Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hali25

Zespół Havelock - Ellisa - POMOCY!!!

Polecane posty

Gość Żyrafa18
Każdego indywidualnie podnieca coś innego , więc myślę że nie jestes odstępstwem od normy , bo jak widać norm w erotyzmie nie ma . Dla każdego jest ona gdzie indziej. Przykro mi jednak , bo z tego co piszesz męczysz się z tym bardzo.? Wiem , że kiedy wyjawię mojemu chłopakowi prawdę , ucierpi na tym nasze życie intymne. On spojrzy na mnie z zupełnie innej strony. Nie chcę by myślał ze jestem INNA. Czy jest ktoś na tym forum, w tym kraju , czy chociażby na świecie kto wyleczył się z tego okropieństwa?! Jest w ogole jakaś ewentualność , że to się może udać? Ja już wątpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tyle lat, że wolałabym o tym zapomnieć :) Ale nie chodzi przecież o daty, tylko rodzaj doświadczeń, prawda? No więc jestem w długoletnim związku z jednym partnerem, mam z nim dwoje dzieci. Zaciskaniu ud poddałam się jako dziecko (od kiedy? dlaczego? nie wiem), w każdym razie robiłam to odkąd sięgnę pamięcią. Dodam jeszcze, że w całym tym moim autoerotyzmie ogromną rolę ogrywa wyobraźnia, fantazjowałam od zawsze i trudno mi nawet powiedzieć, o czym, bo przecież nie miałam jeszcze pojęcia o seksie i miłości. Zanim zdecydowałam się na nasz pierwszy raz, stosowaliśmy z moim chłopakiem różne formy coraz bardziej zaawansowanych pieszczot, ten etap trwał dosyć długo, byłam jego pierwszą partnerką, oboje (bardzo zakochani) odkrywaliśmy nieznaną dotąd sferę życia. Byłam bardzo podniecona, zaangażowana etc. Przeżywałam orgazmy, ale tylko, ze złączonymi nogami wtedy mogłam sobie pomóc tak, jak to miałam utrwalone i nie przejmowałam się. Jednak nie to nie jest tak, że ja sama wszystko rozgrywa się w mózgu (no przynajmniej u kobiety, bo mężczyźni ponoć centrum mózgowe mają gdzie indziej : ) Działała atmosfera, bliskość, poznawanie czegoś nowego, niezwykle atrakcyjnego, perspektywa szczęścia. Wydawało mi się, że nigdy nie będę miała problemów seksualnych, a mój pierwszy stosunek, gdy w końcu do niego dojdzie, doprowadzi mnie do nieziemskiej ekstazy. Ale zonk! cdn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyrafa18
Wreszcie ktoś się odezwał... Odnoszę wrażenie, Droga Nutti5,że pogodziłaś się ze stanem rzeczy ... Mam rację??? Ja nie potrafię z tym żyć ... Dobija mnie to. Jeszcze teraz, gdy 2 miesiące spędziłam prawie cały czas w domu z powodu kontuzji, mam więcej czasu na przemyślenia. Wczoraj siedziałam do 1 w nocy i próbowałam "dojść" w 'normalny' sposób... Starania na nic , nerwy miałam w strzępkach . Skończyło się na zaciskaniu ud... Po czym gdy poczułam że nadchodzi orgazm rozłożyłam nogi i naciskałam intymne miejsca (szczególnie okolice łechtaczki)... Tylko tyle co udało mi się wypracować... to to, że orgazm nie przerywa się gdy rozłożę nieco nogi. Jednak nic innego niż ich zaciskanie nie potrafi doprowadzić mnie na szczyt. Czy też tak masz? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz : ) to jest już jeden mały kroczek na przód, który może cię doprowadzić do celu. Nie, ja się nie pogodziłam - nie skończyłam jeszcze mojej historii, nie skomentowałam twoich wypowiedzi, na razie znikam, ale wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyrafa18
Mam jednak nadzieję ,że wkrótce to zrobisz i opiszesz dokładniej swoją historię. Czekam z niecierpliwością !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Żyrafo, nie martw się, masz więcej czasu przed sobą niż za sobą : ) chociaż piszesz o „tych wszystkich latach... Myślę, że powinnaś powtórzyć to, co wczoraj i starać powoli przyzwyczajać do takiego pobudzania zgodnie z mechanizmem odruchu warunkowego; wyrobić sobie odruch na bodziec dotąd obojętny (np. wkładanie czegoś do środka) Jeżeli zbliżający orgazm nie uciekł, to już sukces. A ja miałam tak: mój pierwszy raz trochę mnie rozczarował, zaczęliśmy od pozycji typowej, klasycznej i oczywiście nic - nie mogło się udać, skoro byłam już uwarunkowana (nie zdawałam sobie z tego sprawy). Potem próbowaliśmy różnie i okazało się, że od tyłu najlepiej. Ja nic nie mówiłam, nie sugerowałam, tylko po prostu eksperymentowaliśmy, poszukując nowych wrażeń. Nigdy bym się nie przyznała do masturbacji, wstydziłam się iść do seksuologa. W zasadzie zaakceptowałam ten stan rzeczy, zresztą seksuolog też by pewnie uznał, że skoro w ogóle mam orgazm w jakikolwiek sposób, to już wszystko w porządku - tak wynika choćby z wypowiedzi na forum. Właściwie cały czas byłam sama ze swoimi dylematami, nie potrafiliśmy rozmawiać, a wypłynął z czasem inny problem, typowy (za mało/za dużo, jak często itp.) i tamto się usunęło na dalszy plan. Chyba jednak dostęp do Internetu przyczynił się do tego, że zaczęłam na nowo szukać rozwiązań, przeczytałam, że nie jestem jedyna, dowiedziałam się, jak sobie radzą inne kobiety, a także uświadomiłam sobie, jak wiele osób czerpie przyjemność z rzeczy dla mnie niedostępnych. Większość kobiet się otwiera, a ja zamykam, właściwie dlaczego? Uparłam się, że zrobię to w inny sposób (na razie sama) i w końcu udało się bez żadnego zaciskania.. Skorzystałam ze wskazówek internautów, pomogła mi wyobraźnia, fantazjowanie, czytanie opowiadań erotycznych, filmy, zdjęcia (różnie) - nie potrafiłabym tak czysto mechanicznie. Może ty robisz ten błąd? Można powiedzieć, że jestem na etapie utrwalania odruchu :) Co dalej? Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyrafa18
Próbuję , ale nic więcej się nie udaje osiągnąc... nie, nie popełniam błędu o ktorym piszesz - Też nie robię tego czysto mechanicznie . Zawsze sobie czyms pomagam , dawniej to była przewaznie wyobraznia, teraz te bodzce zewnetrzne ktore opisałaś. Udało Ci się osiągnąć orgazm w inny sposób? W jaki dokładnie?? (może i mi ta wskazówka pomoże?). Osiągnęłaś go sama ? czy przy pomocy partnera ? Jesli to pierwsze to -Czy na etapie w ktorym jestes (czyli 'utrawalania odruchu') udaje Ci się osiągać orgazm tez z facetem ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, zaraz byś chciała więcej już na drugi dzień : ) próbuj dalej albo zrób sobie kilka dni przerwy dla podwyższenia libida. Jak już pisałam, orgazm z facetem osiągam w pozycji od tyłu, takiej która umożliwia złączenie nóg i napinanie mięśni to już od dawna. Z powodu mojego nawyku jakiekolwiek rozchylenie ud powodowało odpływ podniecenia. Na odwrót niż powinno być! Ale w końcu udało mi się samej (tylko samej) poprzez dotykanie łechtaczki, kurczenie mięśni Kegla z jednoczesnym napinaniem mięśni nóg; wszystko w pozycji na wznak (a byłam przyzwyczajona na brzuchu). Na początku tak na zmianę; trochę łączyłam nogi, trochę otwierałam, teraz już potrafię w ogóle nie łączyć czuję, że to przychodzi bardziej z zewnątrz, pod wpływem dotyku palcem. Nie zawsze się udaje; czasem sobie po prostu zasnę, jak jestem zmęczona : ) ) Nie wiem, jak to dokładnie opisać; każda z nas inaczej reaguje, ale jak widzisz, jest to możliwe nawet u kogoś z baaardzo utrwalonym nawykiem. Zaciskania staram się nie praktykować, a tamto powtarzać, może przyniesie efekty. Z facetem jeszcze mi się nie udało w żadnej pozycji z przodu. A czy ze swoim chłopakiem rozmawiasz o tym, czy on w ogóle wie, na czym polegają twoje problemy? Czy stara się pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyrafa18
no to gratuluję Ci nutti5 takiego postępu a raczej osiągnięcia .! :) JA się zraziłam, jednak Twój przypadek trochę podnosi mnie na duchu... Nie, nie rozmawiałam z NIM o tym... I jak narazie nie zamierzam... Ostatnio nam się nie układa. Postanowiłam więc wziąć problem w swoje ręce - i to dosłownie ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TECHNIKI DZIECIĘCE "Termin ten obejmuje wszystkie techniki jakie dziewczynki odkrywają przez przypadek, często nie mając jeszcze pojęcia, czym jest seks czy masturbacja. Należą do nich między innymi ocieranie się o przedmiot (np. pluszak, poduszka lub mebel) oraz zaciskanie nóg. O ile techniki te prowadzą do zwykle szybkiego orgazmu, to jeśli nadal używasz tej samej techniki co gdy byłaś dzieckiem, to znaczy, że się nie rozwijasz - jak mówi Betty Dodson. Zatrzymywanie się na poziomie dziecka w żadnym aspekcie naszego życia nie jest mile widziane. Techniki dziecięce ograniczają nas, gdyż wiążą się z robieniem "tego" jak najciszej, jak najszybciej i przy najmniejszym ruchu - tak by nie złapali nas rodzice. Przez to nie poznajemy swojego seksualnego potencjału. Kolejną wadą trwania przy dziecięcych sposobach jest to, że nasz mózg i układ nerwowy nie potrafi do końca "przetłumaczyć" ich na seks partnerski. Nie chodzi tu tylko stosunek, ale także pieszczoty manualne i oralne. Dziecięce sposoby masturbacji są idealne. Jeśli jesteś dzieckiem. Jeśli natomiast chcesz nauczyć się nowych sposobów, to jest to wykonalne. Najpierw umów się ze sobą na randkę przed lusterkiem opisaną w ćwiczeniu nr 1 w Odzyskiwaniu ciała. Potem postępuj tak, jak by to był Twój pierwszy raz. Kiedy trafisz na blokadę i Twoje podniecenie przestanie rosnąć, skończ używając starej metody, by się nie frustrować. W miarę jak będziesz poznawała swoje ciało, odkryjesz nowe ruchy i pieszczoty aż w końcu nowa technika będzie sprawiała Ci więcej przyjemności niż poprzednia a wszelkie kłopoty z orgazmem znikną. Nie jest to jednak proces jednodniowy. Wymaga cierpliwości i eksploracji." NIc dodać, nic ująć... wkleiłam ze strony: http://samozaspokojenie.ovh.org/techniki.html W sumie nie dziwię się, że nie mówisz, wolisz sama. Trzeba by mieć naprawdę wyjątkowy kontakt z mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koral86
niestety, mnie też dotyczy ten problem, zastanawiałam się czy któraś z was próbowała ćwiczyć z wibratorem ? jeśli tak to czy przyniosło to jakieś efekty? , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyrafa18
Dawno mnie tu nie było.... Ja nie próbowałam z wibratorem , ale palcami (do środka) tak... niestety nic mi to nie pomogło... a wręcz takie pieszczoty jeśli wykonuję je sama to drażnią mnie... Mam nadzieję Koral, że zaglądniesz tu niedługo i napiszesz coś więcej i czy udaje Ci się robić jakieś postępy w "ćwiczeniach". Mi niestety nic nie pomogło i straciłam zupełnie wiarę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo dziewczyny, ja miałam ten sam problem. Miałam, czy mam, nie wiem, bo dziś po raz pierwszy w życiu zrobiłam sobie sama dobrze ręką :D No ale ja od dziecka zmagalam sie z tym zaciskaniem ud, tylko ze u mnie to mialo miejsce na siedzaco, wiec nijak z seksem polaczyc tego nie idzie :/ W kazdym razie dziś mi się udało i jestem przeszczęśliwa, że może teraz cos pyknie i pojdzie dalej w moim życiu seksualnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek89
A jak mąż albo chłopak wsadza wam penisa albo robi minetke to rozumiem ze nie macie orgazmu ale czy odczuwacie wogóle jakas przyjemnosc z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odczuwamy, oczywiście, że odczuwamy. Przynajmniej ja ;) tylko tak jak normalnie podniecenie rosnie to u mnie w pewnym momemncie blokada i nic sie nie rusza i dalej nie jestem w stanie nic zrobic. Znaczy nie byłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej LoganDeLuca Czy mogłabyś napisać więcej o swoim przypadku? Ile czasu próbowałaś dojść do orgazmu w inny sposób niż przez zaciskanie ud zanim Ci się udało? Jak to robiłaś? Czy zawsze ręką czy też w inny sposób? Jak często to robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej LoganDeLuca Czy mogłabyś napisać więcej o swoim przypadku? Ile czasu próbowałaś dojść do orgazmu w inny sposób niż przez zaciskanie ud zanim Ci się udało? Jak to robiłaś? Czy zawsze ręką czy też w inny sposób? Jak często to robiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayami
Hej wszystkim, dzisiaj znów zastanawiałam się dlaczego nie mogę dojść ze swoim chłopakiem (jesteśmy razem ok 6 lat), a z prysznicem zajmuje mi to czasem jedynie 2 minuty. Zdałam sobie sprawę jak poważny jest ten problem. Trwa on już wiele wiele lat (teraz mam 21). Mój facet jest niesamowitym partnerem, za każdym razem gdy uprawiamy sex, czuje jakbym już była na granicy, ale zawsze nie daję rady i po prostu nie osiągam orgazmu. Udało mi się szczytować z partnerem zaledwie 2 razy, oraz raz pod prysznicem. Otwarcie z nim rozmawiam o moim problemie głownie po to by wiedział, że to nie jego wina, a problem tkwi jedynie we mnie, razem chcemy coś z tym z robić, tym bardziej że jesteśmy bardzo na siebie otwarci i nie krępujemy się siebie w ogóle, spełniamy wzajemne fantazje itd . Problem w tym, że sex oralny nie jest aż tak dobry żebym osiągnęła orgazm, palce partnera i moje również. Od dziś postanowiłam się "leczyć" :) zastanawiam się jak zacząć. A prysznic to cholerstwo :/ nie sądziłam, że działa to aż tak na sex z partnerem i naszą kobiecą psychikę. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ayami
Po przeczytaniu całej Waszej dyskusji, postanowiłam spróbować zapoznać się ze swoim ciałem bliżej. Postanowiłam "dziś mi się uda, wytrwale, bez nerwów, wszystko jest możliwe, trzeba się tylko otworzyć przed sobą". Oczom nie wierzę, ale pierwszy raz udało mi się uzyskać orgazm za pomocą palca, bez prysznica, z lekko ściśniętymi nogami ale gdy czułam, że już "nadchodzi", nie miałam problemu, żeby nogi rozchylić- w ramach ćwiczeń. Dziewczyny, dziś się dowiedziałam jak nazywa się moja choroba i już dziś udało mi się zrobić niezwykły krok do przodu. Głowa do góry, trzeba koniecznie wyluzować i nie robić nic na siłę, to pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żyrafa18
Udało mi się wreszcie! po tylu latach pierwszy raz.... Myślałam że jestem przypadkiem, który się nie jest w stanie wyleczyć... A jednak! Dziewczyny jest nadzieja.! Każdej z Was się uda, zobaczycie. ;* Trzymam kciuki.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, ja ten sposób "odkryłam" już jako małe dziecko, z 6 lat może miałam... a teraz mam 20 i dopiero udało mi się to zrobić samej ręką... Masturbuję się w ten dziwny sposób 14 lat, aż strach pomysleć. Próbowałam już od jakiegoś czasu inaczej niż przez zaciskanie, w sumie odkąd się zorientowałam, że cierpię na tę przypadłość. Ale nigdy jakoś mi to nie wychodziło. W miarę upływu czasu starałam się jakoś "łączyć" te dwie metody, klasyczną i moją. No i jakoś tak pewnego dnia se leżałam w łóżku i miałam jakąś chęć, pomęczyłam się z 30 minut, ale się udało, pierwszy raz :) od tego czasu jeszcze nie probowałam znów... Trochę się boję, że znów się nie uda, ale mam andzieje, że bedzie dobrze. Trzymajcie się dziewczyny, to da się wyleczyc, tylko trzeba pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość micoletta
Witajcie! Mam ten sam problem. Zaciskam uda juz od podstawowki a mam 30 lat wiec pomyslcie sobie jak dlugo juz w tym tkwie. Czy ktoras z Was ktora sie odblokowala na inne bodzce moze powiedziec mi jak dlugo probowala, jak czesto i jak dlugo trwala sama masturbacja? Czy robilyscie to do momentu rozdraznienia czy przerywalyscie jak bylo przyjemnie? Czy tez po robilyscie sobie dobrze zacisnieciem ud czy raczej chodzilyscie takie nabuzowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do micoletta ja mam 27 lat i dwojke dzieci i ten sam problem co wy, wariant z prysznicem, zaczelam bardzo wczesnie bo gdzies kolo osmego roku zycia i tak kontynuowalam tylko ta metoda do 19 roku zycia jak przespalam sie po raz z pierwszy z moim chlopakiem. w ogole do tego czasu nie uwazalam zeby stanowilo to jakis problem ale jak sie okazalo ze w przeciwienstwie do moich kolezanek pozostaje obojetna na wszystkie warianty zabaw erotycznych a spodziewalam sie przeciez wiekiego wow to stwierdzilam ze cos jest ze mna nie tak. z seksem oralnym skonczylam od razu po pierwszym podejsciu jak stwierdzilam ze wcale to na mnie nie dziala, sama reka probowalam raz wlasnie jak rozpoczynalam moje prysznicowe przygody ale ze wypadalo to delikatnie mowiac blado przy prysznicu to nigdy wiecej nie probowalam juz. po drodze gdzies okolo 5 lat temu sprobowalam wibratora i od pierwszego razu zaskoczylo i juz to byl krok do przodu bo nie musialam ciagle latac do lazienki. ale jednak wciaz to seks mechaniczny z akcesoriami.. i tak do okolo 3 lat wstecz jak zaszlam w ciaze i sie zastanowilam nad cala moja kobiecoscia i postanowilam cos z tym zrobic. nie pamietam ile razy probowalam reka bo robilam to bardzo sporadycznie ale byla cala masa prob bez zadnego rezultatu za to pelna frustracji. otworzylam sie na wszystkie mozliwe przyjemnosci, na nowo seks oralny, literatura erotyczna, filmy porno, rozne pozycje, polaczenia wibratora zew z czyms w srodku itd w miedzyczasie nauczylam sie dochodzic podczas stosunku ale tylko z polaczeniem z wibratorem i w niektorych pozycjach, musialam tez za bardzo sie nie ruszac, wiec bylo to dosc ograniczajace, jednak te orgazmy laczone wibrator i sztuczny lub zywy penis w srodku daly mi duzo silniejsze orgazmy potem gdzies okolo rok temu udalo mi sie po raz pierwszy dojsc reka sama i uwaga po 2 godzinach meczarni i z filmem porno, orgazm mnie zaskoczyl bo wlasciwie pilowalam 2 godz bardziej ze zlosci niz z nadziei na finisz i bylo w tym 5 min przyjemnosci na 2 godz, do tego dodam ze bez filmu bym nie doszla bo doszlam wlasnie w momencie wyjatkowo podniecajacej dla mnie sceny, strasznie sie ucieszylam bo po tylu probach nie wierzylam ze mi sie uda nastepnego dnia udalo mi sie powtorzyc i czas sie skrocil do 1,30 godz, potem w dosc dlugich edstepach czasu bylo znowu sporo bezowocnych staran a potem znowu kilka razy mi sie udalo, najkrocej trwalo 20 minut ale wciaz musze sie troche pogimnastykowac potrzebuje silnej stymulacji i musze albo cos ogladac albo sobie w glowie filmy krecic czyli zupelnie nie tak jak z prysznicem bezwysilkowo szybko i niezawodnie. przy czym zaczelam czuc duzo wiecej przy zabawach z moim partnerem ale wciaz bez orgazmu mysle ze brakuje mi regularnosci bo trzeba by utrwalic nowa metode a ja z dwojka malych dziecich nie mialam nigdy czasu tak czy siak wniosek po wszystkich wypowiedziach ktore tu przeczytalam to to ze kazdej sie wydaje ze w jej przypadku nic sie juz nie zmieni ale kazdej sie w koncu uda i przypuszcalnie dla zadnej nie bedzie latwo a czesto bardzo frustrujaca jeszcze do micoletty ze ja to roznie czasem konczylam stara metoda jak udalo mi sie recznie juz tak podniecic ze musialam skonczyc a reka nie wychodzilo, a czasem zostawalam taka wkurzona i sfrustrowana bez niczego, czasem cwiczylam tylko okreslona liczbe minut a jak juz wczesniej nadmienilam czasem moglam poswiecic nawet 2 godz jak raz Ci sie uda to potem juzwiesz ze mozesz i jest duzo latwiej, dla mnie cel jest wciaz poza zasiegiem czyli orgazm we dwoje w najlepszym scenariuszu za pomoca samej penetracji bez uzycia rak ale i tak jego reka czy jezykiem pozostaje marzeniem wswystkie te starania jednak oprocz frustracji zlosci placzu i krzyku daly mi tez duzo nowych doswiadczen z ktorych nauczylam sie czerpac duzo przyjemnosci i ktore paradoksalnie potrafia mnie wznisc na wyzyny podniecenia ktorych nie znalam przy prysznicu nawet jak to w ten sposob konczylam orgazmem jak jojp zaglada jeszcze na to forum daj znac mialabym jedno pytanie do Ciebie powodzenia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosanero czy możesz powiedzieć
w jaki sposób technicznie łączysz seks z partnerem z obecnością jeszcze wibratora? Tzn. partner jest w Tobie, a wibrator...? Przepraszam za szczegółowe pytanie, ale może mnie by to pomogło, bo też nie osiagam orgazmu podczas stosunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co przepraszac wlasciwie ciesze sie ze ktos mnie przeczytal i ze ja tez moge komus pomoc, w koncu wiem jak moga utrudniac zycie te wszystkie rzeczy odpowiedz na Twoje pytanie to partner we mnie a wibrator na lechtaczce, mysle ze latwiej to polaczyc niz reke i penetracje ( bo wibrator jest na tyle intensywny ze nie nie jest stlumiony przez wrazenia z pochwy plus nie musisz nic robic) ale moze to co uzywaja reki maja inne zdanie. problem z tym jest taki ze musza to byc pozycje w ktorych ja nie jestem aktywna i w ktorych jest miejsce na wibrator czyli na pewno nie na gorze ani nie misjonarz, lepiej od tylu lub na lyzeczke u mnie zas nie wiem czemu ale sprawdzala sie szczegolnie pozycja ja na plecach w pozycji na swiece (czyli praktycznie oderwane plecy od podloza) a on na kleczaco i moje nogi na jego ramionach.mmm w ten sposob bylo blyskawicznie no i to on robi cala robote ( i wolalam ruchy nie za szybkie ale zdecydowane) bo jak ja sie ruszalam to juz nie moglam sie skupic na doznaniachz lechtaczki. takie orgazmy byly duzo bardziej satysfakcjonujace niz te same z wibratorem ale ze taki seks bardzo nas ograniczal to zaprzestalam juz tej metody chocciesze sie ze dzieki niej poznalam jednak radosc z orgazmu z partnerem. pewnie nie kazdy wibrator tez bedzie odpowiedni, dla mnie akurat do tych celow jakis taki mini na palec by nie wystarczal musial byc jakis mocniejszy i o wiekszje powierzchni ale nie bede tu marki wymieniac bo pewnie nie mozna dodam tylko ze ja mam wrazenie ze ta metoda ma dwie strony medalu. z moich doswiadczen wynika ze jesli sie laczy stymulacje lechtaczki i pochwy to jest to troche silowa walka miedzy nimi znaczy sie ze jedno tlumi wrazenia z drugiego i dlatego z jednej strony tu wlasnie wygrywa wibrator intensywnoscia i fajnie ze mozna dojsc i jeszcze wzbogacic ten orgazm wrazeniami z pochwy ale bez wibratora moge sie bardziej wlasnie skupic na wrazeniach z pochwy a co za tym idzie ruszac swobodnie i wtedy wole ruchy szybsze i mocniejsze choc niestety tak jeszcze nie udalo mi sie osiagnac orgazmu ale moze kiedys... jak jeszcze cos bym miala sprecyzowac albo ktos mi byc cos chcial zasugerowac to chetnie podyskutuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaztaszka
Hey, odświeżam temat, bo chce sie podzielić swoimi doświadczeniami. Otóż dziewczyny / kobiety! Od mw. 12 r.ż. mastrubowałam się palcem po łechtaczce, ale przez majtki, drapiąc paznokciem. Rok później odkryłam masturbację strumieniem prysznica. i tak przez 10 lat korzystałam z tego sposobu samozadowolenia. Na początku pare razy dziennie, poźniej raz dziennie, czasem co drugi dzień. i tak to się kręciło. wiele razy próbowałam z tym skończyć, ale na marne, Raz udało mi się wytrwac 2 tygodnie. Później po paru latach podjęłam kolejną próbę rzucenia tego nałogu, wytrwałam miesiąc czasu.. i znowu to samo. NIe musze chyba dodawać że nie miałam orgazmu ze swoim byłym facetem. Nie oczekuje pochwowego, ale chociazby łechtaczkowego. Z obecnym też zawsze gdzies miałam blokadę i nie mogłam dojść, ani tak ani tak. Mało tego, sama nie mogłam sie zaspokoić w inny sposób jak nie prysznicem. Poczytałam jakiś czas temu co piszecie, że po jakims czasie udało się którejść dojść po 30 minutach pocierania palcem. Ale u mnie stwierdziłam ze to awykonalne... aż do dzisiejszego dnia !!! :D Bowiem dzisiaj byłam spragniona sexu, nie korzystam juz 25 dni z pryszcnia! wróciłam do domu, mówie spróbuje, .. Zdjełam majtki nasliniłam paluszek i masowąłam łechtke okragłymi ruchami, poczułam ze może się uda... podtrzymywałam cały czas ta myśl, no i UDAŁO SIE, doszłam!!! Jestem szczesliwa, bo teraz już wiem, że nigdy nie zrobię sobie dobrze strumieniem wody! nie warto!!!! Ciesze się, bo kiedy wróci mój chłopak wiem, że będzie w stanie mnie zadowolić;) NI emartwcie się dziewczyny i po prostu na dobre pożegnajcie się ze swoimi przyzwyczajeniami!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatoanatol
Ja mam tak samo tyle ze jestem facetem. Za duzo klepałem szkopa w hełm i mam ten sam problem. Zona wydaje mi sie "luzna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a.la
Hej, mój pierwszy orgazm miałam jako nastolatka, przez przypadek, w wannie, oczywiście z prysznicem :) to było tak silne i wspaniałe uczucie, że oczywiście zaczęłam coraz częściej powtarzać takie pieszczoty i uzależniłam się... po jakimś czasie jednak moje ciało stało się całkowicie obojętne na strumień wody, tak jakby pieszczota musiała się stawać coraz silniejsza... zaczęłam więc zadowalać się ręką, nigdy nie miałam problemu z tym żeby dojść, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, że najczęściej robię to kiedy mam proste nogi = napinam mięśnie... w międzyczasie miałam kilka epizodów z partnerami - którzy byli wyjątkowo beznadziejni w seksie, nie dlatego, że nie wiedzieli, co robić - oni po prostu w ogóle nie starali się zaspokoić mnie seksualnie, miałam dużego pecha, zero gry wstępnej itp.... postanowiłam poczekać na kogoś, kto będzie się starał, od wielu lat jednak nikt taki się nie pojawił ;/ doszłam do wniosku, że jedyną szansą dla mnie i dla mojego przyszłego partnera jest zmiana moich przyzwyczajeń... moje cialo jest wrażliwe i nie mam problemu z orgazmem pochwowym ale niestety wychodzi mi to najlepiej przy złączonych/prostych nogach ;/ ćwiczę tak jak wy, bo wiem, że tylko dzięki takim ćwiczeniom mam szansę być w pełni szczęśliwą :) odstosuję się do niektórych rad, dzięki za pomoc :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy temat. Ja zaczełam się masturbować bardzo wcześnie i robiłam to bardzo często. Zwykle przez ubranie, mocno się o coś ocierając. Teraz też zdarzają mi się problemy z orgazmem, a podczas łagodniejszych pieszczot- jak miineta, w ogóle nic nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,Hej, mój pierwszy orgazm miałam jako nastolatka, przez przypadek'' Mój pierwszy orgazm do tej pory wspominam jako najlepszy w życiu. Byłam gdzieś w 5 klasie podstawówki i czytałam periodyk typu Bravo. Było coś o lesbijkach. Dla mnie to był wtedy szczyt zboczenia!Strasznie się nakręciłam i zaczęłam automatycznie pocierać przez dżinsy. Na chwilę straciłam kontakt z rzeczywistoscia, wydawało mi się, ze lecę.:P. Nie wiedziałam co się ze mną stało. Nigdy potem aż tak intensywnie tego nie przezyłam. Do tej pory najlepiej dochodzę podczas masturbacji.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×