Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Student24

małzeństwo

Polecane posty

Gość Student24

Witam szanowne Panie, chciałbym Was zapytać o opinie. Jestem z moją dziewczyną od 5 miesięcy, ostatnio dosć jednoznacznie zasugerowała mi, że czas ucieka i że za dwa lata powinna mieć męża (jesteśmy rówiesnikami, 24). Troche zdziwiło mnie jej takie podejście, planowanie z góry terminu ślubu (nawet o zaręczynach nie było mowy). Oczywiscie ja także chce założyć rodzinę i ona doskonale o tym wie, z tymże moim zdaniem takie decyzje przychodzą naturalnie i spontanicznie, nie wyznaczam sobie jakis dokładnych ram czasowych. Do tego należy dodać, że rok temu zerwał z nią jej narzeczony, w te lato mieli mieć ślub... Czy takie planowanie, dość odległej przyszłosci (jestesmy dopiero razem 5-miesięcy) jest naturalne u kobiet ? Czy to raczej szczególny przypadek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to nie jest szczególny przypadek. mysle ze po 5 mcach to za wczesnie. O wiele!!!! uciekaj facet bo ona bedzie cie naciskac i szantażować i nie wiadomo co zrobi by wymusić ślub:O nie tedy droga.. rozumiem cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student24
Ponownie o tym rozmawialiśmy i wygląda na to, że ona jeszcze sobie nie poradziła z przeszłością a w zasadzie terazniejszością. Martwi (może przeraża nawet) ją obecna przyszłość, tak bardzo rózna o tej która miała być. Ta wizja małżeństwa w bliskiej przysłości ( w to lato) jest tak bardzo w niej zakorzeniona, że pomimo tego co przeszła nadal za tym tęskni. Myśle że kobieta, która widziała obrączki i otarła się o suknie ślubną (nie mówiąc o gwarantowanej, pięknej przyszłosci) ciężko zejść na tymczasowo niższy poziom. Ciężka sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
czyżby bardziej jej zależało na ślubie niz na Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student24
Myśle, że aż tak krytycznie sprawa nie wygląda , przypominam że nie chodzi o małzeństwo teraz zaraz :) zobacze co bedzie dalej. Pozdrawiam wszystkich piszących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie to musi bardzo przezżywac.. Musisz ja uswiadomic ze I Tak Ja Kochasz Wiec poczekacie.. Skoro ona chce za 2 lata.. to moze czas pokaze i Ty Tez zechcesz ale to dopiero czas pokaze po 5 miesiecy to za mala.. Powiem Ci ze ja bylam niby z takim facetem prawie 2 miesiace i on mi wszystko zaplanował kiedy slub na jakie mam isc studia i najgorsze ze w ktorym roku i miesiacu mamy wziac slub. Ta wizja mnie tak przerazila ze poprostu zerwałam z nimbwszelkie kontakty... A teraz jestem w szczesliwym zwiazku juz poltora roku .. po pol roku sie zareczylismy Bo to Jest ten właściwy Facet i za 2/3 lata bierzemy slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja lubię =
Pięć miesięcy to na tyle krótki związek, że zdąży jej się odmienić, myślę że ona boi się utraty Ciebie, o ile Wasze relacje są naprawdę głębokie.Kochacie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
Student, wiesz.... mysle, ze ona może mieć jeszcze nie poukładane stare sprawy, może się czuc skrzywdzona, moze nadal czuje w sobie chaos... Jeśli jednak pyta Cie o ślub- tak naprawdę nie pyta o ślub- bo nikt trzeźwo myślący nie chciałby wpakować się w małżenstwo z przypadkowa osobą. ( ślub, rozwód- kto ma na to wszystko pieniadze? :-D) a poważnie: ona sie pyta o Twoje uczucia. Potrzebuje zapewnienia, ze Ci na niej powaznie zalezy, bo już się mocno sparzyła. Powiedz jej jak jest dla Ciebie ważna, powiedz jej tak, żeby to poczula bez wątpliwości. Powiedz jej, że ten czas jest Wam obojgu potrzebny by sie poznać od każdej strony, by mieć pewność mówiąc "tak". Zobaczysz uśmiech szczęścia na jej twarzy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko 10 m.
a ja wyszłam za mąż po 10 miesiącach chodzenia z facetem i wcale to nie ja naciskałam na ślub. Jesteśmy szczęśliwi już od 5 lat. Jeśli to ta właściwa osoba to się wie od razu.... jeśli nie to cóż,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucieknij
a ja powiem inaczej, ona niechce zostac stara panna i boi się ze kolejny facet ja zostawi, a z czasem cięzko znależć faceta juz, ona w sumie młoda jest a juz się boi i dlatego chce szybko cie usidlic i pewnie wpakowac w dziecko. Myslę ze mozna spokojnie poprostu uciec od takiej kobiety. Ona tez pyta się o slub bo nie wie czy ty chcesz wogóle i szkoda by jej było czasu marnowac na faceta który nie chce slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość speedy
Wydaje mi się, ze Twojej dziewczynie brakuje stabilności, pewności w związku. Jak kazda kobieta lubi czuć sie pewnie i wiedzieć, ze to nie jest tylko przygoda. Podoba mi sie, ze ze sobą rozmawiacie na ten temat i nie jest on tabu między wami, a np ona wypłakiwałaby sie do kolezanek, ze jej nie chcesz. A skoro rozmawiacie, to chyba znaczy, ze obydwojgu wam na związku zalezy. 24-to jeszcze bardzo "szczenięcy" wiek :) myślę, ze nie ma sie co spieszyć. Chyba, ze od tych 5 miesięcy razem mieszkacie, kupujecie mieszkanie, czynicie inne inwestycje- zyli jak w malzenstwie, tylko bez papierka. Wtedy myślę,ze warto sie zastanowić, czy slub za np za rok cos zmieni? na lepsze czy na gorsze? A swoją drogą - o ślubie zaczął mój facet gadać po 2 miesiącach znajomości, po 4 sie zaręczyliśmy, po 11 slub. Bez wpadki, dziecka w drodze, ot tak, bo juz nie moglismy bez siebie życ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieś tańczy i śpiewa
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student24
to link i tylko link, napewno przez długi czas niczego innego nie bedzie ;) Zastanawiam się skad taki pomysł z tym linkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe powiem Ci ze wiekszosc kobiet tak ma i to normalne, jeden tylko jej blad ze Ci tak szybko o tym powiedziala zamiast czekac cierpliwie na Twoj ruch..no i dziwne ze juz jest taka pewna po 5 miesiacach ze to napewno Ty... ja mam 23 w pazdzierniku 24 lata i instynkt macierzynski cholerycznie duzy a moj facet jest 2,5 roku mlodszy, wiem ze to nie czas dla niego...jestesmy ze soba ponad rok, mieszkamy razem, on sam mowil juz wiele razy cos o zareczynach, slubie, dzieciach, wiem ze on napewno chce, ale nie juz...ja nie mam 100% pewnosci ze to ten i musze najpierw sie upewnic, pozniej musze zarobic z nim rzecz jasna na zycie, jakos sie ustawic dopiero pozniej slub i dzieci...wiem to :( z drugiej strony jakos w tym roku mi przyszlo do glowy ze nie chce byc z tych starszych matek, nie chce tak jak moja siostra miec 35 lat i dwojke malenkich brzdacow a o trzecim nie ma mowy...no po prostu chce urodzic przed 30 dwojeczke :/ i tak wlasnie o to ma wiekszosc kobiet..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowa
zgadzam sie z very i speedy!! strzal w 10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak myslalam - chcialam miec dwojke przed 30-stka....ale teraz mam 24 z kawalkiem i w sumie mysle, ze to jeszcze nie czas....nie za rok, nie dwa...nie trzy.... z drugiej strony moje szczescie jest 6 lat ode mnie starszy i przekroczyl juz 30-stke...boi sie... :) ale nie chce, zeby pozniej dzieciaki mowily, ze dziadek go przyprowadzil.... kurcze...to cale dorosle zycie takie skomplikowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli nie chcesz, to się nie spiesz, masz do tego święte prawo. Jak rany, nie rozumiem tego pędu do małżeństwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrowa
Faceci nie musza sie spieszyc, moga miec dzieci nawet kolo 60tki :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz powiem
Ci, że jesteś spoko facet. nie piszesz, ze Cie naciska itd. wrecz tlumaczysz jej ruchy... Ja miałam podobnie jak Wy. Też miałam zaplanowany ślub, ale to ja zerwalam z narzzeczonym. Będąc w dlugim związku i potem wiążąc sie z nowym facetem, ciężko było mi przeskoczyć na inną falę - tzn. z tak stalego związku na cos nowego, tak kruchego. O poprzednim facecie nie myślalam w ogóle. Po paru miesiącach znajomości z nowym (już wiedziałam ze to TEN) tez zażartowałam na temat slubu. Ktoś zapytal a kiedy wy? A ja na to za 10 miesięcy, ale to w żartach. Mój facet sie zmieszał, zaczął mi potem tłumaczyć, że nie możemy tak wcześnie itd, że on nie jest gotowy....a to był tylko glupi żart w odpowiedzi na glupie pytanie. W rezultacie oświadczyl mi sie za miesiąc i za 7 miesięcy wzielismy ślub... Widzisz panikowal że nie chcce za 10 miesięcy a wziął ślub jeszcze szybciej... Bo chciał. Codziennie za mna chodzi i mówi jak barzo jest szczęsliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjg
Mysle ,ze i po kolku miesiacach mozesz ju byc pewny ,czy to jast ta wlasciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko facet
To ja jestem spoko facet ! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj facet zaczal dzis cos mowic o slubie cywilnym zebym miala nazwisko na dyplomie juz jego a pozniej koscielnym, normalnie szczeka mi opadla, jak juz sie to zaczyna dziac w tym kierunku to czlowiek mysli sobie ze jeszcze by sobie wolnym pobyl troszku, jednak ja chce koscielny a nie najpierw cywilny a pozniej koscielny, zreszta to nie byly jeszcze zareczyny oficjalne z pierscionkiem, ale dziwnie mi, mowi ze myslal o tym przez ostatnie 3 tygodnie :) mowil o styczniu lutym...on ma 21 lat ja 23 niedlugo 22 i 24, no coz dojrzaly facet i kocha mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student24
kontrola postepów tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malzenstwo to bardzo powazna deklaracja - w koncu na cale zycie... ale chyba nie mozna mowic, ze ma sie 100% pewnosci, ze to ten/ta...przeiez nigdy nie zna sie drugiego czlowieka do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja nie mam tych 100% moze 94% bo przeciez zawsze moze cos wyjsc po slubie, ale on wyglada jakby mial juz 100% :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość student24
No to kontynuuacja tematu, z lekką zmianą watku. O małżeństwie już pisałem, teraz czas na... bobasa :). Jak tam dziewczyny macie /miałyście z tym instynktem macierzyńskim ? Moja dziewczyna obejrzała sobie program pani Drzyzgi o świerzo upieczonych mamach i oczywiscie wpadła w jakąś rozpacz. Nagle drażnią ja takie rozmowy, wiodoki mam z bobasami i wszystko z tym zwiazane. Oczywiscie sama by chciała być mamą co rozumiem dosc dobrze. Jednak jest pewno ale... nie ma do tego jakichkolwiek warunków- jest bezpracy (mgr po studiach) , nasz zwiazek to 6 miesiecy bez zadnych oficjalnych deklaracji itd. Właśnie chciałem sie zapytać czy u was czasem też ta chęć bycia mamą przebija tak bardzo poczucie rzeczywistosci i odpowiedniego czasu ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111111111
ona chyba chce sie szybko ustatkować...i miec dzieci!!!!!!!!!!gdybyscie mogli to pewnie juz teraz chciałabym wziac z Tobą slub bo ona chce miec dzieci a Ty jestes pierwszy który sie jej nawinał? poza tym nie rozpaczała długo po tamtym zwiazku który miał zakonczyc sie slubem! a to coś znaczy!uważaj! bo jeszcze sie okaze ze nieswiadomie zostaniesz ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×