Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalenka22

czy zdarzylo wam sie zniszczyc nowe ubranie lub jakas rzecz droga?

Polecane posty

Gość magdalenka22

bo ja kiedys chalapenlam ace na spodnie nowe za 400 zl , na ktore zbieralam pol roku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka22
chlapnelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuu wspolczuje
ja bym sie chyba poryczała :P a w zasadzie to miałam podobna sytuacje też ze spodniami. nie były drogie ale bardzo oryginalne, miały ładny krój i ogolnie bardzo je lubiłam, nigdzie nie mogłam potem znalezc podobnych. położyłam je na schodku po ktorym sie wchodzi do wanny, bo mialam je wyprac. na schodku stał też domestos, moj pies wbiegł do łazienki i go przewrocił... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbbbb
drzwi nowych bialych mebli z wysokim polyskiem popsikalam niechcacy kolorowym lakierem do wlosow, jak to zobaczylam to spanikowalam i zaczelam czyscic jakas pasta wyzerajaca... kolor puscil, caly, az do drzewa... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pierwszej randce ze swoim chłopakiem (przeszło 3 lata temu) spodnie kupione dzień wczesniej rozdarłam na kancie od stołu!!! To chyba na szczescie było!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09.03.2007.
Ja co prawda nie zepsulam ale zgubilam. Tzn zostawiwal nowiutki kostium kapielowy na basenie po tym jak sie przebralam. Mialam go na sobie pierwszy raz a niestety tani nie byl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tydzien temu wypralam biale rzeczy plus jedna bladopomaranczowa, nie wiem co mnie podkusilo, myslalam, ze ta bladopomaranczowa nie pusci koloru, no i wyjelam cale pranie jasnopomaranczowe :O Moze i nie bylo bardzo cenne, ale wsrod rzeczy byla bluzka, w ktorej nastepnego dnia mialam isc do pracy, i w ogole duzo tego bylo, glownie koszulki i bielizna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
Ja kupuję ubrania w lompeksie (na serio) i nie mam stersów ze zniszeniem, chodzę sobie przy koszeniu trawnika w całkiem fajnych ciuszkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rockandroll
tata kupil sobie perfumy za ok 250 zl. zostawil w lazience a ja chcialam powachac czy sa fajne. i pech chcial ze upuscilam je :O na kafelki... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak ktoś głupi to ciuch za
4 stówy kupi !!! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja często coś takiego miałam,pechowa jakaś jestem :/ Raz kupiłam świetne spodnie i następnego dnia, wstając z krzesła, rozdarłam je o gwóźdź wystający z ławki (to w liceum było). Potem tata kupił mi fajne buty (nigdzie później takich nie widziałam) i do tego miałam nowe białe spodnie,szłam po ziemi,która wydawała się sucha,niestety nie była-wpadłam po kolana w podmokłą glinę.Jeden but zniknął w niej,drugi był cały ubłocony,a spodnie....nawet nie mówie :( Na szczęście następnego dnia poszłam tam i jakimś cudem wykopałam bucik :) spodnie się doprały w wybielaczu,więc wszystko w miare ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik
Chyba będe najlepsza.Samochód nie nowy ale dla mnie pierwszy po 1 m-cu jazdy rozwaliłam na słupie i pare złotych w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×