krew z nosa

od paru dni mam problem. co chwile wydaj mi sie ze mam katar a jak wycieram nos to na chusteczce mam krew. nie jest jej duzo. dawniej czesto lała mi sie krew z nosa ale wtedy to mialam prawie krwotoki i byly spowodowane tym ze mam uczulenie na salicylany ale teraz nie biore zadnych lekow. od czego to moze byc?

też tak mam,ja akurat choruje na zatoki i myśle że od tego

z osłabienia

slyszalam ze dobrze jest jesc rutinoscorbin np.? bo podobno rutyna uszczelnia naczynia krwionosne? to prawda

_kasiula_ też miałam taki problem, miałam istne krwotoki z nosa, i po pewnym czasie to jak tylko poczułam że cos mi leci z nosa to popadałam w panike od razu znowu mi si eleje krew, nie zawsze tak było. Wkońcu po kilku takich seriach rozchorowałam się łapałam wszystko ze wzgl na osłabienie organizmu, jak sie wyleczyłam poszłam do dermatologa i zaradził temu problemowi, zabieg ten nazywa sie strasznie i przerażająco mianowicie wypalenie naczyń krwinośnych, ale nie jest straszny szczerze mówiąc to ni eboli. Ja nawet powiedzielam lekarce ze jak juz bedzie mi to robic to neich mi powie a ona ze juz zrobiła. Potem przez pare dni mialam wrazenie jakby kataru,ktorego ni ebyło. Zabieg polega na tym że na taki dlugi patyczek nakłada się wacik (wykląda tak jak patyczek do uszu) i macza w takim przeźroczystym płynie i smaruje nim dziurki. Zabieg miałam chyba w 1998roku i od tej pory mam spokój. Aha takie krowtoki miałam od dzieciństwa, bez przyczyty poprostu zaczynała mi lecieć krew z nosa. Możesz brać rutinoscorbin, ale to nie rutyna uszczelnia naczynia krwionośne tylko witamina C, a z rutyna chyba lepiej sie wchłania. Pozdrawiam

to ja Toja wielkie dzieki za rade. pewnie jak nie przestane miec z tym problemow to tez takie cos bede musiala sobie zrobic. juz kiedys tez ktos mi o tym mowil

rutinoscorbin!!

podnosze