Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość justa anty tesciowa

tesciowa

Polecane posty

Gość justa anty tesciowa

w calej sieci szukam forum nt. tesciowej, zeby sobie ponarzekac jak maz jest w pracy, a tu nic :( watek ktory byl na kafeterii wygasl po 2 miesiacach. wszystkim jest tak dobrze w nowej rodzinie? ja po 3 latach nie zaakceptowalam tesciowej jako czlonka rodziny. najszczesliwsza jestem jak jej nie widze. i cierpie gdy musze do niej jechac, a najbardziej gdy moj maz sam do niej jedzie na jej zawolanie, choc rzucam mu klody pod nogi,by mial jaknajmniej takich mozliwosci. prawde powiedzial stary znajomy, ze od tesciowej powinno nas dzielic przynajmniej 300km ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa anty tesciowa
ja sobie nie wyobrazam zebym mogla z nia mieszkac!! proponowala nam pietro swojego domu do remontu, ale przy tym remoncie musielibysmy jeszcze naprawic jej dach, wymienic piec i otynkowac dom wybudowany 20 lat temu, bo ona juz tego nie zrobila, tylko czekala az ktorfes z dzieci dokonczy. teraz jedno z tych dzieci wciaz je obiadki u mamusi, a drugie (moj maz) grosza od niej nie dostaje ale jest caly czas pod presja zeby jej pomagac. a ze mamy wspolnote majatkowa, wiec oczywiscie ja to odbieram personalnie, ze ja sie mam dokladac do cudzego. tesciowa jest jeszcze mloda kobieta, ale pojeia nie ma o zyciu. to czlowiec socjalizmu z wieczysta renta. nam tez nie kaze pracowac. najbardziej jej zalezy na tym zebysmy odpoczywali i byli zawsze wyspani. a jak maz idzie dopracy w weekend to jest moja wina, bo wywieram na niego presje.oj duzo by pisac...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa, jak mieszkalismy w POlsce mieszkała od nas 250km :) i to był doskonały układ:) Jak do niej jechalismy to była milutka jak skowronek:) Nieba by nam przychyliła. Ogólnie to dobra kobieta, ale nie chciałabym mieszkać blisko niej, a juz nie daj Boże z nią. Teraz mieszkamy od siebie jakies 1500km. Mi naprawde ten układ odpowiada i myślę, że jej też. Ona lubi być sama, my lubimy być sami, a jak się odwiedzamy to jest naprwdę doskonale :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit zgadzam się z Tobą wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Moja przyszła teściowa też jest super babeczką, wszystko jest w stanie zrobić dla kogoś. Serce ma na dłoni, ale też jestem tego zdania że nie chciałabym z nią mieszkać choćby dla tego kontaktu jaki teraz mamy. A jest rewelacyjny!!!!!!! Oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fuu
Moim skromnym zdaniem, większość kłopotów z teściową.. ma przyczynę w mężu - bo to głównie jego zadanie oddzielić życie małżeńskie od wpływów "troskliwej" mamusi. Bo taka mamusia sama nic nie zdziałą, a w 99% mężuś stoi za nią murem i co mamusia powie jest dla niego święte :P Tyle, że to, czy facet jest uzależniony od mamusi czy nie, to widać właściwie od razu, więc panie które się zdecydowały na związek z takim facetem, zdecydowały się również na związek z taką teściową :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justa anty tesciowa
No tak, wiedziałam, że mąż (zanim został moim mezem) jest emocjonalnie zwiazany ze swoja mama, ale przeciez nie moglam z tego powodu sie z nim rozstac.We dwoje tworzymy bardzo udany zwiazek i gdybym miala cofnac czas wyszlabym za niego ponownie. Maz powtarza mi ze jestem dla niego najwazniejsza i pomimo tego ze wie o mojej antypatii do tesciowej, dosc dobrze sobie z tym radzi i nie nadwyreza mojej cierpliwosci. Sam zreszta widzi ze ona jakas taka niezyciowa. Znam osobe, ktora bedac w powaznym zwiazku 5 lat zastanawiala sie czy wyjsc za maz za tego akurat faceta (oswiadczal sie jej 3 x!), bo nie odpowiadala jej jego rodzina. No ale czy mozna z tego powodu zrezygnowac z milosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×