Czy jest tu ktos kto NIE kocha swojej mamy?

bo ja ją kocham,i ona mnie tez chociaz sprawiam jej problemy,przykrości,nie zawsze jestem dobra,żłe się ucze,jestem leniwa,a ona jest na kazde moje zawolanie.Nie powinna mi zostawiac kasy,bo nie zasługuje,a mamusia zostawia codziennie.KUpuje jedzonko,chociaz nie nalezy mi się suchy chleb.Zawsze mnie broni,nawet jak wychowawczyni,skarzy sie na mnie,chce mnie przeniesc do innej klasy.NIe krzyczy za to ze pisze sobie usprawiedliwienia,ze ciągle zasypiam do szkoly chociaz dzwoni i przypomina mi ze musze isc do szkoly.Broni mnie przed ojcem ,ktory wydziera sie na mnie o wszystko.W ogóle ją kocham:) pozdrawiam wszystkie mamusie,bo to najwspanialsze istoty na tym globie

ja tez kocham mamusie:)

To czemu sprawiasz jej takie przykrosci??? Polecam Ci film: "Ballada o Januszku", moze ten film wplynie jakos na twoje postepowanie i da Ci cos do myslenia.

te przykrości czesto są nieprzemyslane,niespaecjalne w końću kazdy popełnia błędy

no widzisz... a mamusia na mnie krzyczała całe liceum za podrobione usprawiedliwienia, pieniążków nie dostawałam (bo nie było), zawsze stawała po stronie nauczycieli , prawie nigdy się nie zgadzamy, bo mamy dwa zupełnie odmienne charaktery:D a i tak ją kocham D a poza tym miałam wspaniałą babcię, zawsze mnie kryła (no... może nie zawsze, ale często ;) ) ja też pozdrawiam wszystkie mamusie - są de best!

wnisoskuje Krosta ze na dobre Ci to wyszlo:)

powodow. Wrecz przeciwnie. Mam jej za zle,ze nie oddala mnie do bidula. Spieprzyla mi zycie.