Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black velvet

sama w tak piękny wieczór

Polecane posty

a ja czytałam Żart, Księgę śmiechu i zapomnienia i Nieznosną.... ile ludzi tyle gustów... ja np. nie lubię Marquez\'a a inni sie nim zachwycają:P jadłam jeszcze kraby i też polecam :) i marzą mi się jeszcze Chiny i Francja cała, no i Stany i Australia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kunderę lubią za trzeźwe spojrzenie na życie, relacje międzyludzkie. Bardzo lubię \"Śmieszne Miłości\". Kundera pozwala dostrzec pozytywne strony obecne w ciężkich doświadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kraków? Masz rację, wiele się tu dzieje. Ale gdy zwiedzisz to, co jest dostępne za darmo lub za mało kwotę, to Kraków kończy się dla Ciebie. Ja też chodziłam po Empikach, na spacery nad Wisłą, po Kazimierzu, z racji, że mój mąż miał dużo pracy i zajęć. Ale jak myślisz, ile można to robić. Ile można rozkoszować się widokiem okładek kolorowych czasopism, czytać książki na stojąco, chodzić po muzeach. To się nudzi, jak wszystko. Najbardziej cenni w tym wszystkim sa ludzie, których poznajesz. Ja poznałam ich podaczs naszego małżeństwa za mało, dlatego doskwiera mi teraz samotność. Też pochodzę z małego miasta, w Krakowie jestem od 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam winko na dnie:). Cała butelka była moja:(. To bolesne doświadczenie, zawsze dzieliłam ją z mężem, więc stałaś się świadkiem przełomowego wydarzenia w moim życiu. :) Tak studiowałam na UJ. Też miałam robić doktorat, ale stwierzdiłam, że lepiej pracować, bo nie było nam łatwo z mężem, nie mogliśmy liczyć na pomoc rodziny, doktorat odszedł w bliżej nieokreśloną przyszłość:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, i nawet w Krakowi sklepy w pobliżu są zamknięte. Musiałabym wsiąść w tramwaj, by cos kupić. Butelka jednak wystarczy. A Ty? Opowiedz coś o sobie, jeśli chcesz? Poza tym , co ci szkodzi:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponadto masz okazję porozmawiac z człowiekiem, który nie przesiąkł czatami i internetem, ponieważ nie miałam na to czasu do tej pory. Zauważyłam, że jak masz ochotę się wyagadać, to zawsze trafi się ktoś, kto chce się zabawić Twoim kosztem. Natomiast ja, no cóż, nie znam się na czatach, forum, więc jak dotychczas jestem nastawiona życzliwe do ludzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile masz lat? Ja też podjęłam wiele błędnych decyzji. Zapewne dlatego teraz mam do utrzymania mieszkanie za 150 przy wypłacie 900, ale życie weryfikuje wszystkie plany. Widzisz, moje marzenia wiązały się z moim mężem: dziecko, mieszkanie wreszcie własne, szczęście, ciepło. teraz muszę szukać własnych marzeń odzielnych od mego dotychczasowego życia. To była tak wielka miłośc, że nie przypuszczałabym, że to tak się potoczy. Moja znajoma teraz wychodzi za mąż, ma 39 lat i powiedziała mi, że my byliśmy dla nie wzorem idezlnego małżeństwa. No cóż, życie - tak to chyba się nazywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, ja też robiłam wiel szalonych rzeczy z racji, że jestem bardzo pogodna i miewam cięty dowcip:). Ale najberdziej szaloną rzecz zrobiłam w te wakacje, całkiem niezgodną z moim dotychczasowym życiem. Koniecznie chciałam, zrobić coś, co jest mi obce na co dzień.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Ja, gdy poczułam się odrzucona, upokorzona, postanowiłam coś tu napisać i niestety mój idealizm ponownie upadał:). Ludzie, nie czytając tego, co piszę, potrafili kpić, oskarżać mnie, ale - całe szczęście nie tylko - pojawiło się wiele przychylnych mi opinii, zwłaszcza starxszych osób, które pozwoliły mi spojrzeć na to, co się stało z innej strony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uwierzysz:). Ale mój mąż zwodził mnie po 10 latach przez 8 miesięcy. Raz twierdził, ze mnie kocha, potem odwoływał. Wszystko zaczęło się od naszej 7 rocznicy ślubu, gdy powiedział mi, że z każdym dniem czuje do mnie coraz mniej. Mi wydawało się wówczas, ze dla mnie to koniec świata. Potem odwołał to wszystko i tak nieustannie. Kilka miesięcy takiej szarpaniny, niepewności. Na wakacje zaplanopwałam wyjazd, drugi nasz wspólny wyjazd za granicę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam, ze jeszcze w taki sposób uda się coś uratować. A tu nagle na tydzień przed wyjazdem mój mąż powiedział mi, że nie chce już byc ze mną. Możesz sobie wyobrazić, co czułam w autobusie pełnym samych par, a to podróż poślubna, a to podróż przedślubna. Serce mi pękało, zwłaszcza, ze ludzie widzieli nas razem i pytali, a my już nie mieliśmy obraczek na palcach, z których byłam tak dumna przez te 7 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, mi jest wszystko jedno. w końcu nie jestem wyjątkiem i takie rzeczy dzieja się ot tak. Jeśli mo ktoś dokopie to, czy zrobi to bardziej od mego męża. chyba nie, Nic nie moż emnie bardziej zaboleć, tak to traktuję.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Boże!!! Powiększenie biustu. Odwieczne marzenie mojej siostry:). Ale może Tobie ładnie z małym:). Ja miałam marzenia związane z rodziną, bo byłam na takim etapie. A o czym marzyła dla siebie? Teraz dopiero wracaja te marzenia. Doktorat z literatury współczesnej, szpilki też:), umiejętność bycia seksowną kobietą, takie tam:). Wielką romantyczna miłośc miałam, teraz marze, by ktos mnie docenił:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja marzę o podróżach:D o zdrowiu o motylach w brzuchu itp. o nowym samochodzie :classic_cool: o własnym mieszkaniu na które mnie nie stać :O o wydaniu swojego tomiku :P o kupnie martensów :classic_cool: o nowej pracy itd. itp. jak widzę nie jestem cudem świata, ale ani nic pomniejszyć/zwiększyć bym u siebie nie chciała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viki 24
Hej dziewczyny, musiałam wczoraj wyjśc i nie mogłam skosztowac tego piwka, ale widze ze nieco wypiłyście i humor sie chyba poprawił, p[rzejrzałam topik i widzę ze rozmowa sie nieco rozwinęła, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×