MYSLICIE ZE SA TACY LUDZIE JAK JA???????????????

niepracuje i sie zrobilam bardzo wygodna i leniwa to ze mam meza jest jedynym powodem ze jest czysto w domu gdyby nie on pewnie bym miala syf.....i wcalw bym sie tym nie prtejmowala...........lubie dlugo spac..........pic piwo i nic nie robic a potem dola dostaje z nudow ..myslicie ze jestem normalana??????????bo ja juz sie zaczynam zastanawiac bez glupich komentarzy prosze serio dla mnie to problem:(

Mozesz przyjsc mi zmieniac pieluchy .

niedoli ,tez tak mam ,martwię się że jestem na coś chora ,albo mam wiecznego dola ,nie wiem ,pozdrawiam

prosilam o!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!niecierpie glupich ludzi i lekcewazacych odpowiedzi jak chcesz ze mnie robic smiechy nie pisz!!!!!!!!!!!!

wiatam siostre!!!!a od jak dawna to masz???????????????????

brak pracy, monotonia w koncu nuda wplywa na Ciebie dolujaco....Znajdz jakies zajecie, ktore Cie pochlonie ( jesli juz pracowac CI sie nie chce) a wrocisz do formy :P

mam to samo, niestety..

olivia ..ja chce isc do pracy ale nie mam gdzie:(czuje bezuzyteczna:(

nie mam rzadnego zajecia ani hobby:(

no to znajdz zajecie zastepcze, ktore Cie pochlonie, bo inaczej mozna zgnusniec w domu np. zajmij sie swoim hobby, wyjedz na pare dni to Cie odswiezy, jesli nie masz kasy, to wycieczka rowerowa, bo wpadlas w rutyne, monotonie i dlatego nic Cie nie cieszy, do tego sam brak pracy jest dolujacy i zycie nie jest latwe :(

A mi nie ma kto zmienic pampersa , dlaczego wydzierasz sie na starych i niedoleznych ludzi leniwa kobieto

bo meza nie mam... reszta tak jak u Ciebie. tyle ze na mnie rodzice oracuja... zenada :(

a powiedzcie ile macie lat????????????ja mam 25:( i nie znam nikogo innego takiego jak ja:(

ja mam... 28 siara... od roku gnusnieje... kiedys bylo lepiej... ale teraz.... tkwie w bezruchu jak Jańcio Wodnik... :(

jak pracowalam tak nie bylo :(odkart nie pracuje zyc mi sie nie chce:(

i tez nie znam podobnej... bije wszystkich na glowe :P

Są.Bo ja tez tak mam.Tylko wcale dołów nie mam.Wręcz przeciwnie jestem szczęśliwa.Nie chodzę do roboty,w domu wszystko na czas zrobione pomału i bez pośpiechu.Wyśpię się do której zechce i pięknie wyglądam.A były czasy ,że w robocie spędzałam 12/24h.Byłam wtedy wściekła i niewyspana.Wszystko robiłam w biegu i zazdrościłam tym co nie pracują.

taaak ja sie tez cieszylam przez jakis tydzien myslalam ze jak nie bede pracowac bede miala czas dla siebie ale wcale nie jest fajnie jest gorzej:(

..."cos" takiego. Czasami sama staram sie przed soba usprawiedliwiac, ze ciezko pracuje, ze to moge jutro zrobic, a tamto tez niekoniecznie wymaga tego zebym wlasnie teraz musialo byc zrobione...dolujace to jest... Mam 22 lata, od 2-och lat nie mieszkam z rodzicami...mamusia kochana wszystko za mnie robila...prala, pracowala, gotowala...zenada jak teraz o tym pomysle...Obecnie mieszkam z chlopakiem...swojego czasu bylo tak ze ON tylko sprzatal, bo ja jakos nie moglam sie zebrac...nic mi sie nie chcialo...myslalam ze mam jakiegos rodzaju depresje...nie wiem czy to zwyklego rodzaju balaganiarstwo, czy o co chodzi??? pozdrawiam was wszystkich!