co ten facet mysli ...

kurde mozecie powiedziec o co mu chodzi odezwal sie po 4 miesacach ..pisalze che wocic itp byla 2 dniowa cisza spotklam go z moim bratem lecz jednak go olalam zaodznilm po swoich znajomych i poejchalismy na imperze on tez tam bylale poszedl tiwedzac ze nie ma fazy ...nic nie pisal az wkoncu spytalam po co sie do mnie odzywal... napisalz e chial pogadac ale widziz e ja mam inncyh znajomych i nie che przeszkadzac(robienie siebie na ofiare) pozniej dowiaduje sie ze 2 tygodnie wczesniej dozwnil do swojej bylej i chial sie spotkac ale ona ma faceta i go olala pozniej do mnie sie odezwal...a wczoraj znowu pokazalam mu ze mam go gdzies ... olewalam smialam sie widizalm mnie z moim kumplem a do niego zero ja milam dobra zabawe ..nie che zeby tak bylo zlezy mi ale stwierdzilam ze nie odzywam sie..niech teraz on cos robizeby bylo dobzre ja sie stralam to mnie olalal ...wogole co o takiej sytuacij myslicie ... bo ja mam metlik w glowie z jednej strony che z nim byc a z drugiej to kawal chama:(

napisz jeszcze raz, ale teraz wstaw kropki, choćby na chybił trafił:) a najlepiej najpierw całość wklej do worda i popraw literówki, bo one zakłócają Twój przekaz.

Facet robi z siebie sierotę. BYłaś na imprezie ze znajomymi i co, taki problem podejść, zagadać, zaprosić do tańca? Może miałaś przyjechać sama i płakać po kątach? Jeśli chce z Tobą pogadac, to niech będzie konsekwetntny, ale po tym, co zrobił (telefon do innej dziewczyny) słusznie go olałaś.