Co sądzicie o jedynaczkach???

dziewczyny może też nie macie rodzeństwa tak jak ja???piszcie

?????????????????????a ja wiem takie jak wszystkie inne

siemka,ja jestem jedynaczką i bardzo tego żałuje,jest mi bardzo źle być samej.Rodzice wyjechali,narzeczony idzie do wojska a ja zostanę zupełnie sama.Koszmar

jak patrzę na kontakty niektórych z rodzeństwem to się cieszę, że jestem jedynaczką. mało kto zyje w zgodzie z bratem lub siostrą.

Ja znam wielu jedynaków ... i muszę niestety stwierdzić, że w większości są to ludzie rozpieszczeni, nie liczący się ze zdaniem innych ludzi, rorzutni i chamscy ... Oczywiście zdarzają się wyjątki :)

hehe... i żeby miał przystojnych kumpli...:D:D:D

Nic. ale zal mi jedynaczek. Rodzenstwo to wspanial sprawa i nawet w pochmurny dzien trudno sie nudzic bo nie jest sie samej.

widzę że nie jestem sama!!!wiecie co ja jak byłam mała to mi przeszkadzało że nie mam brata ani siostry ale już sie teraz przyzwyczaiłam i jest ok

czasem smutno ale da się żyć przecież to nie my jesteśmy winne temu że jesteśmy same!!!!!!!

wyjątki nie wyjątki. każdy pijak to złodziej a klient w krawaie jest mniej awanturujący się. dziękujemy za przypięcie nam etykiety. teraz już nie trzeba się trudzić poznawaniem nas-jedynaków. wiadomo, że egocentrycy, egoiści i chamy... no, przynajmniej piwo postawią, bo rozrzutni...:D nie wiem ile macie lat, ale czytając Wasze wpisy podejrzewam, że mniej niż ja. jak będziecie koło trzydziestki, to prawdopodobnie nie będziecie tęsknić za rodzeństwem.;)

też bez rodzeństwa i to nie jest miła sprawa:( kogo w przyszłości będę odwiedzać, z kim jeść wigilię gdy rodziców zabraknie, to jest naprawdę ważne a ja tego nie mam i brakuje mi rodzeństwa

Hej Natia ja tez...;p wtedy przychodzili by jego starsi koledzy...a tak poważnie jestem jedynaczka i dobrze mi z tym podobnie jak ktos juz wspomniał powyżej nie zawsze rodzenstwa żyja bajkowo i kolorowo a kontakty koncza sie na pożyczonych pieniądzach lub podzyrowanych pożyczkach....powszechnie mowi sie ze jedynacy to egoiści ale uważam ze to kwestia wychowania dziecka...wiem że musze liczyc na siebie i jestem im starsza tym odpowiedzialna za rodziców...znam rodziny co jest po 5 dzieci rodzice choruja potrzebuja pomocy i zaczyna sie licytacja a to ten niech sie opiekuje bo ma mniej dzieci a to ten bo bliżej mieszka itp. w efekcie rodzice sa sami

ja mam córkę i wszystko wskazuje na to, że jedynaczką już zostanie, brak kasy na to by miała rodzeństwo...

no właśnie a ile macie lat??ja 22

a jeszcze jedno wcale nie jestem rozpieszczona!

22

ja sama znam rozpieszczonych jedynaków ale ile jest ludzi co mają rodzeństwo i są jeszcze bardziej rozpuszczeni i zadufani w sobie

w moim wieku (i dwadzieścia lat później) mówi się, że ma się "koło trzydziestki".;)

ja jestem niestety masz rację, czasami tacy którzy mają rodzeństwo są jeszcze większymi egoistami itp, jak któraś dziewczyna napisała to kwestia wychowania zgadzam się z tym!!!

ja jestem jedynaczka, wydaje mi sie ze absolutnie nie jestem egoistką... jestem natomiast potwornie NIESZCZESLIWA z tego powodu i to doluje mnie coraz bardziej..... Mam poczucie, ze przegrałam swoje zycie....... Mam o to zal (ukryty) do rodzicow....

Ja jestem jedynaczką, ale zostałam normalnie wychowana!!mam wilu przyjaciół i nie odczuwam z tego powodu braku rodzeństwa Pozdr

haha widzę że jesteśmy prawie wszystkie w jednym wieku!!!

a ja slyszalam od wielu jedynakow, ze sa nieszczesliwi z tego powodu, np. moja kuzynka..... ma 37 lat, dzieci, męża i samotnosc w sercu... od innej babki 54-letniejuslyszalam: jestem jedynaczka i dlatego przez cale zycie jestem samotne... jak sie ma 20 lat, to zycie jest bardzo towarzyskie i braku rodzenstwa sie nie dostrzega.. potem to sie zmieniai przychodzi taki bol, ze prowadzi czasami nad przepasc...

Moze i kiedyś chciałam miec rodzeństwo, jak zawsze starsze heheh najlepiej brata ale niestey nie dało się tego zrobić ;)

a moja najlepsza psióła to jedynaczka. Jak my się wydurniamy w domu, trzymamy sztamę przed starymi to ona zawsze sama :-( Jak my czasami razem na lody albo brat mnie zabiera na imprezkę to ona sama :-( Ja my sobie z siostrą pożyczamy ciuchy to ona ma tylko swoje :-( Nas jest czworo w domu i każde z nas ma swój pokój, jak moja jedynaczka - koleżanka :-), jak matka nie da kasy na nowy ciuch to brat albo siora pomoże :-) Ja nie chcialabym być jedynaczką!!! NIGDY!!! Dzisiaj też się wygłupiamy od rana a przyjaciółka dzwoni bo jej się nudzi. Zaprosiłam ją do nas bo u niej....za cicho w domu. Co tam robić???

Ale trudno......... nic juz w tej kwestii nie da się zrobic (chociaż kto wie??);) chociaz jakbym teraz miała mieć siostrzyczkę czy braciszka to nie wiem czy miałabym się cieszyc czy płakać ?

mój facet ma dwoje rodzeństwa. co z tego, że jest ich trójka, skoro każde i tak mieszka w innej części świata. widują się raz na kilka lat. najstarszy z nich jest człowiekiem nieznoszącym sprzeciwu, chaotycznym, wybuchowym, ekspresywnym, z poczuciem humoru, gwiazdą wszelkich spotkań towarzyskich. mój facet jest człowiekiem spokojnym, małomównym, uczynnym, świetnym organizatorem, to bardziej typ obserwatora. ich młodsza siostra jest za to dziewczyną egoistyczną, obrażalską, całkowicie nieodpowiedzialną, uważającą, że ich matka powinna zaharowywać się żeby zapewnić jej studia za granicą (kilka szkół już zaczynała i rzucała teraz zacznie studiować w Szkocji), typ księżniczki z muchami w nosie. troje rodzeństwa a każde z nich jak z zupełnie innej bajki. tylko fizycznie są podobni.;)

To też zależy od różnicy wieku i wzajemnych relacjach między rodzeństwem. Nawet wśród ludzi bardzo blisko spokrewnionych często króluje nienawiśc, zawisć czy zwykle niezrozumienie......a czasem niby obca osoba jest bliższa niz brat czy siostra.

moi rodzice nie mogli mieć więcej dzieci w głębi serca pewnie że chciałabym mieć barta siostrę ale cóż zrobić smutno mi się zrobiło!!!!!:(

i nigdy nie chciałem mieć rodzeństwa. Dobrze mi samemu :-)