Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaaaaa

Ja chcę - On nie

Polecane posty

Gość smutnaaaaaa
1) nie jestem blondynką 2) nawet gdybyśmy wzięli ślub, to moi rodzice finansowo by nam pomogli, bo stać ich na to 3) ponieważ studiuję zaocznie mam zamiar poszukać jakiejś pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiu
zrob mu dziecko - napewno sie hajtniecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaa
mój chłopak powiedział że weźmiemy ślub za jakieś 5 lat, bo musimy się lepiej poznać, bo w jego rodzinie jest masę przypadków, że ktoś wpadł, wziął ślub i potem rozwód. Ale przecież z nami wcale tak nie musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem wyjśc młodo za mąż,ale tu chodzi o dojrzałość,o stablizacje finansowa.No chyba,że chce życ na garnuszku rodziców,bądz na utrzymaniu męża i byc tzw kurą domową. Ja w życiu bym tak nie chciała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ni musi napewno hahahahahahahahahahahahahahahahaahhahahaa siks jest glupia jak but hahhahahahaha mieszkala z chlopakiem 3 tygodnie w hotelu hhahahahahahahah i wie ze moga razem byc hahahahahahahhaahahahahahahaa hahahahahahah jaka pusta torba bez stusiow hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada moja jest taka
kto z nich dwojga musi mysli glowa - ona to nie potrafi to on musi laska glupia jest naprawde hahahahaahahahahaahah dolaczam sie do hahahaahahahaha suri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaa
kurczę, trochę zmyłyście mi głowę. Skoro tyle głosów twierdzi,że to za wcześnie, to chyba MACIE RACJĘ. W sumie jak mamy być razem to będziemy. Dzięki wszystkim za rady i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 lat to może mówi teraz tak, ale napewno chodzi mu o to, że on nie jest teraz gotów na ślub, że chce żebyście się lepiej poznali. i to bardzo dobrze, a nie powie Ci że może za 2 lata, bo potem byś mu życ nie dawała bo Ci obiecał ,że za dwa:) ja Cie rozumiem, bo chciec to i ja i mój narzeczony chcieliśmy szyciej, ale musieliśmy poczekac , zeby na wszystko zarobić i juz stanąć pewnie na nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaaaaa
-> rada moja jest taka Tobie ślę szczególe podziękowania za takie ciepłe słowa!!! Potrzebowałam rady i od Ciebie usłyszałam najpiękniejsze!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie naciskaj na niego... I Tobie, i jemu będzie lepiej ze swiadomoscią, że to on podjął decyzję co do Waszej wspólnej przyszłosci. A jesli on uważa, że to jeszcze za wcześnie (a ja przychylam się do jego zdania) to naleganiem mozesz sobie tylko zaszkodzić. Jesli go kochasz, i jeśli chcecie razem być, to przecież będziecie. Co za różnica, kiedy będzie ten ślub. Niech będzie wtedy, kiedy oboje się na niego zdecydujecie - Ty i on. A nie Ty i jego rodzina. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejamyszki zgadzam się z tobą.Też gdybym mogła,juz dawno bym była mężatka mając może 20 lat,no ale los chce inaczej.Czekam,aż się u nas wszystko unormuje i wtedy staniemy spełnieni na ślubnym kobiercu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak bardzo chcesz być
nieszczęślią rozwódką z 4 bachorów to powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rada moja jest taka
smutnaaaaa zazdroszcze ci bo ja stara panna,a nikt zbrzybiałej kozy nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem kobiety patrzą na to inaczej niż mężczyźni... mężczyźni sa bardziej praktyczni, i jeżeli nie moga zapenić swojej ukochanej dostatniego zycia, a przynajmniej tego żeby nie musieli się zastanawiać czy zapłącić za mieszkanie czy kupić chleb. i bardzo dobrze!!! a kobiety bardziej \"czują\" że chciały by juz się pobrać... i marzyć to nic złego!!! bo to cos pieknego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
suri -->spier...alaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfg
twój chłopak też założył tu topik ze nie chce sie żenić a wszyscy nalegaja. jeszcze wczoraj czytałam....jak znajdę linka to wyślę a szczerze....jak kochasz to poczekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
suri -->spier...alaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
suri -->spier...alaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutnaaa nie patrz na koleżanki, które już mają pierścionki i ustalone daty to nie to! i nie słuchaj ich :) jego rodzinka naciska? dowiedz się dlaczego? 3 tyg na urlopie? no cieszę się, że tak fajnie Wam było, ale to nie jest zwykłe prozaiczne życie, co z tego że się pobierzecie? a macie mieszkanie, masz pracę? jesli facet idzie do pracy to dobrze, musi od czegoś zacząć, ale od razu od obowiązków małżeńskich? wyszalejcie się za wszystkie czasy :) bo co będziesz wspominać? obrączka nie gwarantuje porozumienia wtedy gdy jest cieżko, a uwierz że będzie, bo taka syt. ekonomiczna w kraju że szkoda gadać, facet jest b.mądry jeśli mówi że lepiej poczekać to ma rację a jeśli nie jestes pewna jego uczuć, bo zwleka bo się bawi z Tobą/Tobą? to wiesz już sama co robić...wg mnie on ma rację nie pchaj się w coś o czym nie masz pojęcia (bez urazy), dojrzej do związku a rok to za mało! -> wazne bądź przy nim i wspieraj ale tego samego oczekuj od niego, sprawdźcie się jak reaguje cie w extremalnych sytuacjach, czy sa ciche dni, jak rozładowujecie złe emocje, sprawdzaj, badaj, słuchaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja rada jest taka
mam wszy łonowe hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja sie dziwie
ze ten facet jeszcze nie uciekł, pewnie i tak bedzie cały czas naciskany,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aschia
My jesteśmy blisko 8 lat razem, mamy po 26 lat i on nawet nie myśli o ślubie. A dla kobiety to ważne. Skoro on nawet nie odczuwa moich potrzeb legalizacji związku to zastanawiam czy tego na prawdę chcę? Być razem... Bo skoro on to traktuje jako skrępowanie człowieka i nie wierzy w stałość uczuć to czy nie warto szukać dalej pomimo tych 8 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ze swoim jestem już od ponad 3 lat. Miesiąc temu można powiedzieć zamieszkaliśmy \"legalnie\" razem ;P (tzn. jego i moi rodzice o tym wiedzą). W zasadzie to juz tak od roku pomieszkujemy ze sobą razem przez dłuższe okresy i mieliśmy już duzo okazji zeby się poznać w trudnych sytuacjach. Ja chciałabym juz czegoś więcej - jakieś zaręczyny, konkretniejsze wspólne plany ;P, a on mówi ze jeszcze nie jest gotowy że jeszcze chce się poznać :/. Ale w końcu jak długo można się poznawać. Przecież ślubu nie da się załatwić z dnia na dzień, to jest jeszcze kwestia conajmniej roku...a do niego jakby to nie dociera :(. Nie wiem co robić. Przez takie swoje zachowanie odbiera mi trochę radości z życia, czekania na ten moment :(. Dodam jeszcze że on już prauje i w tym roku będzie kończył studia. Dla mnie 3 lata chodzenia to już długo jak na wstępne deklaracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsądna
Ja z moim jestem juz od 4 lat...na jakiekolwiek proby rozmowy na wiadome tematy moj mowil jeszcze nie teraz...Studiuje, on tez...I co z tego? Czy do zwyklej rozmowy o powazniejszym zyciu trzeba konczyc studia...? Zdobywam juzdoswiadczenie jezeli chodzi o prace, wiec w przyszlosci przy odrobinie checi bede miala porzadna prace...A on nic...Siedzi i bawi sie jakimis swoimi zabaweczkami...I co wy na to moje panie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do KAPRSYKI LALEK
Ale jesteś głupi (a). Ja z moim mężem wcale ze sobą nie mieszkaliśmy przed ślubem i jesteśmy wspaniałym małżeństwem. To że z kimś mieszkasz przed ślubem nie znaczy że będziesz mieć udane życie. Gdyby to było regułą durniu to każdy by tak robił i na świecie nie byłoby rozwodów. A rozwody są i będą. Znam pary które znały się pół roku przed ślubem a sa już 30 lat razem i sa udanym małzenstwem. I sa pary ktore mieszkaly ze soba przed slubem po 7 lat a rozwod brali po pół roku po. zastanów się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×