Do dziewczyn mieszkajacych ze swoimi facetami..

Mieszkam z nim ponad 2lata, jestesmy mlodzi mamy po 22lata, a jednego nie moge zniesc do dzis...tego ze wychodzi do swoich kolegow i wraca pozno w nocy. Powiecie ze jestem nietolerancyjna i zebym wyluzowala ale mi to cholernie przeszkadza grr Wiec mam pytanie do dziewczyn czy Wy tez tego nie lubicie i co na to poradzic? Co wtedy robicie? Idziecie do swoich kolezanek? Nic nie mowicie czy co?

A jak często to robi? Poza tym pamietaj, że 22 lata to taki wiek, gdzie prócz dziewczyny ważni są też koledzy.

czy czesto? no nie wiem raz na jakis czas - dla mnie to czesto :P

Jesteś może zbyt zaborcza? Wyluzuj! Może sama się nudzisz wieczorami w domu, więc zajmij się czymś ciekawym, wtedy może przestanie Ci przeszkadzać wychodzenie chłopaka (spotkania z koleżankami są fajnym pomysłem, ale może to też być fitness club, basen, czy spacer).

Chyba macie racje..:/ no ale co ja mam poradzic ze taka jestem no :( widze ze jestem wiec jakas inna..

ja też mieszkam z facetem i nie wyobrażam sobie żebym wieczór miała spędzić bez mojego kochanego Miśka! On nawet nie chce sam beze mnie wychaodzić!

nie jesteś inna, tylko normalna! POZDRAWIAM!

No jeżeli kochasz to postaraj się zmienić dla ukochanego (i samej siebie). Nie zmieniaj jego - tylko siebie! Jedne lubią domatorów (a oni włóczą się wieczorami z kolegami po pubach), inne chciałyby gdzieś wyjść, a chłopak woli zostać w domu... Ech, życie... :)

spam 1 no dobra niby rozumiem ale ja nie bardzo przepadam za jego kolegami no i moze stad ten moj niesmak kiedy jest z nimi... musze wyluzowac chyba heh no i znalesc jakies zajecie, wiem ! zapisze sie na fitness chyba;) pzdr

Ja zaborcza? My sie po prosty kochamy i nasz wolny czas chcemy spędzać razem!

No tak ale jak ja chce isc z kolezankami na balety to on jest przeciwny bo zazdrosny..:/