Poznałam fajnego faceta, szkoda że ma żonę i dziecko !!!!

Fajnie się z nim rozmawiało i bardzo mi sie podoba ... zaczęłam wątpić w moją miłość do narzeczonego :( myślami wyobrażam sobie go ze mna ale na szczęście mieszkamy w różnych miejscowościach wiec z czasem mam nadzieję o nim zapomnę ...

to może spotkajcie się jeszcze raz na pożegnanie... raz się zyje - puknie Cię w tyłek i przynajmniej będziesz miała fajne wspomnienia po latach

wiem co czujesz :O

facetów których w życiu spotkamy na drodze a interesujących i zarazem z żoną i dziećmi może być sporo, co nie znaczy że z powodu zauroczenia nimi trzeba im, sobie i osobom trzecim niszczyć życie przejdzie ci, nieznajoma :)))

Nie spotkamy sie bo nie mam z nim żadnego kontaktu. A szkoda bo faktycznie mogłabym dostać od niego kopa w tyłek i bym się opamiętała a tak ciągle o nim myślę :( ... może nawet to czyta ;)

ale ty pier**** jesteś NIEZNAJOMA, lecisz tak na każdego który się do ciebie usmiechnie?

Tak sie pisze - może i mi przejdzie ale zdałam sobie sprawę, że nie jestem pewna czy chcę wyjść za obecnego faceta :( chociaż planujemy ślub :(

motylekkk - a takich jak ty mi poprostu żal

a czymże ów nieznajomy tak cię zauroczył, że chcesz porzucić narzeczonego?? powiedział może ,że już dawno z żoną nie sypia? i że jego małżeństwo tyo fikcja??

Czym mnie zauroczył? Otóż fajną rozmową nie ukrywam, że i urodą :) i tym, że mimo że byliśmy na imprezie nie latał za każdą laską jak reszta tylko spokojnie sobie z każdym miło pogawędzić umiał. Nie wiem miałam ochotę go pocałować poprostu ale szanuje to, że ma już żonę (wpadka) :( Musiało by to "wyjść" z jego inicjatywy, nie z mojej.

poprostu podoba ci sie ktoś i już, nie zawsze da sie podać "powody" ... poprostu - poprostu to COŚ