vikusia 0 Napisano Listopad 23, 2006 Czesc dziewczyny :*dalej szukam jakiegos sposobu odzywiania dla siebie ktory dałby jakies efekty.Tesciowa ciagle mnie molestuje psychicznie z tym jedzeniem i zeby nie powiedziec czegos niemilego wychodze na spacer.Wczoraj przeszla sama siebie zakomunikowałam jej ze wiem gdzie jest kuchnia i jak zglodnieje to sobie cos zrobie zapytała czy na pewno i dała spokoj nie mjineło 5 minut i znow kazała mi cos zjesc no mozna sie wykonczyc ale jeszcze sie trzymam:)Postanowiłam nie jesc po 18-stej tylko nie wiem jak wytrzymam bez słonecznika ale wydaje mi sie ze to on mniew gubi bo jak juz siade to niemoge sie oderwac.Ela zdradz mi swoj magiczny sposb na chudniecie nie badz taka;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Listopad 23, 2006 Vikusia mie ma sprawy jak to sie mówi. A więc jest to tak: - stosuj dietę ale nie głodową - ćwicz ile możesz ale im więcej tym lepiej - o pilingu kawowym pamiętaj lub innym do woli - obowiązkowe foliowanie z olejkami - myśl pozytywnie że schudniesz - ja do ćwiczeń zakładam spodenki neopronowe a wcześniej smaruje uda i pupsko mazidłem rozgrzewającym - napewno masaż nie zaszkodzi Policzyłam że mam 4 przyżądy do masażu i jeszcze bańki chińskie i rękawice sizalowe, nic tylko się masować, tylko skąd brać na to wszystko czas i ochotę. Moja rada jest taka sama dla Was jak i dla samej siebie: mniej żreć a wiecej sie ruszać a jak już schudniemy to za żadne skarby nie doprowadzić do tego co bylo. Odchudzanie kosztuje a nie mówię o jedzeniu ale np sprzęt do ćwiczeń, basen czy silownia, kremy, mazidła i różne pierdoły, a przede wszystkim czas o własnym zdrowiu nie wspomne bo taka przewałka raz z jednej do drugiej strony to chyba za dobra to nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 23, 2006 elka ty to chyba zostaniesz moją idolką :D podziwiam Cię że chce Ci się tyle robić wszystkiego :) serio gratuluje ty to na pewno schudniesz bo widzę że masz doskonały plan:) no u mnie dzisiaj tak średnio musiałam zrezygnować z kolacji :O wiadomo dlaczego... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 24, 2006 kurczę od wczoraj nie mogłam się dostać na kafeterie dopiero teraz więc witam Was:D zamówiłam sobie spodenki neoprenowe:) to przez Ciebie elka ty tak ładnie chudniesz że Ci zazdroszczę ;) nie wiem czy jeszcze dzisiaj będę miała czas żeby wpaść bo w ten weekend do szkoły jakby mnie już nie było to i do niedzieli wieczorem albo poniedziałku:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Listopad 24, 2006 Ela dziekuje za rady postaram sie do nich dostosowac i odswiezyc moj stepper bo stoi biedak na korytarzu i chyba mu smutno.Tylko musze zmusic faceta zeby mi go podregulował bo jest za ciezki opur a ja jak wiadomo narazie nie potrzebuje miesni tylko spalic tłuszcz.No i chyba tez sie skusze na te spodenki.Znow mnie nie bedzie pare dni ale w miare mozliwosci bede do was zagladac.Ale jak sobie pomysle o tej tesciowej to mi cisnienie skacze.Brum widze ze ty tez ladnie chudniesz:D.Musze sie dowiedziec o aerobic w tej dziurze ale tak samej to troche glupio lazic... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Listopad 24, 2006 Cześ dziewczyny. Nie chwakcie mnie tak bo zaczynam sie rumienić. Ja też nie mogłam od samego ranka do teraz wejść na kafaterie i smutno mi było, kurcze ten topik uzależnia. Uzależniają też ćwiczenia, popsuł mi się rowerek i wieczorem nie mogłam jeżdzić więc byłam zła ja osa a inne formy ruchu jeszcze slabo mam opanowane. Dziś mąż po dokładnym oglądnięciu i rozkręceniu wzioł jakąś część i próbuje poszukać po sklepach z częściami a ja liczę na to ze może uda się go naprawić. Dziewczyny wydaje mi sie ze spodenki neopronowe to dobry wybór pod warunkiem że sie w nich ćwiczy, inaczej szkoda forsy. Tego swojego sadełka najwięcej mam od pępka w dół i np jak ćwiczyłam wcześniej bez spodenek to pociłam się na górnej połowie ciała a nogi były suchutkie, teraz zakładam cienkie getry bawełniane pod spodenki bo tak są nogi mokre, brzuch i pupa również. I tak powoli ale systematycznie zmniejszają sie obwody te na których szczególnie mi zależy. Taką sylwetką jestem genetycznie obciążona, zresztą nie tylko ja, i naprawdę dla mnie sama dieta to mało a jak chudnę to najczęściej z pyska i cycka, teraz jest trochę inaczej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Listopad 24, 2006 Witam! Ela,masz racje ten topik uzaleznia ,ale w dobrym tego slowa znaczeniu. Jest mi o wiele latwiej zmagac sie ze swoja waga ,jesli wiem ze nie jestem w tym sama.W dalszym ciagu stosuje diete Montignac,wyniki sa dobre,chudne.Dzisiaj mam wiecej wolnego czasu,ide na silownie. Pozdrawiam i..do jutrzejszego wazenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Listopad 24, 2006 Pewnie że uzależnia ale to jest pozytywne uzależnienie, no w każdym razie tak narazie myśle. Pomaga nam to w chudnięciu. Ćwiczcie dziewczyny, będe Was jako najstarsza do tego usilnie zachęcała. Raz pomaga to szybciej schudnąć a dwa ciałko staje się jędrniejsze. Ja już po obiedzie i bardzo mi smakował czego i Wam życzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pyzia79 0 Napisano Listopad 24, 2006 Witajcie :) Wczoraj mnie nie było bo byłam w takim dole że myślałam że nie wyjde Dziś jest troche lepiej ale smutek, żal i łzy nie opuszcza mnie.Robie wszystko aby nie myśleć o nim. Dzis rano przebieglam kolejne 7 km a teraz byłam na basenie, ale tylko w jackuzzi, bo na nic wiecej nie miałam siły. Jutro będę dopiero wieczorem więc dziś melduję że wybiegałam kolejne 2 kg.Cholera tyle wyrzeczeń i tyle męki aby zgubic ten tłuszcz, ale sie udało.Już mam prawie taką wagę jak na wakacjach (patrz zdjęcia) i powinnam sie cieszyć...i ciesze sie bardzo, tylko nadal nie widzę sensu mojego zycia :( Od poniedziałku chce zacząć diete śródziemnomorską, bo lubie rybki i inne owoce morza, martwi mnie tylko to ze to droga dieta.Jogurtowa była tania i pyszna, ale ile można.Nie wiem czy taka skuteczna bo bardzo dużo ćwiczyłam, ale wyniki sa. Acha chciałam Wam napisać, że od 17 dni nie zjadłam nic słodkiego!!!! (ani chipsów, ani orzeszków, ani innych smakołyków) Jutro ostatnia sobata, wiec szalejemy dziewczyny.Ja zaplanowałam siedzenie w domu, ale mam zamiar kupić sobie górę przeróżnych owoców, takich jakich jeszcze nie jadłam :) Wszystkim chudnącym gratuluję i cieszę się razem z Wami, a tym którzy nie mogą się do końca zmotywować duuuużo silnej woli!!! Pozdrawiam Wszystkie kobietki czytające to forum i zapraszam do wspólnej walki. A moje topikowe odchudzaczki całuję mocno :) Brum, Vikusia, Goodlfile, Wewe, Ela, Alergiczka, Becia to dla Was :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pyzia79 0 Napisano Listopad 24, 2006 NICK------------WZROST-------- BYŁO------- JEST------ BĘDZIE----UBYŁO brum84-----160cm---------99,2kg-------93kg-------75kg-------6,2kg ela43--------161cm---------87,0kg-------73kg-------70kg------14kg kagrosz ---164 cm---------72kg----------70kg------60kg---------2kg Goodlife-----165cm---------94,4kg------90,1kg-----75kg-------4,3kg Becia80-----155cm---------64kg---------62kg-------55kg--------2kg Pyzia79-----169cm---------68kg---------64kg-------60kg--------4kg Tabelka jest z wtorku, muszę się słuchać Brum bo ona tu rządzi !!! Brum Kagrosz dla Ciebie tez Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pyzia79 0 Napisano Listopad 24, 2006 Ojjjjjjjjjejjjjjjjjjjjjjjjjj!!!!!!!!!! A gdzie są buźki?? A gdzie kwiatki i serduszka!!! Tak Wam wyrysowałam, a tu nic sie nie pokazało !!!! Mam nadzieję że to chwilowe usterki na forach. Oddawać mi buźki !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Arszka 0 Napisano Listopad 25, 2006 witajcie! ja znowu tylko na chwilkę, właśnie skończyłam pieczenie ciast na jutrzejszą imprezkę i niestety strasznie się objadłam a raczej nalizałam, smakowałam etc różnych mas do ciast - a to taaakie słodkie, musze uciekać od kompa więc przesyłam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Listopad 25, 2006 Cześć dziewczyny. Dziś ważenie. Moja waga tym razem bez zmian ale w tym tygodniu ubyło mnie: brzuszek -1,5 cm biodra -1 cm uda -1 cm Ważyć to ja mogę nawet tyle co już mam abym wyglądała jak człowiek. Chyba za dużo jadłam w tym tygodniu albo organizm zastopował, jestem jak i Goodlife na diecie mm, dziewczyny taki smaczny zestaw dań proponują że objadam sie jak smok. Pyzia kochana wyjdz wreszcie z tego dołka, nie rób sobie sama sobie krzywdy. Jesteś bardzo energiczną dziewczynką więc dasz sobie radę. Odwagi. Mój syn chodzi z dziewczyną od ciut mniej niż rok i napoczątku to był tak średnio zaangażowany a teraz to wpadł po uszy i tak sobie myślę że gdyby co to on chyba nie poradził by sobie z tym, aż się boję o tym myśleć. Cudowną ma tą dziewczynę ale oni są dopiero na 2 roku studiów, gdzie tam do samodzielności. Aga podziwiam cię za to bieganie, kurcze ja też kiedyś jak byłam młodsza to próbowałam biegać ale na próbach się kończyło. Mieszkam przy lesie więc gdzie nie byłoby problemu a często będąc na spacerze widzisię biegających ludzi, u mnie biegła by głowa a nogi pozostałyby w tyle. Zresztą bieganie nie jest dla wszystkich a już na pewno nie dla grubasów bo za bardzo obciąża stawy, najpier należy trochę schudnąć. Vikusia wyjmij ten swój stepperek, ja też kiedyś miałam i jak ćwiczyłam to efekty było widać, niestety popsuł się szybko i dostałam zwrot kaski bo podobnego sklep nie posiadał. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
vikusia 0 Napisano Listopad 25, 2006 Czesc dziewczynki :* moj niedziwiedz chory i spi a ja korzystam z okazji zeby naskrobac cos do was.Idzie mi coraz lepiej nie glodze sie jadam malutkie posiłki i naprawde czuje sie lzej.Stepper jeszcze stoi bo teraz to nie ma go kto zrobic ale moze jutro...za to chodze na spacery nawet kilka rzy dziennie to mała miescina ale miło sie po niej chodzi.Pyzia ktos kiedy powiedział\"Jak nie masz po co zyc,zyj na złosc innym\"Masz tez nas tu zawsze mozesz sie wyp;alac a my w miare mozliwosci cos doradzimy wiem ze to nie to samo ale zawsze cos.Całuje was goraco Ela gratuluje cm i reszcie utraty kg wielkie gorace buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pyzia79 0 Napisano Listopad 25, 2006 Witam w sobotni wieczór Gratuluje ubytku centymetrów, Ela nie nazywaj siebie grubasem bo bylas nim 14 kg wczesniej.Teraz jesteś kobietka z nadwagą i niewiele Ci brakuje by osiągnać sukces, czego Ci z calego serduszka życzę. Jeśli chodzi o mnie to własnie dzieki bleganiu mam te 64 kg, no moze i dzieki niedoborowi slodyczy. Dzieki za słowa otuchy i dobre rady, jestem Wam wdzieczna za apel. wiem że zawsze mogę napisać co mnie trapi i nie bedziecie obojetne na moje łzy...ale chyba juz zabrnęłam z tym za daleko...ja już sobie nie radzę...dziś jest bardzo źle i przeraza mnie fakt że nie panuje nad swiomi myslami...pisząc te słowa łzy płyna mi po policzkach...nie potrafie sie pozbierac ...rozmowa z bliskimi mi nie pomaga, odpycham od siebie rodzine, zaprzyjaznionych sasiadów, kolegów unikam juz od dawna...dzisiaj zdalam sobie sprawe z ogromnej depresji w jaka popadlam i tego ze ja mam dwie twarze. W pracy jestem usmiechnieta i ciepla osoba, jestem mila i zyczliwa ekspedientka, umiem pomoc kazdemu tylko nie sobie, ludzie mnie uwazaja za sliczna dziewczyne, ktora chwyta wiatr w zagle i zyje chwilą. Na plywalni, siłowni, w solarium i na zakupach jestem zawsze usmiechnieta i pelna zycia....koszmar zaczyna sie po powrocie do domu, czuje sie wtedy niechciana, niekochana,samotna i nikomu niepotrzebna...zamykam za soba drzwi mieszkania i zdejmuję maskę, wtedy jestem słaba dziewczynką która nie umie sobie poradzić z pustką jaka została po Kimś, kogo wciąż kocha, za Kim tęskni i Kogo potrzebuje bardziej niż powietrza. Nie było tak od początku. Wcześniej ciągle byłam sobą, kiedy było mi źle to byłam smutna, kiedy tęskniłam to było widać...Ale miałam dość tego ciągłego powtarzania mi, że on nie był Ciebie wart, że poznasz kogoś wartościowszego, że trafisz na swoją drugą połówkę, że takich jak on sa setki i przyjdzie moment że faceci będą za Tobą ustawiać się w kolejce...Ok!!! Ale ja tego nie chce, nie chce i nie moge być z Kimś innym.Właśnie dlatego, aby nie słuchac morałów zaczęłam chodzić w masce, dzieki niej wszyscy myślą że wreszcie sobie poradziłam z rozterką, że zapomniałam, że jestem szcześliwa...nienawidzę tej maski i tego że zamknęłam się przed światem...nienawidzę siebie za to że się zakochałam... Byłam dzisiaj u psychologa, to juz 5 wizyta w ciągu tych 6 m-cy...może to za któtko ale ten człowiek nie pomaga mi...a może musze sobie sama pomóc, tylko jak?... Całuję wszyskie odchudzaczki, te praktykujące ...i te czytające Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Goodlife 0 Napisano Listopad 26, 2006 Pozdrowienia dla wszystkich. W tym tygodniu jest mnie mniej o1.35kg,nie jest zle.Ubylo mi 5.65kg ogolnie.Chyba zaczne mierzyc sie ,tak jak Ty,Ela -poniewaz waga niekiedy stoi w miejscu,ale obwod brzuszka itd. sie zmniejsza . Pyzia ...Ty musisz wyjsc ,,do ludzi\'\',nie zamykaj sie w sobie bo jak sama widzisz to Ci nie pomaga.Zaden psycholog nic nie wskora w Twoim przypadku,jesli nie bedziesz z nim wspolpracowac.Sprobuj.... Pa.Calusy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Listopad 26, 2006 Cześć dziewczyny. Miłego dnia życzę i nie smucić sie, szkoda na to życia, świat jest zbyt piękny. Goodlife gratuluje kolejnych sukcesów wagowych. Brum dziś się uczy. Vikusia chyba znów z teściową, no cierpliwości Ci potrzeba kochana i taktu i ciut zaciskania ząbków ale czego się nie robi, dasz rade. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wewe Napisano Listopad 26, 2006 hey , ja sie nie odzywałam bo był u mnie w sumie na weekend, pt, sob, niedziela - własnie pojechał do siebie 60 km dalej o 14 jedzie do Szwecji:/ i znow zostałam sama. Brakuje mi tego czasu kiedy go mozemy spedzic razem... wczoraj pokrecilismy sie na miesci, poszlismy cos zjesc , zakupy marketowe, wieczorkiem skoczylismy na nowego Bonda do kina, był mniej Bondowski, bardziej krwisty, ale trzymał w namieciu, a w odp momentach mozna było sie posmiac. Gratuluje wszytskim utraty wagi, a Pyzia ja mam tez maskę 2 oblicza, w pracy usmiechnieta , pogodna Kasia po kt nie widac co jej siedzi na sercu, ale czasem nawet i tam mi wsyztsko puszcza i pekam, skorupka sie otwiera i łzy leca ciurkami. Jak ostatnio mielismy ten kryzys wychodzac juz z pracy kolega mnie sie o cos zapytal a ja mialam własnie łzy w oczach i im bardziej na mnie patrzył tym wieksze łzy ciekły mi po policzkach...., a co mi napisał on ostatnio? 19:58:16 Łukasz to dlatego plakałaśww piątek tydzień temu?? 19:58:48 kasia tak 19:59:32 Łukasz troche byłem w szoku i niewiedziałem co zrobi 19:59:56 kasia spoko widzialam ze sie zmieszałeś 20:00:23 Łukasz ( nio wiesz 20:00:45 Łukasz nie codzień widze osobe ktora zazyczaj się usmiecha która płacze 20:00:51 Łukasz a zwłaszcza w pracy tez swego czasu sie zastanawiaąłmnad psychologiem, bo pewne rzeczy mnie bardzo przytłaczaja i nie radze sobie , pewnie do tego jeszcze inni by sie przydali lekarze:/ wiec nie jestes sama, musisz kogos poznac a tymbardziej nie zadreczac sie wx i tym, ze układa sobie zycie z Twoja kolezanka, to jeszcze bardziej boli... u mnie w pracy tez była jedna ciekawa historia teraz dziewczyna zyc nie moze, nie radzis obie, doł totalny, a jest nadomiar mezatlka z dzieckiem, zaduzyła sie w chłopaku naszej wspolnej kolezanki ( kt nadomiar z nami pracuje), mowi ze to jego wina, ze tak pieknie mowił itp, połaczyło ich cos wiecej - romans w pracy, teraz ten chłopak wrócił do dziewczyny z kt był wczesniej 5 lat - domysl sie co ona czuje - patrzac na niego , nei nawidzi go i cierpi:( bo nadal kocha. Aga nie mozesz o nim myslec , w sumie juz mineło sporo czasu a Ty nadal o nimmyslisz, po takiej sytuacji powinnas go przekreslic niech widzi jak wspaniałą dziewczyne stracił. Musisz uwierzyc w siebie i patrzec pozytywnie, a zobaczysz na pewno sie ułozy. Zycie takie popaprane juz jest ze nie zasze jest z górki, czasem trzeba sie troche mocniej pomeczyc - ale i wyciagnac reke ... samemu wyjsc na przeciw, nie mozesz sie wciaz cofac i stac w miejscu , zacznij isc doprzodu swoim niezlaeznym zyciem Rzeczywiscie ten topik uzaleznia jak mam mozliwosc przynajmniej 2 razy dziennie tu zagladam by poczytac , nie zawsze mam czas by cos wpisac, ale lubie wiedziec co u Was. Buziaki głowa do góry, wytrwałosci wszytskim odchudzaczką i pogody ducha :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Pyzia79 0 Napisano Listopad 26, 2006 Cześć dziewczynki :) U mnie trochę lepiej, czytam co do mnie piszecie i wiem że nie jestem sama. Dzieki wewe Ja dzisiaj leniuchuje i próbuje dojść do siebie. Zjadłam pyszne i bardzo kaloryczne sniadanko, od dawna chodziła za mna jajecznica z pieczarkami, do tego pomidorek i prawdziwy chlebuś :) Dziś dzień dyspensy, więc należy mi sie trochę luzu. Na obiad też mam same smakołyki :) Od jutra chce zacząć dietę śródziemnimorska bo mam ochote na ryby i takie cudeńka, to trzeba lubieć a ja jestem jak kalmar :) Wątpie abym na tej dietce schudła, ale napewno dostarczę do organuizmu wielu składników, których od dawna się domaga.A tłuszczyk mam zamiar wypocić, z rana biegam, ale to juz u mnie norma a co drugi dziń basen i siłownia. Do świąt niedaleko a ja mam jeszcze 4 kg do zrzucenia abym ważyła jak wcześniej.Tak naprawdę to nie musze wazyć tyle, ale nie mieszcze sie we wszystkie spodnie a lubie w nich chodzic :P Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia A może zrobie sobie prezent i wybiorę sie na Bonda :) Potem Wam napiszę co z tego wyszlo. Całuję optymistycznie :D ... i postaram się już nie smucić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wewe Napisano Listopad 26, 2006 ech a ja byłam na giełdzie spotkałam mojego ech, ugieły mi sie kolana ech;( , a ze byłam z kolezanka ijej facetem on bał sie zagadac myslał ze to jest moj facet....ten jest na wyciagniecie reki, wciaz nagabuje mniena spotkania. 10 minut pozniej napisał mi smsa ze slicznie wygladam, a jak przyszłam do domu od razu zaczepił na gadu... jeju wkurza mnie juz wszytsko:( ja nawet nie wiem czy kocham B.... przez te 3 tyg tego kryzysu cos pekło, skomplikowało się , teraz było jakos inaczej - wydawał mi sie jakis obcy .. cholera boje sie co sie zrobiło w mojej głowie;( nie mam ochoty na nic mialam auto umyc i popracowac ide spac.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 26, 2006 witam moje kochaniutkie:D wreszcie jestem nadrobiłam lekturę z 2 dni i już wiem co u Was i że idzie nam dobrze :) u mnie też spoko(a propos już po nauce-elka)tylko strasznie mnie głowa boli od wczoraj w okolicach zatok i oczy...szczerze mówiąc mam nadzieję że to zatoki i przeziębienie a nie coś z oczami bo mam jaskrę i trochę się tym wystraszyłam:( dzisiaj jeszcze planuje wyskoczyć do kościoła ale to tak bardziej w ramach spacerku bo szczerze mówiąc to nadmiaru energii już dzisiaj nie mam no i czekam na te gatki;) z niecierpliwością fajnie bo mam humorek i ten optymizm mimo tej głowy to aż do mnie niepodobne:)dlatego dziewczynki wewe i pyzia posyłam Wam trochę tego mojego optymizmu:) a dla pozostałych dziewczyn elka vikusia goodlife po i p.s.pyzia dzięki za tabelkęa się uśmiałam przy tym Twoim komentarzu:D:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wewe Napisano Listopad 26, 2006 tam miało byc ex oczywiscie... powiedzice mi kiedy bede wiedziec czy kcham czy tez nie? czym obwarunkowane jest to uczucie? Ja nie wiem co czuje?:( ja pierdziele ale kanał:/ jesienna depresja czy co? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 26, 2006 wewe może to głupie ale tak sobie myślę że jeśli to będzie miłość to na pewno będziesz o tym przekonana i nie będziesz mieć żadnych wątpliwości ...tak myślę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wewe Napisano Listopad 26, 2006 wczesniej byłam pewna... tzn czułam ze nie umiem bez niego, a teraz odnosze wrazenie ze nie umiem juz z nim? ze on jest inny bardziej obcy... a to był moj kochany Misiu...... patrzyłamjuz chłodniejszym zdystansowanym wzrokiem... a moze to sobie wmawiam? a moze juz nigdy nie bedzie jak było?sadze ze ja powinnam wiedziec zadaje sobie to pytanie i nei umiem odpowiedziec, nie wyobrazam siebie z innym w nowym zwiazku.... jak nie miec watpliwosci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wewe Napisano Listopad 26, 2006 a tak z własciwej beczki ogladam na allegro te pasy neoprenowe - rozbieznosc cenowa jest spora od 30 zł do 5 czy roznia sie działaniem? wykonaniem? sa jakies oryginalne inne m niej? jak na to patrzec? i przede wszytskim sa skuteczne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 26, 2006 ja tam te spodenki zamówiłam tu: http://mmo.pl/spodenki-wyszczuplajace-neoprenowe-p-94.html?cPath=33 dziewczyny macie może pomysł co można zrobić z krewetkami bo kupiłam pierwszy raz ale za bardzo nie wiem z czym to się je:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wewe Napisano Listopad 26, 2006 a co jest lepsze pas czy spodenki? bo ja na allegropatrzyłam na pas, nawet nie wiedziałam ze sa spodenki.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 26, 2006 no dla mnie to na pewno spodenki są lepsz bo ja większy problem mam z udami i biodrami a tam ten pas to raczej nie sięga:)myslę że pas jest dobry jak ktoś ma te kilogramy na brzuszku a u mnie jest wręcz odwrotnie;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ela43 0 Napisano Listopad 27, 2006 Cześć dziewczyny. Ja też myśle że spodenki są lepsze dla tych z nas które mają więcej w bioderkach i nóżkach tłuszczyku. Brum na tej samej stronie co pokazane są spodenki jest odnośnik do forum gdzie dziewczyny dzielą sie uwagami na ich temat, jest tam również przepis na mazidło rozgrzewające które ma zwiększyć efekt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
brum84 0 Napisano Listopad 27, 2006 dzieki elka:)nawet nie patrzyłam a chętnie poczytam co niecona ten temat :D ja już po śniadanku :P zapomniałam się pochwalić że wczoraj wieczorem byłam w tym kościele czyli zaliczyłam niezły spacerek:) a dzisiaj tak myślę czy się nie wybrać do miasta chociaż pogoda tragiczna taka mgła że domu sąsiadów nie widzę:P ale to co i tak mam humor;) miłego dnia dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach