Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juz nie wyrabiam

prosze was pomozcie sie obudzic........

Polecane posty

Gość juz nie wyrabiam
witam forumowiczow dzis znow mam dola i to trudno mi jest zrozumiec , wolam na caly glos DLACZEGO TAK MUSZE CIERPIECCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCCC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzęże jest nas więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak naprawde
to tylko od ciebie zalezy co zrobisz, i co chcesz naprawde zrobic, zastanow sie nad tym zastanow sie JAK to zrobic-kazdy nawet b. drobny krok zaplanuj, ja mysle ze on sie czuje zbyt pewnie, to jest niormalna ludzka przypadlosc, jak ludzie czuja ze ktos jest slaby i od nich zalezny szczegolnie emocjonalnie to jezdza jak po lysej kobyle, on sie nie zmieni od samych rozmow, to tylko strata czasu, musisz wiedziec sama czego naprawde chcesz i zrobic to nie ogladajac sie na to, co on powie, bo on by tez na ciebie nie zwazal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie wyrabiam
wiem to prawda, ale ja nie umie krzywdzic ludzi tyle sie nacierpiaalm on to wie tyle mu pomoglam moze i zaduzo , fakt byl inny jak byl zalezny odemnie teraz widzi ze , nie dam rady sama z mieszkaniem to chce sie odlaczyc (ja tez zreszta)tyle ze on sie msci i to pod kazdym wzgledem mi to daje odczuc..... np pralke on kupil to ja nie mogew w niej prac(ale nie widzi tego ze jak on kupil pralke to ja kupowalam zarcie) jak mam mu to uswiadomic?? nic do niego nie dociera tylko jego prawda.... mysle ze juz mi wszuystko jedno i niech robi co cche nawet to ze mi kiedys dal kompa na urodziny a teraz mi go zabierze to mam w du.... juz nie daje radyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee.tam
Do autorki postu: Aleś sięzakręciła !A to jest proste do rozwiązania. Pomyśl jak by to rozwiązal np adwokat. Rozmowy ,negocjacje ,umowa i albo jedno albo drugie won z mieszkania. Do podziału zostaje jakiś mająteczek .Koniec ,kropka.Grzecznie . ALE TY NIE CHCESZ GO OPUŚCIĆ TYLKO CHCESZ ŻEBY BYŁO NA TWOIM A ON NIEGDY SIĘ NA TO NIE ZGODZI. No i co ? Nie będzie na twoim .On będzie coraz bardziej złośliwy. Zrób zestawienei plus i minus takiego stanu.JAk wyjdzie że plus to cierp i bądź z nim.JAk minus: doprowadź do rozstania .Nie wierze żebyć n ie umiała załatwić sprawy mieszkania! Otrząśnij się i sprawdź co ty chcesz . POWODZENIA w podejmowaniu decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×