poszlabys na spotkanie z facetem bez majtek

?

jeszcze?

Kto mnie szuka?

w tym zakresie :D chodzisz tak czasem po mieście? i nie krępujesz się siadać na ławkach itd. ?

Chodze, napisalam o tym na pierwszej stronie .... czytaj uwaznie :p Nie krepuje mnie siadanie na lawce czy wchodzenie na schody .... moze dlatego, ze nie siadam w ten sposob jak robila to Sharon Stone w Nagim Instynkcie :o

pisałaś :P czasem się trudno skupić :D (teraz wiem też że jesteś soczysta) jeśli ta spódniczka jest naprawdę krótka, to istnieje pewne ryzyko...nawet jeśli nie siadasz jak Sharon oprócz tego jakieś powiewy wiatru itd.

ja też czasem nie zakładam majtek pod sukienkę czy spódniczkę, ale tylko pod warunkiem, że długość jest odpowiednia :) Na randki to raczej nie za często, bo lubię pokazywać się w ładnej bieliźnie ;) choć czasem w ramach odmiany... :)

odpowiednia :) a taka odmiana bywa miła i nieco zaskakująca pozwalasz się jakoś mu zorientować w czasie randki że jesteś bez majteczek? :D czy ani troszkę?

soczysta jak brzoskwinka jezeli ktos sie dobrze przyglada to oczywiscie istnieje szansa, ze cos zobaczy ... wcale mnie to nie stresuje, bo nie mam sie czego wstydzic, ale to tez nie oznacza, ze wszystko widac jak na dloni ... przeciez jestem grzeczna dziewczynka ;)

uwielbiam brzoskwinie :D i sok cieknący po brodzie :P grzeczna z ciebie dziewczynka z pewnością :D to czego nie widać jest bardziej podniecające (ciekawe jaką masz fryzurkę intymną)

ani troszkę :D Uwielbiam wyraz zaskoczenia, zmieszania i jednocześnie błysk pożądania w Jego oczach jak sam się o tym przekonuje ;)

czasem paseczek ale obecnie gladziutko P.S. Powiedzial ci ktos, ze jestes wyjatkowy wscibski? :p Pewnie jestes napalonym 16-latkiem ... :o

kiedy okazuje się że ma o jeden element garderoby do zdejmowania mniej :D to dodaje skrzydeł

>>Ana Laura on nie pytał, pojawiło się pytanie retoryczne, a Ty odpowiadasz i się oburzasz :P coś nie tak ;)

nawet :P ale 16 lat nie mam :( więcej, więcej (ale nie tak znowu bardzo więcej, bez przesady)

dzięki kro tam nie było znaku zapytania :D w tym nawiasie

a ja czasem szepcze mu na uszko w srodku kolacji, ze nie mam na sobie majteczek, on wtedy od razu chce placic rachunek i jechac szybko do domu, ja oczywiscie nie zgadzam sie i uwielbiam patrzec jak rosnie u niego podniecenie

znęczasz się nad nim i nad jego biedną uwięzioną męskością ;) i on wierzy ci na słowo?

w mojej odpowiedzi nie bylo oburzenia ani troche :p

sprawdza pod stolem :o

hihihiih :) pewnie masz rację :) bo to Go upewnia w tym, że oboje planowaliśmy wieczór zakończyć tak samo ;) Najfajniej jest, kiedy odkrywa to np w samochodzie głaszcząc mnie po udzie, albo w kawiarni, kiedy dyskretnie wędruje łapką po stół... i wtedy wie, że nie dostanie tego tak od razu ;) Takie stopniowanie emocji, podsycanie ich sprawia, że potem finał jest jeszcze bardziej ekscytujący.... :)

oburzenie :) gladziutko is the best :)

nie poszłabym a juz na pewno nie w spódnicy za to lubię ozdobne stringi...jak delikatnie wystają zza biodrówek....

jakie miałaś plany :) (czy ty też jesteś soczysta?...skoro wścibskość to wścibskość) ale takie oczekiwanie aż znajdziecie się sam na sam musi być istną torturą :P a czy to ładnie tak wkładać dłonie pod stół? zamiast grzecznie skupiać się na jedzeniu? :D

ale naprawdę delikatnie - same sznureczki

mi tez zdarza sie czasmi nie wlozyc majteczek... swietna sprawa, z jednej strony - praktycznie i przewiewnie a z drugiej - ta swiadomosc, ze nie mam na sobie majtek zawsze sprawia ze czuje sie wyjatkowo seksowna...mmm

"praktycznie"....hmmm... :) mówisz że to uskrzydla? :D

może i nie grzecznie, ale sam pewnie wiesz, że czasem trudno się opanować... ;)

wlasnie to torturowanie jest najlepsze!

odpowiednio silne, to nie można się powstrzymać zresztą...jeśli nikt nie widzi a cel dla którego chowa się dłonie pod stół jest...przychylny :) to jest w porządku ale ty nie masz ochoty wtedy też włożyć rąk pod stół? :P