Zalety i wady pracy nauczyciela

Praca nauczyciela jest pracą odpowiedzialną, ciężką, nie cieszącą się uznaniem (niestety), wymagającą ciągłego doskonalenia, cierpliwości - wydaje mi się, że trzeba to "czuć" albo być masochistą. Wady: - użeranie się z dziećmi, rodzicami, dyrekcją, innymi nauczycielami (także sporo tego) -ciągłe naciski, pretensje z każdej strony. Nauczyciel będzie stawał na rzęstach, a prawda jest taka, że dzieciaki mają to gdzieś, są niewdzięczne, rodzice i dyrekcja wiecznie niezadowolona -naprawdę idzie się pochlastać:/ - rady pedagogiczne, spotkania, szkolenia, zebrania - wszystko rzecz jasna w godzinach po południowych i w ramach 40-sto godzinnego czasu pracy (większość tego to bzdety) - komunistyczny system awansu zawodowego (czytaj papierologia i bezsensowne zarządzenia co i jak masz robić), - praca w szkole = jak żyjesz z dyrekcją, jeśli dobrze wchodzisz w **** to nie martw się, jeśli gorzej to miej się na baczności, każdy twój ruch jest obserwowany, a nie daj boże podważać decyzje i słowa dyrekcji przecież to rzecz święta.....wtedy już całkiem jesteś na celowniku - brak szacunku ze strony dzieci i rodziców, zawód nauczyciela nie cieszy się w ogóle uznaniem społecznym - roszczeniowi rodzice, mają nauczycieli za nic, wymagają, żeby nauczyciel wychował, wykształcił i nauczył manier jego dziecko, cudowni rodzice przyprowadzają dziecko o 7 a odbierają ze szkoły o 17, bo są zajęci robieniem kariery, zakupami, czy kosmetyczką, ehhh szkoda gadać - zdarte gardło, choroby krtani, i "łapanie" infekcji od chorych, zasmarkanych dzieci (dziecko potrafi kichnąć ci w twarz albo puścić bąka, superrrr normalnie:/), - brak wolnego w wybranym przeze mnie terminie - gdzieś mam te 2 miesiące wakacji, kiedy wczasy są najdroższe i 2 tyg. zimą - wolałbym jechać na urlop przed czy po sezonie, wtedy kiedy ja chcę, a nie kiedy narzuca mi system. Zalety: - wypłata na 1-szego, dodatki jak: wiejski, stażowy, motywacyjny i.... chyba to mnie trzyma - stała pensja, ale czasami przychodzę do domu i mam ochotę rzucić to wszystko :( Jeśli kochasz to co robisz i spełniasz się, ok gratuluję, jeśli nie...nie bądź masochistą.

Też myślałem o tym, aby przynajmniej spróbować pracy nauczyciela. Zawsze mnie ona ciekawiła, chociaż nigdy nie miałem do niej powołania. Zdaję sobie sprawę, że w miastach na pewno rodzice i dyrekcja mogą zrobić aferę o byle co i są faktycznie wiecznie niezadowoleni, ale sam do podstawówki, gimnazjum i liceum chodziłem na wsi (no, liceum znajdowało się w mieście, ale to miasto takie prowincjonalne, malutkie, do szkoły i tak w większości chodziły dzieciaki ze wsi) i wydawało się, że jest naprawdę miło. Zapewne na wsi ludzie mają zgoła inną mentalność i całą edukację traktują trochę bardziej z szacunkiem. Prędzej przypilnują dzieci, żeby się nauczyły do klasówki niż żeby mieli się kłócić o słabą ocenę ich pociechy, bo się pociecha po prostu nie nauczyła. Ale doświadczenia tutaj w ogóle nie mam, więc nie wiem, czy tak jest rzeczywiście. Na pewno też dużo zależy od tego, jaka jest dyrekcja szkoły - czy taka do rany przyłóż, czy może taka, że tylko czyhają na najmniejsze Twoje potknięcie, żeby Cię wywalić na zbity pysk. Bardzo chętnie zatem przeczytałbym opinie nauczycieli, którzy uczą lub uczyli w wiejskich szkołach.

zależy do jakiej szkoły i na jaką/ jakie trafisz klasę/klasy, czy jesteś wychowawcą ... ja mam okropnie, trafiła mi się bardzo trudna klasa, niestety nie wiem co mam robić, bo mam umowę na czas nieokreślony, przyzwyczaiłam się do szkoły w której pracuję i trudno byłoby mi coś znaleźć, jestem nauczycielem dyplomowanym ...a z drugiej strony stres, który mnie wyniszcza :(

Z tego co widzę u siebie w szkole i słyszę od znajomych n-li mobbing to częste zjawisko w szkołach praktykowane przez dyrektorów. Ci zamiast wspierać nauczycieli w ich pracy - cały czas wymagają i dają w kość: bo wyniki za słabe, bo dekoracja na apel nie taka, bo matka ucznia przyszła na skargę. Nauczyciel nie ma lekko - stres związany z uczniami, rodzicami to jeszcze współpracownicy walą kłody pod nogi, a dyrek robi z Tobą co chcesz. Fakt faktem, jak człowiek zapuści korzenie w szkole to ciężko jest odejść, bo to pewna praca i płaca, ale moim zdaniem stres, wyniszczenie organizmu psychiczne i fizyczne nie współmierne :(

A ja lubię pracę nauczyciela, tylko zarobki mogłyby być lepsze. http://awanszawodowynauczyciela.pl/nauczyciel-mianowany

Ja tam widzę same zalety wan nie ma Praca dla nauczycieli to wielkie wyzwanie które daje dużo satysfakcji z Preply http://preply.com/pl/praca

Jeszcze zależy jakiego nauczyciela, bo jak czytałem na forum szkoły angielskiego gowork.pl/opinie_czytaj,1373 to tu najlepiej płacą.

Nie jest to praca łatwa, ani wcale tak dobrze wynagradzana, z drugiej strony nauczyciel ma te 2 miesiące wolnego od obowiązków zawodowych. A zawodzie oraz zarobkach nauczyciela jest poświęcony ten artykuł http://poradnikpracownika.pl/-ile-zarabia-nauczyciel-i-jakie-sa-wymagania-pracodawcow

Pozytywy to oczywiście prawie 3 miechy wakacji i to jeden z podstawowych atutów. Wadą życia nauczycielskiego, jest zdecydowanie stres związany z wychowywaniem młodzieży. Coraz trudniejsza, coraz częściej wpatrująca się w komórki, coraz mniej posłuszna i coraz bardziej rozwydrzona. Dochodzi jeszcze brak czasu na cokolwiek - przygotowanie materiału, sprawdzanie prac, itp. Na szczęście można sobie z tym nieco poradzić - http://klasowki.pl/. W tym wypadku oszczędność czasu będzie akurat mega duża, więc chociaż tyle zejdzie z głowy nauczyciela. Mimo wszystko, trudny zawód.

Dla tych co interesują się oświatą albo chcą zostać nauczycielami: https://www.portaloswiatowy.pl/ . Szukałam wiele informacji na ten temat i w końcu znalazłam portal gdzie przeczytałam właśnie o różnych aspektach tego zawodu.

PRACA NAUCZYCIELA MA WADY I ZALETY, POTRAFIE ZROZUMIEC ICH, BO NIE JEST LATWO ZAPANOWAC NAD GRUPA DZIECIAKOW. Niektorzy z was pisza, ze rodzice sa najgorsi, sami nauczyciele pewnie dzieci nie maja,. Czyli jak rozumiem, nauczyciele sa bezdzietni? No coz, nie jestem nauczycielem, ale tez pracuje zawodowo, jestem rowniez narazona na stres, a do tego jeszcze mam dziecko ktore chodzi do szkoly, ktoremu po godzinach swojej pracy musze zorganizowac czas, odrobic z nim lekcje, uczestniczyc w szkolnych imprezach, podzielic czas miedzy prace, szkole, a rodzine. Powinnam wiedziec co nauczyciel mial na mysli, czy tez osoba piszaca zadanie w książkach, by pomoc mojemu dziecku. Gdybym chciala uczyc, poszla bym na nauczyciela, niestety mam inny zawod i tez musze wiedziec wszystko o szkole. Nie rozmiem wiec po co,tyle jadu u wszystkich i przekomarzania sie ktory zawod gorszy i gorzej platny. Kazdy z nas nie ma lekko i kazdy z nas nie zarabia az tyle by godnie zyc.

Wszystko fajnie, ale popatrzcie - http://www.gowork.pl/praca/bydgoszcz;l Widzicie jakiekolwiek oferty pracy? Wszystkie analizy sugerują, że dla pedagogów pracy nie będzie, więc ładowanie się w tym momencie w zawód nauczyciela może być kiepskim pomysłem.

Praca w zawodzie nauczycielskim, choć może być satysfakcjonująca, to z całą pewnością nie jest łatwa. Nie raz wymaga poszukiwania rozwiązań trudnych sytuacji a wynagrodzenie nie powala. Warto obejrzeć szkolenie on line na ten temat na https://www.portaloswiatowy.pl/eszkolenia/eszkolenie-wynagrodzenia-nauczycieli-rozwiazania-wybranych-problemow-16124.html

Do tej pracy trzeba powołania/pasji. Cierpliwość to za mało. Zadajac takie pytanie pokazujesz ze nie nadajesz sie do tego.

Pracuję z dorosłymi w ŻAKu i różnie z nimi bywa. Niektórzy mają chęci do nauki, inni nie, a to nie dzieci, które można postraszyć, ale zarobki są satysfakcjonujące, a atmosferę mamy dobrą. Ucze tam już 3 rok i nie planuję zmieniać pracy. Rozmawiałam z kilkoma znajomymi uczącymi w innych policealnych szkołach i mają nieporównywalnie słabe warunki. 

Zalety: Dużo wolnego. Jakaś forma władzy. Respekt, o ile pracujesz w dobrej szkole, najlepiej liceum ze sporym progiem punktowym. Łatwa merytorycznie praca, bo po x latach przerabiania ciągle tego samego materiału nawet największy osioł stałby się w tym ekspertem. 

Wady: Stres, nerwy i użeranie się z młodocianymi przestępcami jeżeli uczysz w czymś typu kiepska zawodówka czy liceum/technikum, gdzie dostać się może każde ścierwo. Niska pensja. Brak możliwości rozwoju. Nuda i rutyna.

Nic tak nie koi stresu jak kava kava. Odkąd pierwszy raz miałam okazję posmakować kavy kavy stałam się jej wielkim fanem, dla mnie nie ma lepszego sposobu na relaks czy bezsenność, kava ma jednak o wiele więcej dobrych właściwości. Na fb jest nawet ciekawy fun page https://www.facebook.com/PEACE-DRINK-KAVA-KAVA-314247889290173/ , jest tu wiele informacji oraz ciekawostek na temat kavy kavy. Sama zamawiam ją z kavasklep.com