Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akarad

poufne

Polecane posty

Gość akarad

ech ........a miało być tak pięknie!! Jestem od 8 lat z facetem a od ponad 3 jesteśmy zaręczeni! Obecnie nie mam pojęcia jak wpłynąć na niego aby zrobił następny krok...do tego pierwszego kroku musiałam go zmusić jeszcze na studiach!Próbowałam już chyba wszystkiego ...włącznie z szantarzem!Wspólnie przeżyliśmy naprawde wiele...studenckie zabawy, biedę, dobrobyt, studenckie flirty, zdrady i chyba już mnie niczym w życiu nie zaskoczy pod tym względem!Mamy wspólne plany i cele które są w połowie zrealizowane ... Dzieci nie chcemy mieć w najbliższym czasie ... czyli łapać go w ten sposób po tylu latach nie ma najmniejszego sensu!Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły i ARGUMENTY aby przekonać go proszę o odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
kilkakrotnie wiedzia lam ze ma kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
Ja niestety nie jestem tak odważna (nie skusiłąm się ) ale on o tym nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
myśli że spróbowałam a Ja go nie upewniam ani nie potwierdzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhfdh
zdrady i ty chcesz z kims takim związac sie przed Bogiem :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
podejżewa że spróbowałam "innego sex-u" a Ja go nie upewniam ani nie potwierdzam...bo tak wole.nie chce żeby wiedział!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej go to się otrząsnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
... czas zabawy się skończył...i chce przed Bogiem by ć jego żoną (...) nie widze nic w tym dziwnego Musieliśmy się oboje wyszalleś tylko że każdy na swój sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
już go raz olałam ........spędziliśmy osobno święta i sylwestra a potem przyleciał migusiem TAAAKI BIEDNY . przyjęłam go .... postawiłam warunki i w łaśnie teraz próbuje je wyperswadować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nailati
ej studentka wypersfadować?chyba wyegzekwować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
nie wiem dlaczego nie potrafie do niego dotrzeć... wspólnie osiągnęliśmy bardzo wiele... osobno nie zdobylibyśmy tak wiele!Napędzamy się nawzajem! Nie wiem nic nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
mój błąd sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
ech ....... chyba nie potrzebnie tu pisałam tak naprawde to gówno Cię pewnie to obchodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Temat: poufne 21:44 akarad (mojemail3@o2.pl) \" jak wpłynąć na niego aby zrobił następny krok...do tego pierwszego kroku musiałam go zmusić jeszcze na studiach!Próbowałam już chyba wszystkiego ...włącznie z szantarzem!\" ??? szantarzem??? zmuszaniem....wymuszaniem?? Jeśli do tej pory nie zdecydował się...to znaczyże nie jest gotowy na związek zalegalizowany. Wspólnie przeżyliśmy naprawde wiele...studenckie zabawy, biedę, dobrobyt, studenckie flirty, zdrady i chyba już mnie niczym w życiu nie zaskoczy pod tym względem!Mamy wspólne plany i cele które są w połowie zrealizowane ... 8 lat to kupa czasu. Skoro do tej pory żyliście w wolnym związku to po co ślub? \" Dzieci nie chcemy mieć w najbliższym czasie ... czyli łapać go w ten sposób po tylu latach nie ma najmniejszego sensu!\" Łapać go powiadasz :) Czyli Ty widzisz Go jako swego męża.... Tylko, że małżeństwo to obowiąki na które on nie ma ochoty. Czy On Cię widzi jako swoją żonę? bo z tego jego zachowania wychodzi że nie. Uważam, żę trzeba porozmawiać poważnie i dowiedzieć się jakie to powody wstrzymują go od podjęcia decyzji o stałym związku. Wysłuchać i zdecydować pozostanie lub odejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nareszcie mamy doła....
to bez sensu,żeby kogoś zmuszać do małżeństwa,bo jak inaczej powiedzieć o tym Twoim wyperswadowaniu co??????????? laska jeśli on Cię zdradził i to nie raz jak piszesz,a nie chce się hajtać to pomyśl trochę..........chyba niekoniecznie chce być z Tobą po tych świętach przybiegł taki biedny bo nie miał do kogo iść,a wiedział że go przyjmiesz szczerze współczuję..........chociaż nie........ty chyba jesteś jakaś inna,albo aż tak naiwna!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
jestem naiwna wiem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
osiągnęłam wiele ............. jestem wykształcona , rozwijam sie zawodowo i wszystkie cele jakie sobie do tej pory postawiłam - zostały zrealizowane (część nadal realizuje) Jedyną w moim życiu słabością jest facet Zdajemy sobie oboje sobie sprawę że małżeństwo to obowiązki ale my tych wspólnych obowiązków i zobowiązań mamy/mieliśmy wiele ... podjęliśmy wspólnie wiele trudnych decyzji i ciągle je podejmujemy! Próbowałam z nim rozmawiać poważnie ale nie da rady.. nic nadal nie wiem. Nie wiem dlaczego nie chce ustalić jakiegoś przekroju czasu - choć rok Ślubu a może raczej wiek. Uważam, żę trzeba porozmawiać poważnie i dowiedzieć się jakie to powody wstrzymują go od podjęcia decyzji o stałym związku. Wysłuchać i zdecydować pozostanie lub odejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
tak pomyślałam....może w tym tkwi problem.... mój PAN jest bardzo zazdrosny i każdy mężczyzna który do mnie zadzwoni na kom czy podejdzie aby porozmawiac jest traktowany jak wrog. Ja nigdy nie tłumaczę sie z tego co robię (choć On tego by chciał) i nie wymagam także od niego aby się przede mną tłumaczył (nie bywam często zazdrosna) ... razem obracamy się za ładną kobietą ... Przez takie moje zachowanie On nie ma często do mnie zaufania ale Ja nie będę się z wszystkiego tlumaczyła bo nie widze takiej potrzeby.Często z takich sytuacji rodzą się kłutnie ale nic sobie z nich nie robie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akarad
koniec na dziś.......... nic mądrego nikt nie wymyślił REASUMUJĄC: Jestem naiwna dziękuję (rano zrobie o to awanturę i pożądnie się zastanowie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAFARZASTY
Czekamy na rozwój wypadków.. Awantuję? Z jakiego powodu? Że nie śpieszy mu się do żeniaczki? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×