Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Coś tu nie gra

Wplątałam się w wielkie bagno

Polecane posty

Gość Coś tu nie gra
to on najpierw chciał byc ze mna na stałe juz naiwna bo mu zaufałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
Zaufałaś, a on się wywiązuje, czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
nie bardzo tzn i tak i nie ja juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
Coś tu nie gra, Ty chyba jednak troszeczkę kręcisz, przyznaj się zaraz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
nic nie krece mam namieszane teraz w głowie nie wiem co myslec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
Odeszłaś bez problemu, to po co pozwoliłaś mu kontrolować siebie? Zmanipulował cię do powrotu. Należało zrezygnować z tej "przyjaźni" Jesteś w podobnym stanie co panie z topiku o kochankach. -Podobne uzależnienie, podobny brak perspektyw -Nie zostałaś jego żoną i chyba nie zostaniesz. -Facet w typowym wieku manipuluje Tobą niewiele dając w zamian. -Na domiar złego brakuje mu nawet alibi w postaci "żony, która go nie rozumie" Poczytaj ten topik i porozmawiaj z dziewczynami. Moim zdaniem facet urządził sobie z Tobą wakacje swego życia i przedłuża je ponad miarę. Uważam, że źle trafiłaś i szkoda każdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnas to skonczyc jak najszybciej... Jestes jeszcze bardzo mloda i cale zycie przed Toba!! Zobaczysz, przyjdzie kiedys taki dzien, ze powiesz pod nosem \"co ja w nim widzialam?\" Szkoda marnowac zycia dla pokreconych facetow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
Zaczynam wierzyć, że nie kręcisz, bo przypomina mi się niemal identyczna historia sprzed paru lat, którą przeżyła moja koleżanka. Była dokładnie w tym samym wieku, co ty, facet rozwiedziony, po czterdziestce, z dorastającym synem. Muzyk. Ona szarpała się ze sobą około dwóch lat, w końcu jednak uwolniła się. Kosztowało ją to duuużo zdrowia. Pozdrawiam Cię, zajrzę tu jutro, dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
ale jak sie uwolniła?? i co oznaczało to szarpanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
muszę już odejść od kompa, zajrzę jutro. To długi temat. Ale jeśli masz teraz czas, zajrzyj na topik "kochanki", popatrzysz na sprawę z pozycji obserwatora, co może Ci wiele wyjaśnić. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szarpanie, zapewne oznaczalo rozterki... Pewien czas jest potrzebny aby dojsc do siebie - zeby nie rozpamietywac, nie wspomniac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
zzzzzz----dziekuje:) życze dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
witajcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś tu nie gra
chcialam powiedziec, ze rozmawialam z nim i wszystko jest ok, on po prostu dbal o to, zeby corka miala doswiadczenie erotyczne zanim odda sie komus innemu niz on w zwiazku z czym ostro posuwal ja zeby wiedziala co to kutas ja przyklasnela temu pomyslowi wiec zeby mala poznala co to milosc lesbijska wylizalam jej dzisiaj cipke kiedy ona mu obciagala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzz
Cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wakacje się skończyły, sama już do tego doszłaś. Głowa do góry, przecież nie straciłaś tych lat. Na pewno przeżyłaś piękne chwile, dowiedziałaś się ciekawych rzeczy... No a teraz w dalszą drogę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×