Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

o kurka ale tu dziś tłoczno,dopchać się nie można;) no i długo nie trwało jak i mi jest zimno,smarkato,łamiąco w kościach,i chyba gorączkowo,dobrze że prawie zaraz weekend

nooooooo tlumy sa takie jak nigdy ;) nic mi sie nie chce dzis szczerze mowiac .... a wieczorkiem chyba sie przejde do siostry - jest tam moja mama ,a ostatnio ze tak powiem troche sie obrazila na mnie (nie zrozumiala moich zartow , probowalam pozniej wyjasniac, ale to nic nie dalo...) ... :O , takze nie wiem ,czy predzej nie wyjde niz wejde :P

nie martw się;) wiem jak to jest,bo jeszcze tak nie było,żeby moi rodzice zrozumieli moje żarty,choćby reszta pękała ze śmiechu,oni się patrzą jak na ufo:P no i nic się nie chce to fakt,tylko spaaać

no i wykrakałaś Kawa z tymi tamponami - od dzisiaj to jest też moje hobby przez kilka dni :P ;) byłam wczoraj na jodze :) ciekawe zajęcie, może będę chodzić regularnie :) i ogólnie jest przytulnie :D

Moja mama prawdopodobnie nadal ma \"focha\" ... bo dzis jak powiedzialam ,ze wpadne na chwile do siostry, to powiedziala ,ze moze bedzie ,a moze nie, bo raczej wybierze sie na zakupy ... A jutro jedzie juz do domu... Mi sie nie usmiecha jechac po pracy do Arkadii jeszcze :O , wiec pewnie sie nie spotkamy :) Nie to nie, ja probowalam w kazdym badz razie wyjasnic ta sytuacje :) Zobacze jeszcze wieczorem, moze jednak bedzie u siostry ;) poza tym spokojnie jak na wojnie :P

no to dotarłam... wczoraj zaczęła sie impreza firmowa połaczona z oglądaniem meczu siatkówki - ja jako kierowca.W domu zlądowałam koło 1 w nocy.Rano znowu kierowca (Misiek jeszcze w promilach) - po szefa i na śniadanko z piweczkiem...potem kolejna kawiarnia - czekolada z bitą śmietaną...potem grecka restauracja...wyżera..przyszedł Misiek (juz jako kierowca) i juz mogłam skosztować \"błękitnej laguny\" (nie wiem ile procent heheh) potem wpadlismy na pomysł (dwie butelki wchiskasu potem) żeby pojechac na taką górke w lesie - wspielismy sie i wypilismy na szczycie piweczko... no i teraz do pracy bo w lodówie została reszta wchiskasu ;) ..Metaxa -wykrakałaś z tym piciem :P

Bylam jednak wczoraj u siostry , mama odnosi sie do mnie raczej chlodniej niz zwykle, ale mysle, ze w koncu jej przejdzie :P Ja w kazdym badz razie wyczerpalam swoje \"podejscia\" do niej . W pracy dzis zapowiada sie wzgledny spokoj... i cale szczescie ,bo jakas zmeczona jestem :O . Poza tym jakos nie chce juz mi sie tu pracowac . Jestem tu od jesieni 2000 i naprawde chyba mam juz dosc tej firmy ... :P . Nie rozwija sie , nie mam zadnych \"swietlanych\" perspektyw itp. , a zamiast podwyzki, szefowa z checia by mi obnizyla pensje ... Na weekend plany mi sie pozmienialy (kolezanka nie ma czasu sie spotkac, bo przypomniala sobie o egzaminie w przyszlym tyg. - trudno ) . Moze podjade do Babci, bo dzwonila, ze czeka na mnie imieninowy prezencik :D No i musze porzadnie posprzatac i zrobic zakupy, bo mam braki w domu i dluuuuuuga liste zakupowa ;) . Poza tym wkurza mnie ta reklama Reddsa (mimo tego ,ze Reddsa jablkowego uwielbiam ;) ) I tym oto wielce optymistycznym postem witam w piatek :D ;)

uuu, i ani słowa o R.?? nie poznaję koleżanki! ;)

metaxa z okresem zgryźliwsza niż zwykle :P noo reds pieprznął niezłą reklame ;) U mnie dzisiaj spokój...wszyscy na kacu ;) byłam w domu koło 20 wczoraj.Dzień zakończył się turniejem rzucania papierowych kulek do kufla z piwem przeciwnika - z jednego biurka na drugie - ja kontra szef - wynik 10:3 dla mnie :P :P Wesoło było.

Reddss tez jest na R. :P

ja widze że panie olały forum i mają dzisiaj ciekawsze zajęcia...

jestem , jestem ale chyba Kawka pisalas o gozdzikach i o stalej ;) u mnie w sumie nic nowego sie nie zdarzylo od rana , no moze oprocz tego ze ziewam :P no i plany na weekend mam nadal niesprecyzowane ...hmmmm kurcze Kawka, gdybys mieszkala odrobine blizej, to bym Cie chyba nawiedzila :D :)

noo jestem w podobnej sytuacji, tylko , ze ja mam 18 a on za tydzien skonczy 37, nie mam kasy za bardzo , wiec ppoki co wymyslilam sredni orcik ze swieczkami cyferkami, no i .... wiadomo, cus dobrego i cudny deser;)) a jesli chodzi o materialny prezent..... nie mam pojecia, chyba jakiegos ciucha mu kupie;)ale dostanie o rano:)

20 lat roznicy ... no niezle .... I jak Wam sie uklada ?

mój plan na weekend: dziś mam spotkanie z psiapsiółkami z LO - nie widziałyśmy się ponad 5 lat!!!!! także idziemy w miasto szeroko :D jutro otwarcie nowego klubu, trzeba będzie pójść zobaczyć... w niedzielę dochodzenie do siebie po tych wszystkich uciechach, a w poniedziałek od nowa Polska ludowa ;)

Sto lat, sto lat, niech żyją, żyją nam! Nieeeech żyją naaaam! :-D Zdrowia, szczęścia, nieprzemijającej urody, trafionych prezentów, spełnionych nocy, radosnych dni, braku dolegliwości okołookresowych i silnych męskich mężczyzn, aby na rękach zawsze nosili i wykazywali się w każdy inny pożądany przez Was sposób. ;-) :-P Wszystkiego najlepszego! :-) I miłego dnia!

no witam w poniedziałek. Piętro niżej wprowadziła sie jakaś nowa firma do naszego biurowca.Widziałam jakąś fajną zgrabną blondi..Mieszane uczucia - dobrze ze jest piętro nizej inaczej musiałabym sie z nią zaprzyjaźnić :P Nowe pazurki mam:P A poza tym dzwoniła do mnie siostra (37 lat ma) - mąż ja zostawił z dzieckiem samą z długami i kredytami dla jakiejś 20letniej pindy, przeprowadził sie dwa bloki dalej i paraduje oscentacyjnie z gówniarą za rączke dając jej buziaki.... Nie musze mówić co ona czuje...?I jeszcze beszczelnie chciał ją z domu wygonić bo mieszkają u jego matki..Opowiada jej jaka to jego nowa laska jest dobra w łóżku, jaką nosi sexowną bielizne, jaka to ona ładna, opalona... I że powinna go zrozumieć bo on sie zakochał.....:O :O Nie wiem jak mam jej pomóc...

dzieki jak to milo dostawac zyczenia :) i ja zycze naszemu gozdzikowi sztuk jeden samych pieknych chwil , usmiechu na twarzy i spelnienia marzen :D

no właśnie- wszystkiego najlepszego i aby najgorsze obawy nigdy sie nie sprawdzały

o kurde , Kawka :( , co za palant ......

niom, tak jakoś mi cholernie przykro że ja jestem szczesliwa..a jej sie życie zawaliło na głowe...

jesli ten fagas tak paraduje z ta nowa laska, to na pewno bedzie miala swiadkow w sadzie i jakby co rozwod z jego winy... Poza tym te kredyty sa ich wspolne, wiec on sie nie wymiga od placenia .... ciezka sytuacja :(

Kawka, no strasznie mi przykro... :-( Nie wiem, co się dzieje, jakaś epidemia czy co? :-0

kredyty sa jej, bo on ma prace zleceniową a ona etat i wzieła na siebie bo on by nie dostał.... poza tym - nie chodzi o rozwód i świadków.... ją to cholernie boli, nie chciała by rozwodu.Poza tym olał córe..miał ją zaprowadzić do szkoły (pierwszoklasistka) ale ją olał bo jego nowa laska miała wolne i mogli sie bzykać cały dzień...

wiem ,ze o rozwodzie pewnie nie mysli, i ze by tego nie chciala ... bo pewnie w jakis swoj sposob go jeszcze kocha.... :( Tylko nie potrafilabym chyba tak , skoro on tak sie afiszuje ... i olewa wszystko naokolo :(

Nowy kolega z pracy ma dzisiaj imieninyyyyyy :D:D:D Juz ekipa poleciała kwiatki kupić, a w kuchni widziałam całą blache ciaasta :D:D Mniam

dla Agnieszek duuuużo uśmiechów i zadowolenia, pięknych marzeń spełnienia i wszyyyyystkiego naaaajlepszego sto i

co do problemów Twojej siostry Kawa, to współczuję, ale ona musi sama dojść najpierw ze sobą do ładu, a potem rozsądek podpowie jej co robić, fakt faktem kawał chuja z jej męża, co potwierdza tezę, że faceci ok. 40 głupieją doszczętnie, ale jeszcze troche i 20-stka znudzi się starym ramolem, musi go najpierw dobrze wycyckać :O

jestem pewna ze za jakiś czas gówniarze znudzi sie starszy facet, zwłaszcza że bogaty nie jest. No ale szkoda małżeństwa i córki... mmmmm jaki pyszny seeerniczek mniammmmm

ja przynioslam pysznego murzynka , jakies wafelki, delicje , jerzyki (czy jakos tak) , ogolnie dzis jest slodko :D kwiatki juz w wazonie ;)