Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochANKA....

Tak sie czasem zastanawiam.......do kochanek, żon

Polecane posty

no tak myślałam... ale co planujesz? nie widzisz z nim przyszłości, to po co z nim jesteś (rozumiem, że trudno zerwać) znajdź sobie kogoś innego, ułóż życie od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam i czytam... i zaraz się poryczę wiem że jestem młoda, ale widać że TY też cierpisz w tym chorym związku nawet jego dziecko kochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochANKA....
No szukam szukam, ale nie jest tak łatwo odszukac tego jedynego...niestety. Nie potrafie odpowiedzieć dlaczego z nim jestem. Lubie go poza tym jest nam super w łózku. Jestem pewnie egoistką ale dobrze mi z nim. Poza tym naprawde miedzy nami zawiazała sie specyficzna więż. Obiecalismy sobie (on mowił ze tak by chciał) ze jak poznam kogos i odejde to zebysmy pozostali w kontakcie mailowym bo nie chciałby całkiem zerwac ze mną znajomości. W sumie rzadko sie widujemy (co dwa/trzy tygodnie) dlatego moze to tak długo trwa. Gdybysmy czesciej sie widywali to męczyłaby mnie ta sytuacja, bo zyłabym dla kochanka i on byłby w centrum zainteresowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widać że ty go kochasz łatwiej będzie ci kogoś znaleźć jeśli już z nim zerwiesz, pewnie porównujesz go z każdym nowo poznanym i tamci wychodzą blado. Jak już kogoś poznasz to myślę że się nie odkochasz. Pewnie powinnaś zerwać całkowicie znajomość - myśle że nie da się zostać tylko przyjaciółmi, myśle że ty do nigo wrócisz 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie że cię rozumiem, choć o zdradzie nie wiem nic wię nie mogę mieć pojęcia jak się czujesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochANKA....
Ania..te słowa wspołczucia kierujesz do mnie czy do perłymorskiej..pogubiłam sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety do ciebie ale chyba źle to zrozumiałaś przykro mi z powodu twojej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochANKA....
Wiesz w sumie nie jest mi źle. Załozyłam ochronny pancerz zeby sie nie zakochac. Kochanek jest mi cholernie bliski, ale nie kocham go. NIe mysle o tym. W sumie podchodze do tego w ten sposób ze mam stałego faceta na seks (a przy tym dobrego kumpla). Inne na imprezach kochaja sie z róznymi facetami a ja mam stałego. Kurde seks to wspamniała sprawa i mimo tego ze nie mam faceta to nie zyje w celibacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem bardzo uczuciowa i się tym przejełam podziwiam że się umiesz zdystansować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
kurde ja zakochalam sie od pierwszego wejrzenia i nie bylo ratunku hehe trwa to nadal i nie wiem jak sie okochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochANKA....
A nadal sie spotykasz z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
kiedys spotykalam sie tak jak ty 2 razy w miesiacu teraz niewidzialam sie 2 miesiqace bo zmienil prace czaem dzwonie do niego..tesknie ze wzgledu na jego prace nie mozemy sie widywac ja cghyba oszaleje z rozpaczy myslalam ze tak bedzie lepiej ze przejdzie ale nie przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochANKO ..ja mam wrażenie,że Tobie się wydaje,że go nie kochasz,że to wszystko kontrolujesz a w rzeczywistości jest inaczej.Być moze nawet nie zdajesz sobie sprawy jak się zaangażowałaś?.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem żoną która została zdradzona (zdrada uczuciowa) i co nie jest dziwne obawiam się nadal zdrady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spędził noc z koleżanką z pracy na imprezie integracyjnej (to się zintegrowali), przetańczyli całą noc sami i to na oczach naszych wspólnych przyjaciół, potem sie wypierał, kłamał, oszukiwał, wpadł przez esemesa (\"Ewelinko....\" -wysłał palant do mnie)... mam dalej pisać? było to rok temu a ja nie mogę jeszcze dojść do siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedzieli m o tym nasi przyjaciele, donieśli na niego bo już nie mogli na to patrzeć jak mnie oszukuje a ja w ciąży i z jednym już dzieckiem w domu dawałam z siebie wszystko.... szkoda gadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzzzzzzzzz
Nie umieją się bawić na imprezach integracyjnych. Mój tez tak się zintegrował głupią cipą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od tego czasu już jest wszystko inaczej nie ufam mu i chyba nie potrafie już pokochać na razie związek jest w zawieszeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anka_23
no a wyobrazam sobie, jak "przyjemnie"musialo byc Ewelince...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta Ewelinka to tak do wszystkich w pracy (głupia i młoda) jak jakiś wacet chce podupczyć to chętnie dam telefon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anka_23
anko ja spotkalam w pracy zonatego i tez próbowal no moze nie tańca..niewazne, nie mielismy imprezy integracyjnej w kazdym razie taki byl odwazny, ze na ilucy nie przyznal sie, ze się znamy (!) nie odpowiedzial na "czesc" tak się zemscil za to, ze dostal kosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anka_23
dodam, ze nasze firmy wspolpracują , nie pracujemy razem na stale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×