Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochANKA....

Tak sie czasem zastanawiam.......do kochanek, żon

Polecane posty

Gość do anka_23
he he.....dalabym mu dala, jakbym wiedziala, ze nie powie Cześć 😠 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do anka_23
żarcik :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co się stało z kochANKĄ wiem weszłam jej na topik, ale złego słowa o niej nie powiedziałam kobiety muszą trzymać się razem solidarność jajników :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
napewno sie nie obrazila:) pewnie je obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-------
Dla mnie być kochanką znaczy być kobietą poniżoną. Kochanka to zawsze ta druga. Nie moglabym zniesc tej swiadomosci ze ten mezczyzna kocha sie jeszzce z jakas inna kobieta i to do tego jego zona, ktorej przed Bogiem składal przysiege wiernosci. To świadczy o nim, nie moglabym byc z takim zwyklym zepsutym kimś kto nie szanuje siebie ani najblizszych, to dla mnie ponizenie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam do kochanki \'\'byłej\'\' mojego męża już nic niemam, ale żeby to zrozumieć potrzebowałam czasu. Okłamywał ją i okłamywał mnie.Najpierw mnie mówił o miłości, sypiał ze mna, apotem szedł do niej i mówił to samo i robił to samo.Ja wierzyłam,że jestem ta jedyną i ona w to wierzyła. Ja go wykopsałam, a ona się znudziła i szuka następnej. i kto tu jest dupkiem..........nie ona , bo się zakochała w jego kłamstwach tylko on , bo sam nie wie czego chce. mam pretensje tylko do niego, bo okazał się szują i podeptał naszą rodzine........i jest teraz biedny i nieszcześliwy, ale na to zapracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochANKA....
No hej...nie nie obraziłam się, ale wybyłam na jakis czas z domku:) Pewnie ze babki powinny trzymać się razem SOLIDARNOŚĆ JAJNIKÓW;) Chociaz miedzy kochankami a zonami jest to trudne Agata... czy czuje się poniżona? NIe. Czuje raczej wstyd, ale nie ponizenie. Naprawde nie wszystkie kochanki są zakochane w swoich kochankach. Wiele spotyka sie z własnych egoistycznych pobudek..dla seksu. Ja moze troche też moge to o sobie powiedzieć. Musze jednak dodać, ze darze go (mysle ze ze wzajemnością) bardzo ciepłymi uczuciami mimo, ze nie jest to miłość Tak sobie myslałam to co napisałaś o facecie. Tak to drań. Szkoda ze to własnie oni zawsze spadają na cztery łapy. Moze kiedys bede miała męza...moze kiedys dowiem sie ze on mnie zdradza. Naprawde nie wiem co wtedy zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
ja bym chciala zeby to mi przeszlo ale nie przechodzi...nigdy nie bylam tak mocno zafascynowana facetam nigdy tak mocno nie pragnelem jego dotyku...jest mi strasznie cizko zwalczyc to uczucie...nie wiem czy chce:( cierpie ale czasem sa mile chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właściwie współczuję kobietom, które tkwia w długoletnich zwiazkach z żonatymi facetami i są w nich zakochane.Bo jeśli nie decyduje się odejść od żony przez pierwszy rok, nie odejdzie wogóle, bo mu tak wygodnie. Ma odskocznie i zabawę,a one kradzione chwile, po których wraca do żony i to ona jest najważniejsza. A gadki-jestem bo dzieci, bo nie mogę odejść, ale to Ciebie kocham po dłuższym czasie mozna moim zdaniem między bajki włożyć. Marnują sobie życie, ale każdy jest kowalem swego losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
wisz to jest tak ze na pczatku wiezysz w te glodne kawalki pozniejuz wiesz ze nic ztego nie bedzie ale ciezko jest tak z dnia na dzien przestac o nim myslec szczegolnie ze on co jakis czas daje o sobie znac...mowi ze tesknil ze pragnie sie spodkac...gdyby w moim maluzenstwie bylo jak kiedyws bnawet by na niego nie spojrzala kiedys inni faceci dla mnie nie istnieli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem.........tylko to jest manipulowanie Wami, bo gdyby naprawdę kochał , nie było by wracania do żony. Może jestem naiwna, ale chyba ludzie,kiedy się kochaja robia wszystko,żeby być razem a nie od święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
on mnie nie kocha nigdy mi tgo nie powiedzial nie obiecywal ze bedziemy razem pytal czy chcialabym z nim byc ale nigdy nie powiedzialam ze go kocham balam sie jego reakcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc reguły między Wami są jasne........przynajmniej dla Niego. Gdybyś potrafiła traktować to tak jak on, pewnie byłabyś szczęśliwa......ale tak.....chyba nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
hmmm moze kiedys sie naucze hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
alienor- masz racje nie jestem szczesliwa ale jakos nie moge sie uwolnic od tego uczucia nie mam pojecia jak go sobie obrzydzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc pewnie skoro Ty nie potrafisz się z nim rozstac, to (jakkolwiek to brzmi), najlepszym wyjściem dla Ciebie byłoby gdyby On to zrobił. Tylko wtedy będziesz miała szansę poznać kogoś kto da Ci szczęście, bo na nieszcześliwe zwiazki szkoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perłamorska, a może chodzi o to, że zakazany owoc smakuje lepiej?? Oboje macie nieudane małżeństwa, ciągnie Was do siebie, może nawet będziecie mieli romas. I co wtedy?? Będziesz potrafiła tak żyć?? Tak, żeby się nie wydać, żeby mąż tego nie zauważył?? Powiesz kochankowi w końcu, że go kochasz. Ale on chyba nie chce miłości. Podobasz mu się fizycznie i może tylko o to mu chodzi?? kochANKA- byłam kiedyś w podobnej sytuacji. Tylko, że jestem trochę młodsza i nie trwało to tyle czasu. Więc mniej więcej wiem, co możesz przeżywać. Skoro go nie kochasz, to dobrze. Mam tylko nadzieję, że to nie jest tak, że sama przed sobą boisz się do tego przyznać. Może to coś na zasadzie fucking friend?? Na to by wchodziło. Przynajmniej ja to tak widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
bylo by latwiej pewnie gdyby zrobil cos co pozwoliloby mi sie otrzasnc...ale on tylko prawi komplemety i doskonale wie co ja chce uslyszec a jesli chodzi o seks racja ciagnie mnie do niego bardzo mam ochote kochac sie z nim ale wiem ze jemu mna mnie nie zalezy i dlatego nie moge sie zdecydowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perelkamorska, czy Ty oczekujesz, że on się zwiąże z Toba na stałe?? Kochasz go i chcesz w zamian tego samego. ALe on Ci tego nie da. Skrzywdzi Cię, jeśli się zdecydujesz na taki układ. I pewnie zaakceptujesz jego warunki. Będziesz w tym trwać i zaciskać zęby. Przecież to Ci nie da szczęścia. Dobrze o tym wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
wiesz co jua o tym wiem i to jest najgorsze probuje nie dzwonic staram sie zapomnie4c on tak mi namieszal w glowie, czekam na spodkanie na kilka pocalunkow nic wiecej...wiecej n ie dostaje a jednak jemu sie to nie nudzico bym dala zeby jutrosie obudzic i o ni nie pamietac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
przepraszam za bledy :) ach te dlugie pazurki troche zle sie pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś, kiedy byłam sama, myślałam o dziewczynach, które są czyimiś kochankami w ten sposób \"przecież one są wolne, nikogo nie krzywdzą, a facet wie co robi\" ale teraz, kiedy pomyślę, że mój facet mógłby dotykać, całować itp inną....wolę nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perelkamorska, wiesz, że on Cię zrani. Wiesz, że nie powinnaś, ale myślę, że to silniejsze od Ciebie i w końcu wylądujecie w łóżku. Tylko się zastanów czy chcesz wylewać przez niego łzy. GosiaZLubuskiego, ale przecież żonaty facet, który zdradza, do niczego nie jest zmuszany. Kiedyś byłam kochanką. Na szczęscie nie trwało to długo. Po prostu nie mogłam znieść świadomości, że mogę być przyczyną rozbicia rodziny. Było mi z nim dobrze, cudownie. Ale miał rodzinę. Wolałam, żeby tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alienor ma rację facet zawsze oszukuje w takich sytuacjach obydwie strony i obydwie kobiety :) można zastanowić się nad jednym jeżeli facet zdradza żonę będzie zdradzał kochankę. Doświadczenie życiowe mnie nauczyło jednak facet jak w tym zasmakuje będzie zdradzał i tak i tak nawet jeżeli założy nową rodzinę z kochanką. Kochanek czy KOchanka to ułuda. Niestety przeważnie jest tak, że kochanka już jest żoną i znajduje się w tej samej sytuacji co ex :) Facet jeżeli zdradza nie zmieni się :) DZiwię się, że jest tyle naiwnych kobiet. DZisiaj na jednym z topików przeczytałam \"po co facet ma chodzić do burdeli jak się znajdzie jakaś naiwana, której wystarczy, zę powie jaką ma złą i wredną żonę i ma gdzie pokochać się na boku\" Kochanki drogie dlaczego nie szukacie wolnych facetów ich jest mnostwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka310/34/5 - masz rację, mnóstwo jest wolnych facetów. Ale może chodzi o to, że ja jest się kochanką, to to lepiej smakuje?? Ja w każdym bądź razie nigdy tego już nie powtórzę. Fakt, bycie kochanką wiąże się z kłamstwami, z ułudą, z tęsknotą i nadzieją, że może będzie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
mi sie wydaje ze ja tak naprawde zakochalam sie po raz pierwszy i to niestety w nim...zakohalsm sie bez pamieci od pierwszego wjrzenia wiem ze jjestem glupia bo nigdy nie bedziemy razem nie macuie pojqacia jak sie mecze jak chce zeby mi przeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, ale im dłużej będziesz pisać i wmawiać sobie o tym jak bardzo go kochasz, tym dłużej nieszczęśliwą , czekającą i wierną Penelopą, której Odyseusz łapie za morzem inne babeczki (Tak mi się skojarzyło ;-) ). Bedziesz czekać, płakać, wzdychać, a Twoj kochanek w tym czasie będzie czytał swoim dzieciom bajki, tulił żonkę do snu ;-) ,dzielił się z nią opłatkiem w święta i pił szampana w sylwestra. A od czasu do czasu przyjdzie do Ciebie, powie parę miłych słów, spędzi miło czas i wróci z czystym sumieniem do swoich zajęć............a o Tobie i Twoich uczuciach nie pomyśli, bo przecież taki macie układ. Popatrz na to z boku. Jemu jest wygodnie i miło, ale gdzie w tym wszystkim miejsce dla Ciebie. Nie jesteś zabawką i nie daj się tak traktować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perelkamorska
kurcze czemu wszyscy macie racje:)? i czemu ja taka glupia jestem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×