Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość się pytam bo ciekawa jezdem

CZY ZAŻYWACIE JAKIEŚ LEKI NA SEN?

Polecane posty

melatonina nie dziala od razu. ten hormon jest w kazdym czlowieku i kiedy mamy go malo to cierpimy na bezsennosc. dlatego mozna sie ni m wspomoc. mnie pomogla akupunktura. wbrew pozorom igielki wklowane w skore nie bola. wlasciwie one sa umiejetnie wkrecane. nie mam problemu z zasypianiem i przesypianiem calej nocy. tylko ze ten zabieg akurat troszke kusztuje ale jednorazowy wydatek za 10 zabiegow po 10 zl to chyba warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 22 lata i na bezsenność cierpię od 5 lat, zaczelo sie od bardzo stresujacego wydarzenia w moim zyciu, potem depresja, ciezka nerwica, leki bralam przezjakies 4 lata z tych 5 lat choroby, byly rozne: z grupy benzodizepin, z-drugs: zolpidem, zopiclone,przeciwdepresyjne na sen: trazodone, mianseryna, mirtazapina, nawet jeden antypsychotyk kwetiapina. mam dopiero 22 lata a znam sie na temacie bezsennosci swietnie. wiem ze leki NIE ROZWIAZUJA PROBLEMU,one go tylkomaskuja, sen po nich nie jest zdrowy,one same sa szkodliwe, np z-drugs powoduja raka(odsylam do wikipedii po angielsku, artykuł o zopiclonie), benzo rujnują mózg a antydepresanty powodują tycie, obrzeki, obniżenie ciśnienia, omdlenia i wiele innych skutków ubocznych, czesto dlugotrwalych. gdybym mogla cofnac czas nigdy nie zaczelabym brac tych leków!!! zrujnowaly mi zdrowie a teraz probuje toodwrocic. co polecam na bezsennosc? cwiczenia fizyczne, ziola adaptogenne|: rhodiola rosea,ashwangandha, eleuterokok,dong quai, dzialaja tak jak antydepresanty regulujac os hpa, ktora odpowiada za rekacje na stres,u wielu ludzi z bezsennoscia jest ona rozregulowana, inne powody to zaburzenie rytmow okolodobowych|(tu pomoze melatonina, fototerapia, chronoterapia\), niemoznosc przestawienia mozgu na fale alfa, mamy tutaj l-teanine, treningi relaksacji. wiekszosc przypadkow bezsennoscia laczy te trzy rzeczy i trzeba w ten sposob sie leczyc ale najwazniejsze jest by sie nie przejmowac,wiem ze bezsennosc jest szkodliwa,sama mialam na tym punkcie schizy ale ja dasie wyleczyc|!! dla znajacych angielski super stronka o leczeniu bezsennosi bez leków|:http://www.insomnia-free.com/ pozdrawiam wszystkich bezsennych i zycze zdrowia|!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszy jest sport bo potem padasz, ale nie każdy ma możliwość:/ klucza do snu trzeba szukać u lekarza.a nie w tabletkach!!!!!!!!!! ja biorę clomazephamum, bo jestem chora. i permazynę. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusis11
ja biore stillnoc od 4 lat jedna tbletke wieczorem przed snem nigdy wiecej dobrze spie budze sie wypoczeta,,ale przerwac nie potrafie.czy ktos z was z tego g....sie wygrzebal?nie mam pojecia od czego zaczac,,,najlepiej od wziecia urlopu,,,czy ktos zna jakies leki ktorymi mozna zastapic stillnoc zeby oszukac organizm,,,taki "metadon"dla uzalez od stillnoctu..mnie pomagaja 3 piwa jedynie ale z alkoholizmem tez walcze...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na dobry sen
walę połówkę czystej i śpię jak zabity a rano wstaję wypoczęty i zadowolony, że niedługo znowu będzie wieczór :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty nie spisz tylko jestes
zalany w trupa a to co innego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stilnox po całej tabletce padasz w pare minut. Po połowie normalnie zasypiasz bez problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrianna
Mam ponad 50 lat i od ponad 10 lat biorę różne środki nasenne, ostatnio zolsanę, i jako ostrzeżenie dla wszystkich, nigdy nie sięgajcie po tego rodzaju prochy. Powodują silne uzależnienie, z którego bardzo trudno się wydostać. Byłam już na detoksie, tam dowiedziałam się jak wzmocnić ich działania alkoholem. Z początku brałam wieczorem na sen, później coraz wcześniej, nawet już od rana, po kilka do kilkunastu sztuk. Odlot był wtedy niesamowity, niewiele z tego pamiętałam, zdarzało się że budziłam się gdzieś w innej części miasta, pogubiłam w takim ciągu telefony komórkowe, dowód, kartę bankomatową, pieniądze po kilka razy. W czasie odlotu robię rzeczy o których na trzeźwo włos jeży się na głowie. Biegałam niekompletnie ubrana po osiedlu, sąsiedzi przyprowadzali mnie do domu, włączałam kuchenkę gazową a nie zapalałam gazu, kilka razy próbowałam wyjść przez balkon na ulicę z 10 piętra, rodzinie udało się mnie ściągnąć w ostatniej chwili i wiele innych występów, po kilkudniowym ćpaniu dostałam drgawek i nie mogłam mówić przez tydzień. I najciekawsze, lekarze w tym psychiatra wiedzą o uzależnieniu i w ramach leczenia bezsenności nadal zapisują zolsanę. Na sen to już dawno nie działa, ale myślę że w końcu uda mi się skończyć ze sobą, bo na wyleczenie nie mam już nadziei, na pewno nie przy pomocy takich lekarzy. Taka jest moja historia z środkami nasennymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marieta.
Hej , nie radzę zażywać Ci czegoś mocnego ! wiesz ile po tym może się objawić działań nie pożądanych ? . Ja zawsze stosowałam domowe sposoby i zazwyczaj pomogły przed snem napij się mleczka albo melisy powinno cię wyciszyć . Nawet jeśli po melisce nie możesz spać to nie denerwuj się połóż się spokojnie i odpoczywaj . Miałam podobny problem tylko , że ja strasznie się denerwowałam gdy nie mogłam spać i żaden środek nie był w stanie mi pomóc . Ale preparaty domowe są bardzo skuteczne . Wyciszam się wieczorem potem jeszcze łyk mleka i śpię jak suseł . Jeżeli już chcesz jakiś lek to poradzę Ci tylko Biosen . Najlepiej z brakiem snu udać się do lekarza .Ale najpierw wypróbuj moją radę . Pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Black_rosa
Ja mam dosyć spore doświadczenie nt leków antydepresyjnych i nasennych - biorę je od lat, w zwiazku z tym mam uwage do tych co wychwalają skuteczność leków nasennych. Owszem, początkowo one szybko działają i sprawiają że człowiek się budzi rześki i wypoczęty. Ale z biegiem czasu ich skuteczność jednak się zmiejsza. Ja staram się nasennych po zakończeniu przyjmowania jednego stosować inny, z odmienną substancją czynną, np. raz Imovane raz Zolpic. Treraz biorę Zolpic ale ostatnio coś słabo na mnie działa. Muszę przyjmować równoczesnie 2 tabletki(2 x 10 mg), bowiem po jednej spałam zaledwie 2 - 4 godziny co nie dawalo mi właściwego wypoczynku. Myslę, że rozwinęla się u mnie tolerancja na leki nasenne z grupy zawierającej zolpidem i chcialam przerzucić się na Melatoninę. Ale wyczytałam, że substytut tego hormonu jest właściwy dla osób po 40 r. ż. A ja tymczsem jestem młodsza. Ponadto mam pytanie: skoro melatonina dziala dopiero po kilku tygodniach, moge ją przyjmować z konwencjonalnymi lekami nasennymi? Nie mam po prostu ochoty na to by przeżywać bezsenną noc, gdyż dla mnie to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelela
zazywam lek imovane na sen a rano na dzien REXETIN i chciaby zapytac czy mial ktos moze dluzsze przezycie z tymi psychotropami. bo ja biore je od miesiaca i po imowane jestem zachwycona obrazem ktory widze i ktory mnie otacza,,, wszystko wiruje, laampa, firanki, sciana ma takie cudowne ruszajace sie szlaczki i ogolnie czuje przy tym releks. wie ktos jak skoncze po tych lekach? przepisala mi je ceniona w moim miescie psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelela
mam tez recepte na oxazepan wie ktos cos o nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelela
zapomnialam zaznaczyc ze mam 20 lat bo widze ze przy niektorych lekach wiek jest istotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa55.57
Ja już dwa lata zażywam bo inaczej nie mogę funkcjonować, mogę 3 noce nie spać, biorę Zaslsanę dział na mnie pol tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stosowanie leków w przypadku borykania się z problemem bezsenności jest niewskazane, ponieważ nie likwiduje przyczyny, a hamuje tylko na jakiś czas skutki, i każdy lekarz ci to powie. W momencie odstawienia leków na sen problem pozostanie, nadal będziesz miała problemy ze snem. Nie radzę ryzykować przyjmowania leków tego typu ponieważ są silnie uzależniające, a chyba kolejnego problemu nie chcesz mieć. Jeśli koniecznie chcesz przyjmować leki to raczej wybieraj te pochodzenia ziołowego, niektóre z nich są prawie tak skuteczne jak farmaceutyki, a do tego masz pewność, że cię nie uzależnią. Na dobry sen polecam relaks przed pójściem spać, weź gorącą kąpiel z dodatkiem olejków zapachowych, posłuchaj jakiejś odprężającej muzyki. Zanim położysz się do łóżka dotleń się, wyjdź na spacer, pobiegaj. Dzięki ruchowi na świeżym powietrzu twój mózg się dotleni, poza tym bardziej zmęczona szybciej zaśniesz. Tu masz link do ciekawej strony http://bezsennosc.net.pl/2010/10/08/rozne-oblicza-bezsennosci/ tam znajdziesz więcej informacji o bezsenności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podaj nazwy ziolowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalllllll
dlaczego nikt nie wspomnial o marihuanie? nie uzaleznia (pod warunkiem ze nie ma dodanej chemii), dziala zawsze, poza tym ma milion innych, dobrych efektow, antydepresyjne, swietna w zwalczaniu braku apetytu, zaburzeniach erekcji, problem przedwczesnego wytrysku. Jest jeden problem, to cudowne ziolo jest nielegalne, dlaczego? Dlatego ze lobby alkoholowe w wielu panstwach nie chce konkurencji dla napojow alkoholowych, marihuana jest bardzo prosta w hodowli, kazdy moze to robic u siebie w domu, dlatego panstwu ciezko byloby to kontrolowac. Ja rowniez od dziecka mam straszne problemy z zasypianiem, w duzej czesci na tle nerwowym, w duzej czescie ze wzgledu na prace- melatonina daje mi tylko bol glowy, leki ziolowe sa nic nie warte- jedyne co mi pomaga to lufeczka przed spaniem. LLudzie uwierzcie w potege tej cudownej rosliny danem nam prze Boga- jakkolwiek on sie nazywa w Waszych glowach, jest to cudowna roslina, polecam przeczytac raport WHO- Swiatowej Organizacji Zdrowia na ten temat, otworzcie oczy. Ciarki mnie przechodza jak czytam o ludziach ktorzy sie wpieprzyli w leki, to jest naprawde ludzka tragedia, prawdopodobnie gorsza niz uzaleznienie od narkotykow typu heroina, czy metamfetamina. Jedynym rozwiazaniem jest zapalenie minimalnej ilosci konopii indyjskiej. Powiem Wam kilka rzeczy z mojego zycia, jeszcze do niedawna- kilka lat temu bylem uzalezniony od hazardu, papierosow i mozna powiedziec bardzo czesto wewnetrzny bol topilem w alkoholu, nie wiem czy bylem uzalezniony od niego, ale fakt faktem ciezko mi bylo zasnac nie wypijajac kilka najmocniejszych Carlsbergow 9%. Mieszkalem wtedy w Anglii, gdzie podejscie do konopii jest bardziej ludzkie niz w Polsce, tam nie wsadzaja do klatki ludzi ktorzy lubia zapalic, nie robiac przy tym nikomu szkody- postanowilem sprobowac, ale raczej w celach rozrywkowych. Bardzo spodobalo mi sie przede wszystkim to ze bardzo zbrzydly mi papierosy, na sama mysl o dymie papierosowym po zapaleniu konopii chcialo mi sie wymiotowac- PRZESTALEM PALIC. Kolejnym swietnym efektem ktory u siebie zauwazylem jest kompletny brak depresji, zaczalem sie cieszyc wszystkim od nowa, jedzenie zdawalo sie przepyszne, seks z dlugoletnia partnerka niesamowicie ekscytujacy, ale najwazniejsze, ze jakas godzine po zapaleniu lufki jedyne o czym myslisz to zeby sie polozyc i zasnac. Sen jest niesamowicie gleboki, relaksujacy, budze sie jak nowonarodzony i w swietnym humorze- CALE ZYCIE NA TO CZEKALEM. Dodatkowo, samo poczucie ze w ten blogoslawiony stan wprowadza mnie cos co naturalnie rosnie w ziemii, daje mi niesamowity spokoj ducha. Oczywiscie, niektorzy powiedza, ze pomimo ze nie da sie uzaleznic fizycznie, marihuana moze stac sie sposobem na zycie, zgodze sie. kluczem jest to: ZYJ NORMALNIE, ROB WSZYTSKO CO MASZ DO ZROBIENIA, A MARIHUANE PAL ZAWSZE W TEJ SAMEJ ILOSCI (2-3 WDECHY) GODZINE PRZED PLANOWYM ZASNIECIEM. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdeba
Najlepszym lekiem na sen jest chodzenie do sauny. Uwaga! Może uzależnić, ale skutkiem ubocznym będzie to, że poprawisz odporność organizmu na choroby. Sauna wykazuje korzystne działanie na autonomiczny system nerwowy, którym nie możemy sterować za pomocą naszej woli. A więc, tak naprawdę nie mamy wyboru, w saunie musimy wypocząć. Rezultatem jest również lepszy sen, z wydłużona fazą snu głębokiego. Sauna działa lepiej od niejednej tabletki nasennej i co najważniejsze nie zwalcza jedynie symptomów, lecz pomaga długofalowo leczyć bezsenność . Dodatkowo sauna rozluźnia i regeneruje cały organizm. więcej na: http://morsowanie.info/sauna/259-sauna-lekarstwem-na-bezsennosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akrylik
marihuana na sen? chyba zwariowales... ja mam po niej taką paranoję, źe na pewno bym nie zasnęła... nie rozumiem czego tak naprawdę boicie się po odstawieniu leków? kilku nieprzespanych nocy? przecież to nic strasznego zdrowy sen to higiena całego życia! sport+dobre odżywianie+szczęście. leki to bagno i cieszę się, że z niego wyszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsasda
kloneeek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta_____
podsumowując: jedno co mogę stwierdzić nie ma jednego niezawodnego sposobu na bezsenność. Niestety, a że większość z nas ma problemy z zasypianiem w związku ze stresem i niehigienicznym trybem życia wydaje się, że jedynie psychoterapia i przemodelowanie tegoż życia mogą naprawdę pomóc, tyle tylko, że wymaga to kompleksowego podejścia do problemu bezsenności, do życia na co dzień i funkcjonowania w takich a nie innych warunkach. No, bo jeśli bezsenność ma podłoże fizjologiczne to choroby (przynajmniej część z nich) można zdiagnozować i jakoś leczyć vide: http://bezsennosc.edu.pl, gorzej gdy przyczyną jest chora psyche - to delikatna materia wymagająca ogromnej pracy nad sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eljo
Jak to jest z ta MELATONINA? Juz dwa razy zazywalam i za kazdym razem myslalam ze sie wykoncze-serce mi skakalo i bylo mi tak dziwnie ze ze strachu wcale nie potrafilam zasnac-Macie tez tak po Melatoninie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wirikoolla
ja zażywam suplemnet Forsen gdy nie mgoę zasnąć, najczęściej po cieżkim dniu w pracy, żeby tak wyciszyć myśli i się zrelaksować przed snem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama nie wiem...
Forsen nie jest zły, tylko dla niektórych moze być ciut za słaby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie odkryciem jest Forsen, trochę owsa, szyszek chmielu, szafranu… całkowicie naturalny preparat wprowadzający w stan błogostanu tak miłego tuż przed zaśnięciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie,kto wam powiedział,że leki typu nasen,stilnox,zolpic...nie uzalezniaja...otóz uzalezniaja jak cholera..ja miałam sytuacje stresowa bardzo przez jakis dłuzszy czas...i w tej chwili biore leki juz 7 lat...i nie umiem odstawic..jak nie wezme tabletki mam mega symptomu odstawiwnne,nie bierzcie tego gówna,jeslinie musicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze dodam,że przy odstawianiu zolpidemu,świetnie działa lek o nazwie ketrel...zasypiasz,ale w ciagu dnia odczuwasz niestety brak zolpidemu,jesli ma sie silny charakter,da sie rade,poniewaz bezsenjosc ustepuje,niem jest to lek nasenny,tylko wyciszajacy organizm,wiec zaczyna działać po jakims czasie od pierwszego zastosowania,jest tani 8 zł i bezpieczny.polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ketrel jest na recepte,kosztuje 10 zł,powiem Ci.że pare dni nie brałam ketrelu a zolpic tak i nie pomagał!jak tylko wziełam wczoraj wieczorem ketrel organizm sie uspokoił i zolpicu nie brałam..ja też jak mam siadomosc ze zolpicu nie mam albo sie kończy,dostaje ataku leku...ehhh.gówno.ale,naprawde zapytaj lekarza o ketrel,leczysz sie ok 3 miesiecy do pół roku i normalnie odstawiasz,popniewaz jest to lek anty lekowy..nie ogłupiajacy,tylko przywracający oraganizm do funkcjonowania bez psychotropów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×