Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nichesse

Kto w nowym związku pierwszy powie kocham ten przegrał.

Polecane posty

Gość nic nie mowic
machos, jakich panienek? naiwnych? jak ma 15 lat, to jest szansa ze z tego wyrosnie. moze lepsze sa naiwne niz zbyt....sama nie wiem jakie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale przeciez mozna sie wiazac z kims do kogo na poczatku sie nie czuje milosci, z czasem przychodzi. jezeli do niej nie przychodzila to zrywala zwiazek i juz, co w tym niedojrzalego/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
a mnie sie wydwalo, ze to ja mam problemy ze soba ;) dea, cholera! nie ma ideałow! machos ma racje, nie mozna eksperymentowac i bawic sie ludzkimi emocjami. dla wiekszosci ludzi to bardzo bolesne. ja sie bawilam i tak mi j est qrwa z tym wesolo, ze ledwo zyje. jak kosa trafia na kamien, to sie lamie. tego chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale jak tylko ci cokolwiek nie zagra to zrywasz, a ideałów nie ma. Jak sądzisz, że ideały są to świadczy to raczej o niedojrzłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
pozwol, ze powtorze, ze to naturalna reakcja jest...:) ufff.... to wszystko nie jest takie latwe. dziewczyna przynajmniej ma odwage czyscic sytuacje. tego jej zazdroszcze. mniejsza teraz o motywy, ale umiejetnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
jezus! kobito! czego ty chcesz? zeby cie bolało? zwiazkow nie buduje sie na probe! na probe to sobie mozesz samochod wypozyczyc, a nie budowac zwiazek. czyba ze mowiac zwiazek mamy na mysli dwie rozne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie na darmo mowi sie \"sprobujemy byc razem\", cos w tym jest. przeciez nie mozna zakladac na poczatku ze sie kogos nie zrani albo pokocha miloscia dozgonna bo to w 90% przypadkow okazuje sie bzdura. czy to milosc - to wychodzi \'w praniu\' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
to, jak wyzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem bo niejako czasem przez to przechodze ;) poza tym zeby powiedziec ze sie kogos kocha potrzeba czasu, nie zaczynamy zwiazku z kims kogo od razu kochamy, to raczej niemozliwe, mozemy byc zauroczeni, zafascynowani i..chemy sprobowac. to tyle jezeli chodzi o moja teorie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
ja Cie jednak nie rozumiem, dea. wiążesz sie czyli co robisz konkretnie? spotykasz sie z nim, planujesz zycie, mieszkasz, chodzi na wodke, do kina? co to znaczy dla Ciebie wiazac się? ja jestem gleboko zwiazana z kims z kim nigdy pewnie nie bede, zadne z nas nie robi sobie nadziei ani planow a jednak stworzylisy zwiazek. w pewnym stopniu :) i wcale nie chodzilo o milosc. to, jak to z toba jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
ale ja jest prosta kobita. parą ktora razem mieszka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
a..to w ten sposób. wiec cale moje zbulwersowanie wynika z bledow nomenklatury:) oczywiscie, ze mozna sie spotykac, przestawac, wracac, probowac itp. ale poza tym wszystko inne podtrzymuje. dosc naiwnie myslisz milosci. idealow nie ma, zwizaki sie wypalaja. do diabla z ta cala miloscia zreszta. ale moze to tylko ja mam taki poje....bany sposob myslenia, ktory mnie uniszczesliwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
z moich doswiadczen wynika, ze milosc, taka jak ja opisujesz - nie istnieje. mozna to olac, mozna nad tym ubolewac. mozna cale zycie szukac graala i umrzec z putymi rekami, mozna uznac ze wspomniania przeze mnie ewoucja jest naturalnym stadium milosci i zyc dlugo i szczesliwie, moza sie oszukiwac, ze nic sie nie zmienia. nie znam repcepty jak sobie z tym poradzic, ale wiem ze niestety jest to nieuniknione. chyba nie mam dzis najlepszego nastroju...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie mowic
kochana, ja sama siebie nie rozumiem, wiec inni nie maja szans. milego popoludnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana i zaplakana
zgadzam sie.powiedziałam pierwsza i przegrałam. chciałbym nigdy się nie zakochać :( zazdroszczę takim jak dea,bo chociaż nie cierpisz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×