Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fette

czy puscic dziewczyne sama na dyskoteke? moc obaw

Polecane posty

Gość fette

Otoz sprawa wyglada tak... mam dziewczyne od pol roku jestesmy razem niedawno wyjechala na wakcje no i tam na wakacjach zawsze co tydzien sa dyskoteki w oddalonym o 6 km klubie ona tam chodzi tylko ze swoja starsza siostra wczoraj kiedy bylem w pracy napisala mi ze wlasnie sie szykuje i idzie a ja od razu dostalem dziwnych mysli co oan tam moze robic i czy naprawde moge jej tak bardzo zaufac:/ moze to dziwne ale mam zle doswiadczenia z dyskotek zwiazane z moja byla..i to tez napewno ma wplyw..a jej siostrze zaufac nie moge bo wiem ze nie zapewni jej bezpieczenstwa:( ona poszla aja nie moglem spac cala noc az do godzin porannych kiedy wrocila..co z tego ze jej ufam jesli wiem ze ludziom z ktorymi bedzie sie bawic nie moge, tam sie dzieja rozne rzeczy a po alkoholu ludzie robia sie nieprzewidywalni.. poprostu sie martwie..i nei daje mi to spokoju. a za tydzien pojdzie znowu pewnie :/ona wie o moich obawach i mnie uspokaja caly czas ze nie ma zamiaru zrobic niczego zlego...i ze wie co robi..ale ja jednak sie boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hikun
tak, ale zakorkowaną bo inaczej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli martwisz sie tylko i wyłacznie o jej dobro i bezpieczeństwo jestem w stanie Cię zrozumieć. Upewnij się w takim razie z jakimi osobami tam przebywa, jeśli są to jej znajomi możesz spąc spokojnie. Nie wiem ile masz lat ale myślę,że Twoja dziewczyna jest n tyle rozsądna, że nie wpakuje się w sytuację mogącą zagrozić jej. Jeśli natomiast zaczynasz sobie wyobrażać, że niewiadomo co ona tam robi to jesteś niestety niedojrzały do tego związku. Zaufanie to podstawa i chyba nie muszę Ci tego powtarzać. Nie patrz na nia przez pryzmat byłej, ona to ona i jeśli nie dała Ci podstaw, aby jej nie ufać, nie masz prawa jej ograniczać. Możesz oczywiście krzywo na nią patrzeć, być nieufny a nawet jej tego zabronić, ale skrzywdzisz ją brakiem zaufania. Wiem z doświadczenia jak to boli. Znam też drugą stronę medalu , nie popadaj w paranoje , bo zgorzkniejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fette
niestety nie przebywa tam ze swoimi znajomymi bo jezdzi tsm raz an rok..moze ma tam kilka znajomych osob ale te osoby mozna na palcach 1 reki policzyc a reszta to poprostu ludzie ktorzy przyjda sie tam bawic czyli calkiem obcy ludzie..a siostra niesteyt jest zdolna do roznych wybrykow i wiem ze to wlasnie moja dziewczyna musi pilnowac siostry mimo ze jest mlodsza...a jesli sama sie zapomni to juz nikt tam o jej bezpieczenstwo nie zadba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fette
i wcale nie chce jej zabraniac niczego ani ograniczac bo rozumiem ze kazdy am prawo dobrze sie bawic. poprostu jestem pelen obaw kiedy sobie pomysle ze idzie tam praktycznie sama...a wiadomo ze wszystko moze sie zdarzyc..niestety wspomnienia z przeslzosci tez maja tutaj swoje odbicie :/ nic na to nie poradze wiem ze jestem troszke bardziej czuly na tym punkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvv3333
ja jestem kobietą, ale na Twoim miejscu bym nie puściła jej. Po pierwsze. Jej bezpieczeństwo. Po drugie. Wierność. Ona może Cię zapewniać że nic się nie stanie i naprawdę może tak myśleć, ale w tamtym miejscu jest inny świat. Muzyka która wprowadza w trans, zaciemnione światła, potoki alkoholu i mnóstwo chętnych facetów wokół. Pytając moich kumpli po co jeżdża na dyskotekę, tylko jeden powiedział "tańczyć". Reszta powiedziała "wyrwać towar". Po trzecie. Na jej miejscu nie byłaby dla mnie dobra zabawa być w klubie bez osoby którą kocham. To dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w takim razie przepraszam, pogadaj z nią o tym, że matwisz sie po prostu. Może znajdziecie jakiś kompromis. Właściwie wydaję mi się , że jeśli w klubię się pilnuje to raczej nie powinno być problemu. Jeśli chodzi o tą wierność to to jest śmieszne, można sie przecież bawić z różnymi ludźmi, życie mamy tylko jedno, po co je marnować. A jak Cię kocha nawte nie spojrzy na innego. Sama jestem z związku z osobą o zupełnie odmiennych zainteresowaniach, jest nam razem cudownie, ale jego niektóre pasje doprowadzają mnei do szału. Dlatego są takie rzeczy które ja sobie robię sama a on sam swoje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fette
vvvv3333 nie puscila bys..a co ja mam do puszczania badz nie..nie jest moja wlasnoscia ani ja jej...nie bede jej trzymal na lancuchu i zakazywal czegos robic...moge tylko powiedziec ze nie jestem zadowolony tak jak to zrobilem wczoraj.. i to tyle...co z teog ze wrocila i napisala do mnie sms ze wszyskto ok itd zapewniala ze nie mam sie martwic..skoro ja wiem ze nawet z osobami ktore nad soba zawsze panuja na dyskotekach dzieja sie rozne rzeczy..:/ i stad te obawy..wiem ze jest rozsadna ale co z tego..czasem niestety wszyskto zawodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×