Kto NAPRAWDE szuka pracy?

interesy pracodawcy i niestety w naszym kraju pracownikow znacznie sie rozmijaja.Czasem mam wrazenie ze pracownikom zalezy na upadku firmy/strajki ,zwiazki zawodowe/,i inne roszczenia/.zreszta punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia.Dzisiaj zeby utrzymac firme na rynku pracodawca musi inwestowac i na to idzie wiekszosc zyskow.jezeli tego nie robi wczesniej czy pozniej znika z rynku a ludzie ida na bruk.Prawda jest taka ze ludzie przedsiebiorczy zawsze cos dla siebie znajda -reszta ktora sie boi wziac swoj los w swoje rece bedzie biegac z CV do konca zycia i nzekac na swoj los.zagladam czasem na tego rodzaju dyskusje ,z nadzieja znalezienia ciekawych ludzi z ktorymi mozna by cos zrobic,ale zdaje sie ze szkoda czasu.Pozdrawiam wszystkich i zycze WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO.

za 1500 nie wychodzicie z domu? a ja pracuję za 700 przegrałam życie i idę się powiesić

Poczytałam z ciekawością dyskusję, która nastąpiła po ogłoszeniu. No i teraz tak: oczywiście, że żadna firma nie jest filantropem i zawsze chodzi o zysk. Jasne też, że praca na własnym daje większe możliwości niż praca na etacie dla kogoś. Tyle że po pierwsze, żeby się za to zabrać, trzeba się znać na wielu rzeczach (a nie tylko na własnej specjalności), po drugie, trzeba mieć tę dodatkową "żyłkę" do interesów. Część ludzi takiej żyłki po prostu w swojej naturze nie ma. I nie można mówić, że poszukujący pracy etatowej są wygodniccy czy głupsi. Nie dla nich "hazard" własnej działalności - i tyle. Jeszcze coś: idealnie by było, gdyby pracodawca podchodził do wszystkiego (do pracowników też) biznesowo. Niestety, w większych firmach decydentami zostają często ludzie, którym albo zbywa na wiedzy ekonomicznej, albo mieszają do biznesu własne emocje. I teraz jak z takim rozmawiać? Zgodnie z regułami matematyki się nie da ;)

Powiem tak: sama myślałam o własnej firmie, ale jeszcze za mało w mojej branży umiem. Jeszcze więc co najmniej parę lat muszę popracować dla kogoś, żeby móc wystartować. A na razie, kiedy szukam pracy, nie kieruję się bynajmniej nadziejami o dostatnim życiu czy o pozostaniu tam do emerytury, tylko patrzę, ile tam się nauczę. Aha, i żeby wrócić do realiów - teraz normą nie jest bynajmniej praca na etacie, ale praca JAK NA ETACIE na umowę o dzieło. Więc etatu też nie szukam ;)

powiem tylko tyle; pracuję za średnio 700-800 złotych, spędzam w pracy od 8 -14 - jak jest delegacja - godzin dziennie, pracuję 6 dni w tygodniu i jeszcze usiłują mi wmówić, że znajdą 10 na moje miejsce, dni urlopu wyznacza pracodawca. moja znajoma w Grecji siedzi już kilka lat - pojechała bez znajomości języka, dostała mieszkanie nad morzem , ma samochód do dyspozycji, pracuje 6 g. dziennie 5 x w tygodniu i mówi, że do Polski nie wraca. Zarabia ok 600 euro. moi 3 znajomi od roku siedzą w Irlandii - mają pracę w fabryce i warsztacie, - nie wracają kolejny znajomy pojechał do Irlandii szukać pracy i wiem, że ją znajdzie. też zastanawiam się czy nie wyjechać.

a ja cos w innym stylu powiem. wiecie ze prace dostaja ci przewaznie co maja supcio wyglad? mozna bez problemu przegrac z fajna laska jak sie ma nawet lepsze kwalifikacje? skomentujecie to?

Jak sprawdzic oferte pracy zeby ja odroznic od tych nieuczciwych? To przeciez bardzo proste. Wystarczylo sie umowic na rozmowe informacyjna i potem na nia przyjsc. Tylko ze taka opcja to dla wiekrzosci POSZUKIWACZY jest ponad ich mozliwosci percepcyjne. Ja np. otrzymuje mnostwo CV od takich poszukiwaczy. Przegladam je gdy potrzebuje kogos zatrudnic. I wiecie co? Okazuje sie 3/4 ofert to od osob,ktore w ten sposob TYLKO uspokajaja sumienia. Oni wszyscy przeciez wyslali CV a ze pracy nie bylo to usprawiedliwia. Wysylam zaproszenia na rozmowe i co? Niektorzy nie racza nawet odpowiedziec, ze nie przyjda z takich a takich powodow. Taki jest obraz szukajacych pracy ze strony wlasciciela firmy. LUDZIE!!!!!!!!! Pracy jest pelno wokol was. Tylko trzeba by bylo otworzyc szeroko oczy zeby zobaczyc rozne mozliwosci.

artykul, ktory swietnie oddaje nastroje na tym topiku: http://portalwiedzy.onet.pl/4868,8348,1349082,1,czasopisma.html

Ups sorki. Moze teraz zadziala. http://portalwiedzy.onet.pl/,9246,1312437,czasopisma.html http://portalwiedzy.onet.pl/4868,8348,1349082,1,czasopisma.html Moze ktos sie zastanowi nad sposobem myslenia.:)

kiedyś telewizorów nie było, tygrysy szablozebne na nas polowały, nie porównuj się z najgorszymi ale z najlepszymi, wyciagaj wnioski i dąż do zniwelowania róznic

a za 1500 netto, kosmiczne wymagania, 12-to godzinny czas pracy i szykany podziekowałem w specyficzny sposób, zwolniłem się

Ja to dopiero widziałam ekstra ogłoszenie o pracę. Dzisiaj, czytam i nie wierzę.... Przyjmę recepcjonistkę; wykształcenie wyższe, 3 języki obce + do wyboru ukrainski lub rosyjski na dokładkę i...1126 brutto!!!!!! Jakieś kpiny z ludzi! A jak nie, to niby praca biurowa...a okazuje się akwizycją...nic tylko uciekać z tego kraju. Po cholerę ja te studia robilam ;-(

Ale od stycznia będzie już 1279 bodajże hehehe, czyli 950 na rękę (netto).

Tommy H napisz- do mnie - jestem zainteresowana praca - nawet ciężka ale i godnym wynagrodzeniem-mój email szukampracy117@wp.pl