moje zycie uczuciowe - studium przypadku

pobiję was wszystkie >>>>ło matko:o skąd Ty ich brałas? ja się juz nie będe licytować, ok?

pobiłaś , kurcze , nawet nie chcę wiedzieć , gdzie się szuka takich drani

ło matko skąd ich wzięłaś? ja juz się nei licytuję lepiej, kto ma gorzej :D

na moim przykładzie widzicie czemu czasami kobiety trafiają w ramiona żonatych - bo po takich chorych, dupnych związkach potrzebują uwagi, poznają faceta starszego, który potrafi w głowie zawrócić, mówić że w końcu spotkał swoją miłość, a żona nie ma znaczenia :) smutne ale prawdziwe

mi nie mowili, ze spotkali sowja milosc..no moze 2 z tych 4 zonatych..pozostali tak badali ile się da też smutne

pobije was wszystkie ----> aż niemożliwe w twoim przypadku, że jest idealny, uważaj :) dziewczyny, gdzie ich poznajecie ?????? może tu tkwi jakiś haczyk?

lepiej nie wiedziec gdzie się poznaje

Powiem wam że sporo w tym mojej winy. Zawsze mnie ciągnęło do "złych" facetów, twardych, stanowczych. Tych "dobrych" olewałam bo byli dla mnie zbyt ciotowaci. Miałąm oczywiście kilka krótkich dobrych związków z porządnymi facetami, ale nie miałam do nich szacunku :O bo nie mieli jaj. Płakali, latali za mną. Podsumowując - może to ze mną jest coś nie teges, a nie z nimi.

ja Wam powiem, ze teraz po tych wszytskich akcjach widzę, ze samej jest mi bardzo dobrze przed snem wyobrażam sobie, ze wtulam się w czyjeś ramiona i nie zasypian sama, nikt mnie nie ogranicza, nie tropi (tez się zdarzało), nie gada (nie cierrrrrrpię) poza tym związek to obowiązki a ja nie mam na to czasu - po ostatnim facecie, ktory od poczatku traktowal mnie jak poduszkę na łzy mam dośc tych cwanych gap

aha i nie boję się ciąży ani tego, ze przewróci się mój świat do góry nogami, bo na macierzyństwo nie jestem gotowa...był taki jeden, wiecie coup de foudre zauroczenie, ale okazal się zonatym idiotą, więc teraz to ja nie chcę

mnie nie ciagnelo do zlych - ja po rpostu bylam zbyt zapracowana i zabiegana przy nauce i pracy rozumiem Was mimo to i wiem jak to jest:)

Niestety u mnie też nienajlepiej:( Fatum spadlo na mnie dwa lata temu. Pierwszy żonaty, ani myślał sie do tego przyznać, Drugi żonaty też nie mial odwagi dopiero jego żona mi uświadomiła z kim się zadaję- dostal po pysku, nie miał prawa mi tego robić!! Trzeci też zapomniał powiedzieć o żonie...i niestety nadal o nim myślę. Ehhhh ..smutne to życie

Amaranda, bo to gówniażeria wszystko jest...

Tak masz racje Perelko, tylko czasami sie zastanawiam czy te kobiety które żyją z tymi "palantami" mają świadomość kim naprawde sa ich mężowie. Szczerze współczuję tym żonom. I jeszcze jedno mnie zastanawia czy te kobiety które często na formu z taką nienawiścią wypowiadają sie o kochankach mają świadomość ze niektóre z nas zostają nimi nie dlatego że świadomie podjęły taką decyzję, ale dlatego że zostały oszukane!

1. nałogowy kobieciarz, zresztą nie tylko, chłopców też lubił 2. żonaty, 1 dziecko, nie wiedziałam 3. w długim związku, nie wiedziałam 4. jak wyżej 5. miłośnik negocjowanego afektu

rozwin z tym afektem:) plisss

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3222467 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3294063