czy nie zasluguje na to?

Moj mąż po raz kolejny zapomnial o naszej rocznicy poznania. Ostatnio, miesiac temu tez zapomnial o rocznicy ślubu... czy naprawde tak za duzo wymagam??? Jestem kochana przez niego, wiem o tym i ja kocham. Ale chce zeby czasem z okazji jakiegos swieta dal mi chociaz kwiatka albo zaprosil na lody? Czy to tak wiele? Ostatnio to ja zrobilam kolacje przy swiecach a on byl strasznie zdziwiony z jakiej to okazji. mam juz dosyc, dla mnie to wazne a on to olewa...

bo go wykończysz rocznica ślubu czy urodziny wystarczą po co reszta

niestety, faceci tacy sa, nic nie poradzisz na to.. Na drugi raz przypomnij mu np 2 dni przed rocznica ze zbliza sie ten dzien.... Mozesz napomniec ze np. za 2 dni w rocznice zrobisz pyszna kolacje dla niego.. :)

ale dlaczego to zawsze ja mam pamietac, robic kolacje, przypominac.. dlaczego czasem on nie moze? Przeciez nie zadam zeby mnie zabieral do najdrozsze restauracji, ale zeby chociaz powiedzual, ze pamieta

że pamietał zawsze i o wszystkim a nawet rzeczy które wolałabym żeby zapomniał