Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem nie wiem

CZY JEDNO ZŁE ZACHOWANIE MOZE ZMIENIC TOTALNIE WSZYSTKO, JAK MYSLICIE??

Polecane posty

anka - jak na razie, to szkoda pieniadze wydawac na podróż. Napisz do niego maila i wprost zapytaj o co chodzi> Czy poznał inną, czy Cie zdradził, czy się czegoś wstydzi, a jesli tak, to czego? No i zadaj mu pytania, które Cię dręczą. Napisz, ze brak odzewu z jego strony jest niedojrzałym zachowaniem i jeśli jest facetem, za jakiego się uważa, to niech ma odwagę odpowiedzieć Ci wprost, o co chodzi. Jeśli go kochasz - to zapewnij o swoim uczuciu. Może też wcale nie zrobił nic złego, a przechodzi jakis trudny okres dla niego lub ma jakiś poważny problem, z którym chce sobie poradzić sam, nie obarczając Cię.... Jest wiele pytań bez odpowiedzi, a list, mail jest najlepszą formą oddania uczuć i napisania prawdy bez strachu o awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnieszka - sytuacja jest taka sama - facet i tu i tu zawiódł na całej linii. Moze jestem staroświecka, ale dla mnie facet powinien dbac w towarzystwie o samopoczucie swojej kobiety. No czasem jest tak, ze żadne starania nie pomagają, ale to chyba nie w przypadku założycielki topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorki - usypiałam dziecko. Jeśli Twój list pozostawi bez odpowiedzi, to nie zadręczaj się dociekaniem prawdy. Gdyby wina była po Twojej stronie - miałby odwagę Ci o tym powiedzieć, skoro mu jej zabraknie, to chyba znaczy, ze sam zawinił. Masz prawo do poznania przyczyny jego milczenia, ale jeśli nie odpowie, to już nic Ci nie pozostanie jak tylko dać sobie spokój. Dla mnie byłby to znak, ze z jego strony to juz koniec i przestałabym się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia99
wiedzial..teraz chyba o tym zapomnial heh. za "powodzenia" nie-dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia99
hihi bawi,bawi..i to jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia99
i co zamilklyscie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
Anka99 i co odezwal sie? Ja wczoraj od swojego dostalam smsa, dyskusja sie pociagnela. Stwierdzil, ze wyczuwa ze mam jakis zal do niego...Nie chcialam tego mu donosic smsowo ale emocje wziely gore i...co nieco mu wygarnelam ale grzecznie, przerazil sie chyba i stwierdzil ze dostal wirtualny cios w twarz, ze jest w szoku ze tak to wszystko odebralam bla bla... Listu jednak nie dostal. Wole mu wszystko powiedziec. Dzisiaj powinnismy sie spotkac. Powolutku chyba wszystko bedzie wracalo do normy, ale pewna jest tylko smierc a jak bedzie miedzy nami to sie okaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
Kurcze ale na strasznego szczeniaka trafilas, wiesz ja rozumiem ze nie wszystko zawsze uklada sie tak jak powinno, ze czasami po prostu chcemy zrezygnowac, ale trzeba miec do diabla odwage zeby to powiedziec!! Ja nie wiem co bedzie u mnie... Jestesmy umowieni na 16... Wtedy wszystko sie wyjasni. Odezwe sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
Po prostu wyszlo szydlo z worka... Jego obowiazkiem bylo/jest wyjasnienie tego co zaistnialo skoro tak jak mowisz zmiana byla prawie z dnia na dzien. Ja o tyle sie ciesze ze moj nie unika rozmow, wrecz sam na nia nalegal, trzeba wszystko powyjasniac, rozplatac. Jednak wyraznie odczulam ze wczoraj przestraszyl sie mojej reakcji i tego ze moglam go przekreslic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
Ja juz nie chcialam wczoraj do niego wiecej pisac, bo nie ma jak rozmowa, ale on nalegal, chyba chcial wiedziec, na czym stoi. Tylko to przeciez z jego ust padly slowa, ze to nie ma sensu. I chyba troche zaczal rozumiec moj podly nastroj. Napisalam ze jestem cholernie wrazliwa i albo uzbroi sie w cierpliwosc, okaze mi duzo serca, zaakceptuje jaka jestem albo faktycznie skonczmy to bo bedzie mnie tylko ranil, a jak ja bede smutna to i on bedzie niezadowolony. Zobaczymy co dzis odpowie. A ten Twoj...nie wiem co powiedziec. NIEDOJRZALOSC wyszla na pierwszy plan, brak odwagi, chowanie glowy w piasek. Nic wiecej. Wiem ze sa emocje, ze to jest jeszcze swieze, ale lepiej wybij sobie to z glowy, skoro on juz na tym etapie boi sie rozmow. Taki Twoj monolog faktycznie nie ma sensu, zreszta bedziesz sie z tym zle czuc, tak jakbys sie upokazala, a nic przeciez nie zrobilas. Niczym nie zawinilas...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
Doskonale Cie rozumiem, ja czulabym sie dokladnie tak samo. Zachowal sie bardzo egoistycznie. Nie wiem co mozesz jeszcze zrobic. Tak zebys czula sie fair wobec siebie. Powinien zachowac sie jak facet, jesli nie ma odwagi sie spotkac, to mogl chociaz tego smsa, maila napisac. Cokolwiek. 20-letni dzieciak, moze lepiej ze wyszlo to teraz niz za jakis czas gdy zaangazowalabys sie jeszcze bardziej. Wiem to wcale nie pociesza, ale ... A nie ma takich miejsc w ktorych wiesz ze bywa, ze mozesz go na bank w okreslonych godzinach spotkac? Nie mowie o domu, bo to jednak nie jest neutralny grunt. Ja bym go docisnela do muru...I chcialabym tylko wyjasnienia "dlaczego" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
Kurcze naprawde nie wiem co Ci doradzic, faktycznie troche km Was dzieli...Wiem ze mnie nie daloby to spokoju i predzej czy pozniej bym pojechala i docisnela go do muru i kazala aby wszystko wyjasnil. On powienien to zrozumiec ze to jego obowiazek. Odezwe sie wieczorem, napisze czy cos uradzilismy czy tez nie. Trzymaj sie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
Dziewczyny :) bedzie dobrze Wiem wiem - koniecznie napisz jak poszlo. Bardzo dobrze ze mu wygarnelas. przynajmniej nie wstydzisz sie swoich uczuc i nie ukrywasz emocji. Moze da mu to cos do myslene, ze ty nie jestes jakas tam pierwsza lepsza laska ktora leci na lada buzke i z ktora mozna sobie pogrywac i nie szanowac. anka - ...fuck Wiesz co, ja na towim miejscu nie darowalabym mu tego. On na to liczy ze zostawisz to tak jak jest i nie bedzie musial ci sie tlumaczyc i ze oszczedzi sobie wstydu. NIE. Ja bym go chcyba rozszarpala z wscieklosci. Szczeliba bym mu taaakie kazanie ze nie wiedzial by jak sie nazywa. Teraz to jest prawie pewne ze on ma cos na sumieniu. Cos bardzo powaznego. MUSISZ sie znim spodkac. Konfrontacja jest konieczna. Nie wiem, jedz do niego. Jak go nie bedzie - czekaj. Nie pozwol mu tak latwo zakonczyc wasza znajomosc. Ty powiedz ostatnie slowo. Musisz go troche nawet upokorzyc, zawstydzic. Wjedz mu na ambicje ze jaj nie ma, ze zachowuje sie jak 15latek. Nie ma na tyle odwagi zeby powiedziec otwarcie 'koniec'. Wiem ze bedzie Ci ciezko. Ale, musisz ty wyjsc z tego z twarza. Musisz uzbrojic sie w anielski spokoj. Bedzie trudno, zajebiscie trudno ale pomysl o tych nieprzespanych nocach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
Nie poddawaj sie. Musisz zebrac sily w sobie. Przeciez nie znasz go od paru dni nie? Tak sie nie robi. Przynajmniej dorosli ludzie tak sie nie zachowuja. Napisz co postanowilas. Juz nie dzwon. Moze wiesz gdzie on pracuje czy chodzi do szkoly...moze tam go znajdziesz predzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
jak dzwonisz do niego na domowy to w ogole nie odbiera? Czy nie odbiera bo widzi twoj numer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
mozesz...jezeli chcesz oczywiscie, zadzwonic na komorke jego ale z innego numeru tel. ktorego on nie zna. Zobaczysz czy odbierze. Jezeli odbierze to powiedz powaznym, spokojnym tonem ze MUSISZ sie znim spodkach bo chcialas mu jego rzeczy oddac czy cos innego albo ze MUSICIE POWAZNIE porozmawiac. (ja tak wlasnie powiedzialam mojemu przed godzinka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
:) my mamy slub za 10 miesieczy i za 2 dni sie wprowadzamy do naszego mieszkania...nie ma wyjscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
wiesz, my sie znamy na wylot. Kochamy sie i szanujemy. On nigdy mnie nie zawiodl. Raz mielismy sytuacje podbramkowa (jego wina) i ja nie odbieralam telefonow od niego. Przyjechal. Stal pod domem tak dlugo az go wpuscilam. Serce mi nie wytrzymalo. I wiesz co? Dzieki temu dalej jestesmy razem. Trzeba wyjasniac sobie nawet najmniejsze sprawy i zale. Ja jestem osoba strasznie dumna. Przez ta dume, nie raz ryczalam nocami w poduszke. On nauczyl mnie troche akceptowac meska glupote i niedojrzalosc, bo przeciez nikt nie jest perfekcyjny a mezczyzna byl stworzony przeciez pierwszy i jest tak jakby prototypem ktory wymagal udoskonalenia :) Odpocznij troche. Napij sie lampki wina. Sprobuj na spokojnie przeanalizowac cala sytuacje jeszcze raz zanim podejmiesz jakas akcje. Pamietaj, ze to co ja ci radze nie koniecznie jest najlepszym sposobem. Kazdy jest inny. Ja jestem strasznie wybuchowa i walcze o swoje (staram sie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
Strasznie mi przykro...zycie czasami tak beznadziejnie wychodzi a uczucia, a uczucia nie da sie tak latwo skierowac w inna strone. Jestes w nim zakochana. On jest strasznie ignorancki wobec Ciebie. Czemu? Tez chcialabym wiedziec. Moze probuj dalej. Probuj pisac do niego. Napisz mu maila. Tak prosto z serca. Napisz mu to co piszesz tu na forum. Ulzyc Ci, napewno ale czy sprawi ze sie odezwie? Sama sie przekonasz. Walcz. Nie dawaj za wygrana. Boze, czasami faceci zachowuja sie jak baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
nie pisz na gg. Napisz emaila. O tym wszystkim co sobie obiecywaliscie, o czym marzyliscie wspolne. Zapytaj go czy to bylo wszystko wielkie klamstwo. Czy to byly tylko Twoje marzenia...Byc szczera z nim i sama z soba. Napisz ze nie rozumiesz, ze nie wydaje Ci sie zebys na takie cos zasluzyla. Zapytaj co sie stalo? Ze chcialabys tylko dowiedziec sie ze wszystko w pozatku. Czy moze ma jakies problemy, klopoty. Do cholery czemu sie nie odzywa? Napij sie wina a pozniej napisz list...palce same beda ukladaly litery w slowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
:) dobra daj znac jutro jak sie czujesz. Ja wracam dalej do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Anka - tylko się nie załamuj z jego powodu. Na mój babski rozum facet znalazł sobie inną w swojej miejscowości i nie potrafi stawić czoła sytuacji. Pewnie wziął na wstrzymanie i myśli, ze TY to zakonczysz. Nie będzie miał wyrzutów sumienia, bo zerwanie wyszłoby od Ciebie. Jest niestety niedojrzały emocjonalnie. A moze mu rodzina nagadała, ze ze starszą od siebie kobietą się zadaje... A jaki był stosunek jego rodziny do Ciebie??? W jego wieku bardzo duże ma znaczenie opinia rodziny w kwestiach znajomosci z dziewczynami..... Będę się powtarzać - nie jedź tylko napisz mu maila. Jak zostawi go bez odpowiedzi - to mu napisz, ze uznajesz to zachowanie za koniec z jego strony. Skoro nie umie Ci powiedzieć prosto w twarz, to znaczy, że powinien zacząć bawić się kolejką, a nie zadawać z dziewczynami. Pies go drapał i tyle!!!!!!! Nie wiem... - mam nadzieję, ze Twój mężczyzna zrozumiał, ze to po jego stronie leży większa część winy i ze jeszcze się między Wami ułoży. Wszystkiego dobrego!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem nie wiem
I wszystko wrocilo na normalne tory... Zalezy nam na sobie, o tyle. Wycalowana i wyprzytulana zostalam do granic mozliwosci. Moze za szybko wybaczam, ale oboje sobie obiecalismy ze spychamy ten niewypal gdzies daleko. Uff. Anka, uszy do gory! Ja bym tego smarkacza pogonila, nagadala ze az by mu w piety poszlo. Trzymaj sie. Ide spac, za duzo emocji... Pozdrawiam Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
nie wiem - super ze ci sie udalo. 🌻 anka - napisz jak sie czujesz. Sa jakies wiesci? Co napisalas w mailu i jakim 'tonem'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
Aniu - jedz jedz te lody. Choc troche pomoga i poprawia ci humorek. Nie wiem co ci powiedziec. Moze on nie wie co powiedziec, moze sie zbiera w sobie. Poczekaj chwilke, zreszta i tak nie masz juz nic do stracenia. Postaraj sie zyc swoim zyciem. Wyjdz gdzies z kolezankami, idz poszalec. Mi sie to jakos w glowie nie miesci. Nie moge pojac jego rozumowania. Podchodze z kazdej strony ale niestety nie moge zrozumiec co moglo spowodowac to jego dziwne zachowanie. I to nadodatek jeszcze teraz, napisalas mu maila, wylalas wszystkie swoje zale i smutki prosto z serca. A tu nic... Do dupy z facetam. Ja tez mialam powazna konwersacje z moim wczoraj w nocy. Nawet sie pobeczalam bo juz mialam dosc wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
Taaak, bedzie dobrze bo nie ma innego wyjscia. Ostatio przechodzimy przez trudny okres. Pare ostatnich tygodni byly bardzo stresujace dla nas obojga. Spedzalismy kazdy wieczor razem ale jednak osobno i czasu nie bylo na zwykla ludzka rozmowe tylko odburkiwanie (remontujemy mieszkanie) no i ja juz nie moglam. Nie moge zyc w takim stresie za dlugo. No i wczoraj wybuchlam. Czasami tak mamy. Ale szybko przechodz. Poprzytulalismy sie pozniej i przepraszalismy sie na wzajem. Czasami takie male trzensienie ziemi jest konieczne zeby sie naprostowac. Mam tylko nadzieje ze ty poczujesz sie lepiej. Zrobilas wszystko co bylo w twojej mocy zeby ten zwiazek ratowac. On okazal sie dupkiem. Wiem ze to boli. Ale nie zaslugujesz na takie traktowanie. Pamietaj, zaden gosc nie powinnien tak sie zachowywac. On nie jest Ciebie wart - zapamietaj to i powtarzaj sobie za kazdym razem kiedy sobie o nim przypomisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
myslisz o nim co pare minut...wiem. Ale to tylko na poczatku, pozniej minie. Tez to kiedys przechodzilam jak facet zlamal mi serce. Mialam depresje. Prawie zawalilam szkole, potwornie schudlam i nie widzialam sensu istnienia. Przeszlo. Ale tak do konca to przeszlo dopiero jak poznalam mojego przyszlego meza. On tak jakby mnie wyleczyl ze starej milosci i posklejal moje serce na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
Aniu nie zapomnisz nigdy i nigdy mysl o nim nie bedzie ci obojetna nawet jezeli sie zakochasz w kims innym. Tylko bolu juz nie bedzie. Ja zawsze sobie powtarzam, co ma byc to bedzie i jezeli nie dane mi bylo byc z kims to juz nic nie poradze na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stoodt
NIe przygnebiaj sie jeszcze bardziej. Schowaj zdjecia gleboko do szafy. Wyjdz na zewnatrz do ludzi. Nie siedz sama w domku. Albo idz spac. Sen dobrze robi na smutek. Jak czlowiek jest wypoczety to mysli jasno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×