Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gucci

Czy sprzeczki kiedyś znikną?

Polecane posty

Gość mysia123
czy mi przeszło????raczej nie..ciągle o nim myśle...to wszystko bardzo boli... guccci to była moja prawdziwa miłośc...ale ja to wszystko straciłam...nie wiem jak ja ma życ ze swiadomością ze straciłam miłosć... czasami jak kilka dni jest cisza,wydaje mi się ze jest lepiej...wtedy go spotykam przez przypadek,albo pisze,dzwoni i wszystko wraca... czy ja jestem w stanie sie wyleczyć????czas pokaże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucci
podejzewam ze jestes...tez przezylam swoja wielka milosc... ale mialam to szczescie ze facet byl odpowiedzialny i...jak zakonczylismy to sie nie odzywal choc wiem ze go bolalo... jedyne lekarstwo to druga osoba i...brak kontaktu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia123
wiesz dzisiaj umówiłam sie z kolegą.było strasznie,niby miło ale ja ciągle myslałam tylko o nim... jak wóciła do domu to rozkleiłam sie...tak mi źle... a u Ciebie jak???coś sie zmienilo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucci
u mnie caly czas tak samo:( mecze sie z myslami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiscie ze znikna
Jak tylko zmienisz chlopaka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olewana
gucci ja mam problem moze i podobny choc troche... rok po slubie... same kłotnie o pierdołki... ja np mojego meza nie moge sie spytac gdzie był, gdzie cos kupił itp. a jak np napisze mu esa do pracy o ktorej konczy albo napisze zeby zadzwonił to cisza... po godzinie np ja dzwonie i co... zajety numer przez kilka minut wtedy to mam straszne cisnienie. jak sie w koncu dodzwonie i pytam z kim tak długo gadał to zara z morda na mnie ze ja musze wszytskie wiedziec. kiedys pol roku po slubie dowiedzialam sie ze zamist do roboty pojechal do swojej byłej. jak sie go spytalam czy tam był to z morda na mnie ze ja jestem idiotka, ze sobie cos ubzduralam,ze powinnam sie leczyc itp. i niby ze jest dobrze to ciagle mam do niego o to zal i o 2 bardzo podobne rzeczy.. czasami jak sie rozpłacze to ten do mnie zamknij sie. spadaj spac itp.mecze sie strasznie a nie moge bez niego zyc. porozmawiac z nim sie nie da na powazne tematy bo od razu pusci jakas muzyke i cos sobie nuci olewajac mnie totalnie. a jak juz dojdzie ze gadamy to ten zawsze ze cos sobie ubzduralam i on nie wie o co mi w ogole chodzi... gdybym sie cofła rok do tyłu to bym tego slubu nie brała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do olewanej
Kobieto! Rozwody sa dla ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my tez sie zremy! wczesniej dochodzilo do rekoczynow ale poszedl na terapie i ogolnie stara sie wyleczyc z nadmiaru agresji, nerwowy zawsze pewnie bedzie byleby nie podnosil reki :/ jako dziecko stwierdzono nadpobudliwosc i zalazki ADHD i to dlatego... byle nie klocic sie o pierdoly :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia123
gucci co tam nowego u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×