Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaciekawiona Ja

Zatrzymywanie samochodu podczas jazdy do kościoła

Polecane posty

Gość Zaciekawiona Ja

Czy u was też tak jest? Bo u mnie tak i to już przechodzi wszelkie granice. Pół biedy, jak samochód zatrzymają znajomi, sąsiedzi, ale nie jakieś żule co to im tylko na wódce zależy i jeszcze są w stanie rzucić na auto jakieś wyrwane z rabatek kwiatki. Ostatnio koleżanka jechała do ślubu i na odcinku jakiś 20 metrów zostali zatrzymani 15 razy przez różnych pijaczków. Niestety u mnie w miescie tylko jedną drogą mozna dojechać do Kościoła i nie można ich ominąć. Jak z tego wybrnąć, czy u was też tak jest????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zwodnicza82
jest, jest ale gorsze jest chyba zatrzymywanie samochodu przez dzieci i dawanie im pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może nie trąbcie
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona Ja
Trąbienie tu nie ma nic do rzeczy, bo te pijaczki zobaczą sobie w ogłoszeniach w kościele, o której jest msza ślubna i wtedy wyczekują. A jakby im tak nalać wody zamiast wódki do butelek? Tylko to zawsze Ci mogą strzelić taką butelką w auto, jak pojedziesz spowrotem. Nie ma wyjscia z takiej sytuacji? U nas dzieciom nie dają peiniedzy, tylko cukierki. Jeszcze jest problem, bo jak po kosciele goście sypią groszowkami, to zaraz się pojawia tłum małych cyganow, Rumunów i innych. No brak mi słów. Czy gdzieś też tak jest????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie chiałam tzw bram
moje rozwiązanie było takie: wybrałam po prostu inny kościół niż parafialny.... w moim przypadku był to klasztor za miastem, należący do tej samej parafii....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje ze nas nikt nie zaatakuje, ale chyba w razie czego trzeba miec cukierki dla dzieciaków i kilka flaszek, bo nie mam ochoty szamotac sie z tymi żulami, lepiej dać i odjechać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybrałam najlepiej
USC, tam nikt nie czycha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona Ja
No ok Basieńko, mozna dać- zgadza się- ale u tej koleżanki, o której napisałam- mieli ze sobą 30 takich małych piersiówek, bo bez przesady, wódka jest droga, no i wszystko rozdali!!!!!! Tyle tego było. I jeszcze im zabrakło, to na koncu już rozdawali czekolady nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yeti zyje i ma sie dobrze
to moze pojedzcie wczesniej niz to sie planuje i sobie postojcie godzine przed kosciolem :) albo nie strojcie samochodu i przykryjcie sie kocami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Zaciekawionej
u mojej koleżanki w małej wiosce wókę zamienili na cukierki ale też zatrzymywali ich chyba z 15 razy. dla mnie jest to bardzo żenujący i głupawy wyczaj. w tym dniu to młodzi dostają prezenty a nie rozdają innym. poza tym takie chamskie zatrzymywanie młodych to dla mnie coś na kztałt wpraszania się na siłę i wpieprzania dupy tam, gdzie cie nie chcą (bo która młoda para cieszy się z czegoś takiego?) najbardziej podobał mi się sposób mojej innej koleżanki. tez mieszka w małej mieścince i tam miała ślub. ale oni kazali kierowcy po prostu się nie zatrzymywać. a że ulica była asfaltowa to kierowca spokojnie leciał sobie i żule i dzieciaki tylko ucielaki przed pędzącm samochodem :] na swoim slubie tez tak zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ostatniej chwili zmieńcie
godzinę na wcześniejszą..... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona Ja
ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhhhh
"zmiencie godzine na wczesniejsza?"- ciekawe, jak to jest juz ustalone pol roku wczesniej a kosciol tez ma swoj harmonogram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w małych mieścinach zazwyczaj
jest jeden ślub, a w dużych to chyba nie ma takiego problemu z tymi bramami? z resztą tam zawsze można wybrać inny kościół, zapowiedzi wiszą przecież tylko w danej parafii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona Ja
Ale nie chodzi o to, że nie ma innego Kościoła. Menele znajdą się wszędzie, zobaczą sobie takie miejscowe pijaczki w zapoiedziach, że jest ślub i też przyjdą. I co z tego, że w innej parafii? To nie rozwiązuje problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×