dziewczyny ktora z was brala slub zima?

Jak to wyglada od strony tecnicznej? Wiecie chodzi mi o t futerka kozaczki itd. co trzeba kupic jesli slub jest zima?

ja bralam slub w styczniu. mialam zwykle polbuty wyszywane koralikami, rajstopy (ponczochy odpadly w przedbiegach:) ) i futerko. bylo mi bardzo cieplo. maz byl w samym tylko garniturze i w kosciele zmarzl. podobnie jak goscie:) ale na sali bylo juz komfortowo. nie zdecydowalismy sie na sesje zdjeciowa i tego mi szkoda. podczas balu weselnego goscie w kreacjach wyszli na dwor, nie ubierajac plaszczy !! bawili sie sniegiem, wyglupiali sie i do dzisiaj to z radoscia wspominaja, a zdjecia z tych ekscesow wyszly rewelacyjne. dlatego polecam sesje zdjeciowea na sniegu :)

miałam normalne ślubne pantofelki, suknię z rękawkiem, bez żadnych kozaków czy futerek. Po prostu wysiadłam z samochodu i weszłam do kościoła. Byłam tak zestresowana, że zimna nie czułam. Mąż też był tylko w garniturze

Ja - w styczniu. Też bez kozaków, futra itp.

i akurat wted spadlo strasznie duzo sniegu, prawie do kolan, mroz jak na syberii :O a kosciol byl strasznie duzy i skromnie ogrzewany tak, ze to ogrzewanie rpaktycznie nic nie dawalo. ale postanowilam nie rezygnowac z pantofli krotkich rekawkow przy sukience (to wlasciwie nawet t\rekawki nie byly tylko takie trokaciki przykrywajace ramiona). zalozylam tylko biale, krotkie futerko z jasnorbązowo-białym kolnierzem i dzieki temu foterku wygladalam przeslicznie! a do tego bylym tak przejeta, ze nawet nie myslalam o zimnie.

macie moze dziewczyny linki do takich futerek? :)