Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdy bede sama

Gdy bede sama zaczne wreszcie zyc

Polecane posty

Gość gdy bede sama

i wtedy dopiero bede szczesliwa.....wtedy bede miała szanse na normalne zycie na spotkanie kogos kto mnie pokocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nauczyłam się żyć dla siebie samej Zrozumiałam, że warto zaufać swojemu przeznaczeniu Żyję - bo jestem sobie potrzebna Kocham - nie przepraszam To już przeszłość xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedac samemu
Mamy szanse na pokochanie samego siebie, a to jest potem podstawa kazdej innej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdy bede sama
nie warto kochac.....nie warto sie do reszty poswięcac i błagac o miłosc drugiej osoby wtedy jest jeszcze gorzej...zyc dla samego siebie ale nie koniecznie samemu.....doszłam do takiego wniosku ze miłosc jest slepa i głupia i nie warto kochac.....mam 23 lata jestem po 2 nieudanych związkach....i nie szukam juz miłosci wole przyjaciela...sex oczywiscie tez ale juz wiecej nikomu tak nie zaufam i dla nikogo sie nie bede poswiecała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja do was dołączam, tylko ja mam córeczke. Nie che byc sama- ale nie chce tez być kolejny raz wykorzystana. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdy bede sama
ja byłam w takim układzie i powiem wam ze to jest najlepsze rozwiązanie:) niestety mój partner nie mieszka tutaj i juz go widuje bardzo rzadko a szkoda....było naprawde super i mogłam czuc sie przy nim bezpiecznie, mieszkalismy osobno ale wystarczyło pare minut a on był gdy cos sie ze mna działo, mamy sowje zycia, swoje zainteresowania nie wchodziliśmy sobie w droge, sex cudowny, mimo ze nie łączyło nas uczucie to wiecej od niego zaznałam szacunku niz od facetów w których byłam zakochana, do niczego mnie nie zmuszał przy nim poczułam sie jak kobieta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdy będę sama --------> nigdy nie mów nigdy , a nuż za rogiem czai sie szczeście.Masz rację o miłość się nie błaga ona sama powinna nas obdarzać swymi owocami. będąc samemu---------> święta prawda ,podstawa to pokochać siebie samego ta miłość nigdy cię nie opuści. Całuski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdy bede sama
i teraz tylko tego chce......załuje tylko ze dopiero teraz przejzałam na oczy:( mój partner uswiadomił mi ze moge byc ładna jezeli sie taka poczuje dodał mi pewnosci siebie, przy nim nabrałam znów chęci na dalszą nauke, on mi uświadomił ze moge do czegos dojść......moi byli faceci dołowali mnie i za wszelką cene chcecli bym była niżej od nich......teraz szukam tylko takiego partnera-przyjaciela=układu.....to mój sposób na szczęscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gdy bede sama
Nauczylas sie czegos waznego w zyciu (choc bolesnie), teraz to wykorzystaj. Nie unikniesz calkowicie rozczarowan, ale juz wiesz, ze nie mozna sie bezgranicznie posiwecac milosci. Ja tez kiedys bylam w takim miejscu, nie chcialam juz nikogo i nic, byc sama dla siebie, umawiac sie, miec przyjaciol, ale nikomu nie poswiecac, nikogo nie kochac, do nikogo za bardzo sie nie przywiazywac... Nie ufalam zwiazkom, nie chcialam znowu robic czegokolwiek w imie milosci, ktora nie istnieje. Zaczelo mi byc dobrze samej. I nagle kogos poznalam, na poczatku to byla zabawa, kolejny flirt i kolejny seks. Ale zaczelismy sie spotykac i spotykac, i choc balam sie uwiazania, nie chcialam zobowiazan to spotykalam sie z nim dla zabawy, dlatego, ze bylo mi z tym dobrze, dlatego bo mi az tak nie zalezalo i wiedzialam, ze w kazdej chwili moge to przerwac. Po ok roku musialam sie przyznac przed soba, ze to najlepszy czlowiek jakiego poznalam i ze jestem w nim po uszy zakochana! Codziennie czulosc, zainteresowanie, milosc. Gdyby popelnil choc jeden blad juz bym z nim nie byla. Powoli i cierpliwie przekonal mnie do siebie, rozkochal w sobie, teraz jestem z nim bardzo szczesliwa! Odnalazlam skarb, gdy wcale go nie szukalam, bo juz nawet w niego nie wierzylam. Wciaz mam wiele dystansu do milosci. Przestalam byc romantyczna. Nigdy nie skladam obietnic na wyrost, nie mowie :"Na zawsze bede Cie kochac", nie umieram z tesknoty, gdy on do mnie nie zadzwoni, nie robie awantur o jego byle, nie stawiam go ponad moje zycie. Pomimo to, jest nam cholernie dobrze i bardzo go kocham. Tobie tez tego zycze, a teraz sie wyszalej. 👄 Rozpisalam sie jak glupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×