię , że regulujemy to miedzy soba i nie wszystko wygląda tak , jak ona to widzi ze swojej perspektywy , wiec niech się nie martwi , bo ja sobie umiem poradzić. I ani ja nie jestm nieprzyjemna , ani mamy to jakoś specjalnie nie kłuje - sprowadzam ją po prostu trochę na ziemię , bo z boku wszystko inaczej wygląda. I sądze , że twój maż też widzi , że teściowa trochę wydziwia i nie sądze , zeby mu całkiem dobrze było w środku wojny domowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uhm, mój wujek też nie wierzył swojej żonie jak się kłócą z jego mamą a mamie jak na złość robi jej synowa próby dotarcia każdej z nich do wujka tylko pogarszały sytuację i rodziły nowe konflikty wszystko ułożyło się gdy młodzi odseparowali się od matki, zresztą wyjeżdżając na drugi koniec kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, słuchajcie ja nie chcę sie kłócić z mężem o nią. Ja tylko nie chcę słyszeć że ona jest taakaa dobra. bo np. mój mąż miał kiedyś żonę i ma również syna z pierwszego małżeństwa, moja teściowa kiedyś na samym początku jak jeszcze w miarę rozmawiałyśmy ze sobą to nazywała ja przy mnie \"suczką pierdoloną\" i otwarcie mi mówiła że nigdy sie nie lubiły no i że ona to nie to co ja. Natomiast jak podpytywałam męża o stosunki między nimi to on że zawsze byłó wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało tego ja też jestem mamą i kiedyś mam nadzieję bede zajebistą teściową, ale nigdy w życiu nie powiem mojemu dziecku, gdyby sie rozwiódł, że ma nie spotykać sie z własnym dzieckiem. A moja teściowa tak właśnie mu powiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buldożer
kamka , tWOJA TEŚCIOWA to po prostu aferzystka i awanturnica , więc zlej ją ciepłym moczem , pomyśl , że to nieszczęśliwa , nudna baba , która nic lepszego nie ma do roboty , to sieje ferment; postaraj sie , żeby na twój temat wiedziała tak mało , jak to tylko możliwe i traktuj ją z uprzejmym chłodem; moja teściowa jest lekko puknięta na główkę - ma jakieś swoje pieprzniete priorytety , na moją siostrę się wielce obraziła , bo nie mogła przyjechac na nasz ślub (malutki , skromniutki ślub bez wesela , a siostra mieszka w australii) , na ex mojego meża najpierw nadawała że taka , ze owaka , a jak się dowiedziała , że jej ojciec jest bogaty jak szejk arabski i ona ma własnego konia , to od razu "o jaka fajna , o jaka mila" , gada jedno , robi drugie , rozpowiada ludziom jakies bujdy na mój temat , niekoniecznie jakieś krzywdzace , ale po prostu zmyśla , mogłabym się wkurzyc , ale mam to totalnie gdzies , niech sobie gada - lepszego zajęcia nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamko
masz wszelkie dane, by być identyczną teściową dla swojej synowej. Niestety. To święte oburzenie, szuszuszu...szept....szept..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja baaarddzzzzoooo sie staram, ale nie wytrzymuje. mój mąż jest bogatym człowiekiem, i do wszystkiego doszedł sam. nie że mu rodzice dali czy coś takiego, ma łeb do robienia pieniędzy i tyle. Ja wychodząc za mąż powiedziałam że chcę podpisać rozdzielność majątkową, żeby on był pewien i sie niczego głupiego nie domyślał. No i tak sobie razem prowadzimy firmę mamy też sklep z kosmetykami i takimi różnymi pierdołami, który ja sobie prowadzę no i do czego zmierzam, że moja teściową chodzi po mieście i głupie plotki roznosi że sklep jest jej córki nie mój tylko ja u niej pracuje. LLLuuuddzie po co takie bzdety wymyślać. nie wytrzymam ide zapalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję bardzo, może tak ale będę walczyć o to żeby mnie synowe choiaż troszke lubiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buldożer
kakma , zlej to , nic nie poradzisz ,nie bedziesz latać za tymi ludźmi i prostowac , co ona naopowiadała , bo albo ci nie uwierza , albo wezmą za idiotkę - po prostu pusć to mimo uszu i rób swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak też własnie robię. Ja chcę mężowi otworzyć ślipka na to, że z tą kobitą jest coś nie tak. Bo on tylko mi gada jak ja coś powiem nie tak, a ona ideał chodzący wg niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×