Kurcze mam 32 lata i nadal nie moge sie zdecydowac na dzidzie.

ale jednak sie zmienilas ja30---> a ciekawe kto ma siedziec z dzieckiem moze masz wziasc wychowawczy i ty caly czas masz siedziec w zyciu bym sie na to nie zgodzila ale fakt babcie trzeba kontrolowac bo moze miec lekko negatywny wplyw na dziecko

ja bym oddala do zlobka zawsze sie uodporni na choroby nauczy sie juz wczesnie wspolgrac z ludzmi sa tego plusy zaproponujcie mezom niech oni siedza z dzieckiem

Witam wszystkie panie. Uważam, że nigd nie jest się gotową tak do końca aż do momentu zajścia w ciążę. Kobieta dopiero w ted się zmienia i dorasta do roli matki.

właśnie mój facet uważa że kobieta powinna siedzieć z dzieckiem do czasu aż je wychowa On sam był z jakś niania, a matka za granicą zarabiała pieniądze, moze dlatego tak myśli???

czyli to jakby byl instynkt ktory wtedy nabiera sily

dziecko powinno byc z dziećmi , chory zaliczy i spokój bedzie. Jak to jest ze mówisz ze będąc w ciązy kobieta sie zmienia?

oddać dziecko w ręce obcej kobiety? Raczej nie. to już wolę babcie.

tak byc moze to kwestia jesgo wychowania najgorsze jest to jak kobieta oddaje sie bez reszty macierzynstwu i juz swiata poza nim nie widzi nie moge sluchac jak one sie spotkaja i zaczynaja trajkotac' moj to zrobil kupke brazowa a moj zielona .....' zygac mi sie chce jak slucham ze juz o niczym innym nie potrafia rozmawiac

ale nie kazdy ma z kim zostawic dziecko , nie zawsze babcie sa pod reka

to prawda

sama bylam kiedys nianka 3 letniego chlopca

ale tylko przez pol roku

i wiecie co nianka to chyba nie jet najlepszy pomysl :O

ja też niańczłam cudze dzieci ale to nie to samo co być matką.

nie no cudze juz w ogole takie obce z poza rodziny to katastrofa ale nerwow przy nim zjadlam momentami myslalam ze go rozszarpie ale jakos wytrzymalam i nie zrobilam mu krzywdy :P

chce tylko przekazac to ze raczej nie zostawilam bym dziecka pod opieka nieznajomej nianki bo sama wiem jak trudno byc cierliwa dla obcego dziecka

Nie ma dobrego wyjścia. Zostaniecie w domu z dzieckiem to Was wyzwą od nierobów i mało ambitnych kur domowych, wrócicie do pracy inni dodadzą, że z wygodnictwa, żeby nie zajmowac się dzieckiem, ze wyrodne z Was matki. Ideałem byłaby babcia, ale nie każdy ją ma, i nie kazda babcia ma ochote i czas zajmować sie dzieckiem. Złobek odpada to siedlisko chorób.

Witajcie:) Ale rozwineła sie dyskusja.Wiem,ze nie jestem sama:) Moj maz bardzo chce miec dziecko, ja sie przed tym wzbraniam jak moge.Nie powiem tez, ze w ogole nie chcialabym miec dziecka.Ogladam sie za wozeczkami, podgladam w nich dzidzie. Jestesmy malzenstwem 4 lata.Uwazam,ze czasem błedem jest czytac niektore wypowiedzi na forum.Zasugerowałam sie m.in. płcia dziecka patrzac na rozne tabelki.Dodam,ze bardzo chcialabym miec dziewczynke:)Echhhhh Człowiek chciałby a boi sie.

uwazaj bo maz cie na sile zgwalci !:P

Czasem mysle, czy to nie byłoby lepsze;)

a ja chciałabym miec własnie synka. Kiedys myslałam o córce, ze kokardki, rajstopki, laleczki, spineczki ale stwierdziłam ze tańszy jest w utrzymaniu synek. No wiesz, co urodzi sie to będzie:). Ale jakbym mogła miec wpływ to wole synka. Nie mam dzieci i cięzko mi dlatego sie nie decyduję bo za co wykarmić?no a lata lecą. Dlaczego synek przewazył? autko, klocki, kilka spodenek, dzinsy, koszulki i juz a dziewczynka co rusz to inne laleczki inne spineczki jakies torebeczki, koszyszki, sandałeczki co rusz inny kolorek ...........załamałabym ręce. Potem urośnie i w wieku 16 lat przyniesie mi dziecko - wtedy całkiem chyba się załamałabym. bede wychowywac ja i wnuczka i za co? a synek nawet jakby w weiku 16 lat miał dziecko to albo slub i na swoje pójdą albo dziewczyna bedzie je wychowywac a nie on i ja. No moze egoistyczne to ale musze myslec co lepsze. bo albo miec dziecko albo nie miec, a jak miec to chce syna.

o kurcze, ale bzdury piszesz..... ja jestem dziewczyna i nie lubilam laleczek, kokardeczek itd... bawilam sie samochodami i misiami... a jak chlopiec zechce kolejke piko i bedzie chcial powiekszac kolekcje? zapewniam cie, ze to jest duzo drozsze niz kokardeczki i falbaneczki... poza tym to prowokacja czy taka prymitywna osoba z ciebie, bo zakladanie ze 16-latka przyjdzie w ciazy.. o kurde... no szok.... a syn to co moze innym dziewczynom dzieci robic bezkarnie? na swoje pojdzie? w wieku 16 lat? a bedziesz babo lozyc alimenty na dziecko, co se myslisz?

otóz nie diw sie - tu nie takie 16 latki sa na topiku, rodza i w ieku 1 5 lat dlatego tego sie boję. a alimenty czy by płacił? pewnie nie bo państwo bedzie płaciło bo taka panna powie ze ojciec nie znany by czerpac kase z państwa.

co do tematu- może samo przyjdzie ale nie ma na co czekać! naprawdę potem mogą być problemy (czego nie życzę), ale nigdy nie wiadomo. Nie ma co odkładać tej 'cudownej" decyzji-przemyślcie to ;) :) Co do wypowiedzi "ależ mnie ciekawi"- masz dziwne podejście do "tej sprawy" syn czy córka? jak można w tych kategoriach wogóle myśleć!? A jeśli już masz taki problem to syn (jak już tu ktoś zauważył) może "kosztować" więcej niż córka -to wszystko zalezy jak bardzo dziecko bedzie rozkapryszone i wymyslać coraz to nowsze zabawki itp. jeśli rzeczywiście boich się że córka -16 lat i ciąża- to już teraz pomyśl jak ja DOBRZE wychowac aby do tego NIEDOPUŚCIĆ -wzorce głównie bierze się z wychowania w domu !!! pozdrawiam :)